Obserwują cię, gdziekolwiek idziesz. Wiedzą dokładnie, gdzie się zatrzymujesz, kiedy zwalniasz i przyspieszasz, i liczą Cię w mieście i poza nim.
Co więcej, śledzą Twój telefon, dzięki czemu mogą dokładnie określić, ile osób z Twojego kraju lub regionu znajduje się w jakim rejonie io której godzinie.
Robią to, aby zmienić turystykę na lepsze.
Witamy w Wenecji w świecie post-Covid. Miasto nad kanałem mogło być znane jako La Serenissima lub The Most Serene, podczas swoich wieków rządzących falami jako potężna Republika Wenecji.
Jednak w ciągu ostatnich kilku lat sytuacja się pogorszyła dzięki prawie 30 milionom odwiedzających, którzy każdego roku odwiedzają miasto liczące zaledwie 50,000 XNUMX mieszkańców.
Zanim uderzył Covid-19, turyści przybywali w często niemożliwych do opanowania liczbach, dławiąc główne ulice i napełniając tramwaje wodne. Władze próbowały różnych środków, od wprowadzenia oddzielnych linii dla mieszkańców na głównych przystankach tramwaju wodnego (vaporetto) po wprowadzanie kołowrotów, które w ruchliwe dni oddzielałyby mieszkańców od turystów. Planowany „podatek od wejścia”, który ma zadebiutować w 2020 r., Został przesunięty na styczeń 2022 r. Z powodu pandemii.
Ale oprócz kontrolowania ruchu turystycznego władze chciały śledzić samą turystykę - nie tylko rejestrując gości nocujących, ale w mieście, w którym zdecydowana większość odwiedzających to jednodniowe wycieczki, licząc dokładnie, kto jest w mieście - i dokąd się udają.
Wejdź do pokoju kontrolnego w Wenecji.
Na wyspie Tronchetto, obok dwumilowego mostu oddzielającego Wenecję od kontynentu włoskiego, we wrześniu 2020 r. Otwarto Control Room. Były magazyn, który był opuszczony od lat 1960. XX wieku, jest częścią nowej siedziby miejskiej policji i rząd - samozwańczą „wieżę kontrolną” miasta.
W budynku znajdują się biura burmistrza, innych dygnitarzy oraz duża sala CCTV, z kamerami wyświetlającymi obrazy z całego miasta, nad którą czuwa policja.
Jak dotąd normalne. Ale potem, po drugiej stronie korytarza, znajduje się Smart Control Room - kolejny bank ekranów z obrazami i informacjami pochodzącymi na żywo z okolic laguny. Nie są jednak monitorowani pod kątem przestępczości; przekazują władzom informacje, które stworzą profil hord ludzi odwiedzających Wenecję. Istnieje nadzieja, że gromadzenie informacji pozwoli teraz nie tylko śledzić liczbę odwiedzających, umożliwiając władzom uruchomienie kołowrotów i rozpoczęcie pobierania opłat za wejście w ruchliwe dni. W końcu mają nadzieję, że dane pomogą stworzyć bardziej zrównoważony plan turystyki na przyszłość.
„To jest mózg miasta” - mówi Marco Bettini, współdyrektor generalny Venis, firmy zajmującej się multimediami i technologiami w Wenecji, która zbudowała system.
„Wiemy w czasie rzeczywistym, ilu ludzi jest w każdej części [miasta] i z jakich krajów pochodzą”.
Cieszę się, że już tam byłem, więc nie czuję potrzeby wracać tam ponownie.
[…] Turystyka „Nowa normalność”: „Obserwują cię, gdziekolwiek idziesz” […]