Desygnowany na premiera Rumunii Dacian Ciolos nazwany w niedzielę rządem technokratów, dotykając ekspertów z Unii Europejskiej, a także liderów sektora prywatnego, aby kierować krajem do wyborów w przyszłym roku.
Ciolosowi, 46, powierzono we wtorek prezydent Klaus Iohannis utworzenie nowego rządu po tym, jak były premier Victor Ponta ustąpił po masowych protestach antyrządowych wywołanych pożarem w klubie nocnym, który zabił ludzi 55 w Bukareszcie.
Wśród powszechnego odrzucenia klasy politycznej uważanej za skorumpowaną i obwinianą za tragedię, Iohannis popierał rządzenie krajem technokratów do czasu wyborów parlamentarnych pod koniec 2016.
„Moim celem było wskazanie kompetentnych i doświadczonych ludzi, Rumunów, którzy pracują w administracji Unii Europejskiej lub w społeczeństwie obywatelskim” - powiedział Ciolos, były komisarz UE ds. Rolnictwa.
Była ekspertka Międzynarodowego Funduszu Walutowego i analityk Komisji Europejskiej Anca Paliu-Dragu została mianowana szefową ministerstwa finansów, kluczowym stanowiskiem, którego pierwszym zadaniem rządu było przygotowanie budżetu na 2016 rok.
Nadchodząca minister sprawiedliwości Cristina Guseth pracowała w Komisji Europejskiej w Bukareszcie, a od 1998 kieruje rumuńskim oddziałem pro-demokratycznej grupy Freedom House.