Kandydat na prezydenta i technokrata Andrew Yang jest jedynym politykiem, który mówi o powszechnym dochodzie podstawowym jako sposobie uspokojenia rosnącej klasy „bezrobotnych”, którzy być może nigdy więcej nie zobaczą pracy. Nie jest to zasiłek socjalny ani zasiłki dla bezrobotnych, ale raczej zwykłe wsparcie na resztę życia. Po zamknięciu się w tej klasie praktycznie niemożliwe będzie wzniesienie się ponad nią. ⁃ Edytor TN
Kiedy dochodzimy do punktu, w którym dosłownie wszystko może być zrobione taniej i bardziej wydajnie przez roboty, elita nie będzie miała żadnego zastosowania dla reszty z nas. Przez większą część historii ludzkości bogaci potrzebowali biednych do wykonania pracy niezbędnej do prowadzenia ich działalności i uczynienia ich jeszcze bogatszymi. W dzisiejszych czasach lubimy się nazywać „pracownikami”, ale w rzeczywistości jesteśmy ich sługami. Niektórzy z nas mogą być lepiej opłacani niż inni, ale zdecydowana większość z nas spędza najlepsze lata na służbie swoim przedsiębiorstwom, abyśmy mogli opłacić rachunki. Niestety, ten paradygmat szybko się zmienia, a wiele zadań, które ludzie wykonują dzisiaj, zostaną wykonane przez roboty w niezbyt odległej przyszłości. W rzeczywistości miliony ludzkich pracowników zostało już przesiedlonych, a jak zobaczycie poniżej eksperci ostrzegają, że utrata miejsc pracy prawdopodobnie znacznie przyspieszy w nadchodzących latach.
Konkurencja z technologią jest jednym z powodów, dla których wzrost płac był tak stagnowany w ciągu ostatnich kilku dekad. Jedynym sposobem, aby pracodawca cię zatrudnił, jest to, że możesz wykonać pracę mniej kosztownie niż jest to możliwe w przypadku jakiejś technologii.
W rezultacie prawie dwie trzecie miejsc pracy utworzonych w Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich kilku dekad były niskopłatne prace, a klasa średnia jest stopniowo wydrążana.
Ale ponieważ roboty stają się coraz tańsze i bardziej wydajne, nawet nasze najgorzej płatne prace znikną w ogromnej liczbie.
Na przykład, jest zgłaszane że kierownictwo Walmart planuje znacznie zwiększyć rozmiar „armii robotów”…
Armia robotów Walmart Inc. rośnie. Największy na świecie sprzedawca doda roboty skanujące półki do 650 sklepów w USA do końca lata, zwiększając swoją flotę do 1,000. Wysokie na sześć stóp urządzenia Bossa Nova, wyposażone w 15 kamer każdy, wędrują między przejściami i wysyłają powiadomienia do urządzeń przenośnych pracowników, gdy produkty są niedostępne, co pomaga rozwiązać dokuczliwy problem, który kosztuje detalistów prawie bilion dolarów rocznie, zgodnie z do badacza IHL Group.
Oprócz półek skanujących Walmart ma już mnóstwo robotów wykonujących takie rzeczy jak szorowanie podłóg, rozładowywanie ciężarówek i zbieranie zamówień spożywczych...
Nowe roboty, zaprojektowane przez Bossa Nova Robotics Inc. z San Francisco, dołączają do grona coraz bardziej zautomatyzowanej siły roboczej Walmart, która obejmuje również urządzenia do szorowania podłóg, rozładowywania ciężarówek i zbierania zamówień spożywczych online.
Tymczasem Walmart testuje „nową strukturę pracowników”, która jest do tego przeznaczona „Zmniejszyć wielkość personelu zarządzającego sklepem”...
Walmart testuje nową strukturę pracowników w swoich sklepach, próbując zmniejszyć wielkość personelu zarządzającego sklepem.
Największy pracodawca w kraju chce sprawdzić, czy może nadzorować pracowników mniej menedżerów sklepów średniego szczebla, którzy widzą zarówno ich obowiązki, jak i wzrost wynagrodzeń.
Tak więc pracownicy, którzy przeżyją, otrzymają „podwyżkę wynagrodzenia”, co pociągnie za sobą ogromny wzrost odpowiedzialności, ale co ze wszystkimi pozostałymi, którzy eliminują swoje miejsca pracy?
Nie martw się, ponieważ w wywiadzie na temat tej nowej inicjatywy jeden z dyrektorów Walmart zapewnił nas, że ich pracownicy „Jak mniejsze zespoły”...
„Współpracownicy lubią mniejsze zespoły i lubią mieć kontakt z liderem. Chcą czegoś, co mogą posiadać i wiedzieć, czy wygrywają, czy przegrywają każdego dnia. I dzisiaj nie zawsze tak się dzieje ”- powiedział w wywiadzie Drew Holler, starszy wiceprezes ds. Doświadczeń stowarzyszonych w USA.
Dzisiaj Wal-Mart jest największym pracodawcą w Stanach Zjednoczonych.
Ale nadchodzące zmiany będą ostatecznie oznaczać znacznie więcej robotów i znacznie mniej pracowników.
Oczywiście niezliczone inne bezduszne korporacje wdrażają podobne środki. I biorąc pod uwagę fakt, że jedna z ostatnich ankiet wykazała, że Wzrost o 97 amerykańskich dyrektorów finansowych uważa, że recesja nadchodzi w 2020 r., w miarę upływu tego roku możemy spodziewać się „przerzedzania szeregów” w kolejnych spółkach.
Niestety, nawet jeśli nie nastąpi spowolnienie gospodarcze, nadal będziemy tracić miejsca pracy dla robotów. Według jednego badania, ogromna Wzrost o 45 naszych obecnych zadań „można zautomatyzować”…
Oto prawda: roboty już zaczynają przyjmować zlecenia od godzinnych pracowników ludzkich i będzie to kontynuowane. Badania przeprowadzone przez McKinsey wykazały, że 45% obecnych miejsc pracy można zautomatyzować. Musimy przestać unikać sytuacji i stworzyć prawdziwe rozwiązania, które pomogą przesiedlić pracowników.
W dzisiejszych czasach żaden pracownik nie jest bezpieczny.
Znam kogoś, kto przez wiele lat oddał swoje serce i duszę dużej korporacji, a pewnego dnia został wezwany do biura, kiedy przybył do pracy i nie miał pracy do lunchu.
W ogóle nie zrobił nic złego. Po prostu jego bezduszni szefowie korporacji postanowili wyeliminować swoją pozycję w całej firmie.
Jeśli myślisz, że tak naprawdę troszczą się o ciebie, to po prostu oszukujesz siebie.
Niestety, utrata miejsc pracy będzie nadal przyspieszać. W rzeczywistości przewiduje się, że roboty mogą przejąć około 20 milionów miejsc pracy na całym świecie do roku 2030...
Ekonomiści twierdzili, że w 20 r. Roboty mogą przyjąć do 2030 r. Ponad XNUMX milionów miejsc pracy na całym świecie na całym świecie.
Według nowego badania Oxford Economics w ciągu następnych 11 lat 14 milionów robotów może pracować w samych Chinach.
A ponieważ zamożni menedżerowie zwalniają pracowników o niskich dochodach w oszałamiającej liczbie, spowoduje to powiększanie się przepaści między bogatymi i biednymi nawet gorzej...
„W wyniku robotyzacji dziesiątki milionów miejsc pracy zostaną utracone, zwłaszcza w biedniejszych lokalnych gospodarkach, które polegają na pracownikach o niższych kwalifikacjach. Przełoży się to zatem na wzrost nierówności dochodów ”- stwierdzili autorzy badania.
Dobra wiadomość jest taka, że pełny zakres tego złowieszczego scenariusza prawdopodobnie nie zostanie w pełni zrealizowany. Zła wiadomość jest taka, że dzieje się tak dlatego, że nasze społeczeństwo szybko się rozwija całkowite i całkowite zwinięcie.
Chciałbym, aby istniało łatwe rozwiązanie tego narastającego problemu.
Czy w systemie wolnorynkowym ktoś powinien starać się nakazać pracodawcom zatrudnianie pracowników?
Ale jeśli miliony milionów mężczyzn i kobiet nie będą w stanie wyżywić swoich rodzin, ponieważ nie mają pracy, stworzy to rodzaj koszmaru społecznego, którego nie jesteśmy w stanie sobie nawet wyobrazić.
Jest to coś, o czym powinni rozmawiać wszyscy kandydaci na prezydenta 2020, ponieważ jest to kryzys wymykający się spod kontroli i pogarszający się z każdym dniem.