Miasta i stany prowadzą kampanię przeciwko wykorzystywaniu rozpoznawania twarzy, ponieważ prawodawcy w Kongresie walczą o znalezienie rozwiązania problemów związanych z powstającą technologią.
Zwolennicy prywatności i praw obywatelskich potępili uznawanie twarzy za zbyt inwazyjne i potencjalnie dyskryminujące. Ale kiedy Waszyngton wydaje się powolny do działania, krytycy skupiają się teraz na swoich wysiłkach na szczeblu stanowym i lokalnym, gdzie ich zdaniem przepisy ograniczające technologię mogą działać szybciej, a trudniejsze działania są bardziej prawdopodobne.
Ich kampania została wzmocniona serią zwycięstw w ostatnich tygodniach. W zeszłym miesiącu San Francisco stało się pierwszym miastem, które zakazało lokalnym agencjom rządowym korzystania z technologii rozpoznawania twarzy, a w zeszłym tygodniu Somerville, Massachusetts.
W międzyczasie kilka stanów rozważa propozycje, które ograniczyłyby lub tymczasowo wstrzymałyby korzystanie przez rząd z wrażliwej technologii.
„Wartość miast, a także stanów, polega na tym, że są one laboratoriami demokracji” - powiedział The Hill w rozmowie telefonicznej Jacob Snow, prawnik z American Civil Liberties Union (ACLU). „To pocieszające, gdy widzę, że teraz prowadzą działania mające na celu ograniczenie nadzoru twarzy”.
Na Capitol Hill ustawodawcy obiecali, że w tym roku zaoferują dwustopniowe ustawodawstwo dotyczące technologii rozpoznawania twarzy, ale jak dotąd najbardziej merytoryczne działania ograniczono do serii przesłuchań w Komisji Nadzoru.
„Kongres jest wciąż na wczesnym etapie edukacji na temat rozpoznawania twarzy”, Sen. Ron Wyden (D-Ore.), Który od lat wzbudza obawy dotyczące technologii, powiedział w oświadczeniu dla The Hill. „Obawiam się, że do tego czasu pociąg opuści stację.”
Aktywiści mają nadzieję, że ostatecznie skierują miejscową pasję do Kongresu, dążąc do tymczasowego zakazu lub przynajmniej większej liczby regulacji.
Technologia rozpoznawania twarzy, która skanuje twarze ludzi w celu ich identyfikacji, rozprzestrzeniła się w całym kraju w ostatnich latach bez żadnych rządowych regulacji ani nadzoru. Nie ma federalnego prawa zapewniającego zabezpieczenia podczas skanowania twarzy, formy nadzoru biometrycznego.
Chociaż trudno jest ustalić, ile organów ścigania korzysta obecnie z technologii rozpoznawania twarzy, badanie 2016 przeprowadzone przez Georgetown Center ds. Prywatności i technologii wykazało, że co najmniej jedna na cztery agencje policyjne może przeprowadzać wyszukiwania w zakresie rozpoznawania twarzy. Według firmy badawczej Grand View Research, rządowy rynek „biometrii twarzy” ma wzrosnąć z 136.9 milionów USD do 2018 milionów USD według 375.
Sceptycy rządowego wykorzystania technologii - koalicja, która obejmuje wolności obywatelskie i obrońców praw obywatelskich oraz niektóre wiodące firmy technologiczne - ostrzegają, że może zapewnić władzom bezprecedensowy dostęp do codziennego życia każdej osoby w USA, otwierając drzwi do litania naruszeń prywatności, które mogłyby zniszczyć wolności i podnieść widmo ciągłego nadzoru.
Wiele badań wykazało, że niektóre technologie rozpoznawania twarzy częściej błędnie identyfikują kobiety i osoby kolorowe, co pojawia się, gdy oprogramowanie jest szkolone w zakresie zestawów danych głównie białych mężczyzn.
Gdy linie lotnicze konfigurują skanery twarzy, a policjanci wdrażają technologię w celu znalezienia przestępców, krytycy jednolicie wzywają do zatrzymania.
„Jeśli nie będziemy działać szybko i nie wykorzystamy rosnącej reakcji na tę technologię… i wprowadzimy prawdziwe ograniczenia na poziomie lokalnym, stanowym i federalnym, to myślę, że technologia ta rozprzestrzeni się bardzo szybko”, Evan Greer, zastępca dyrektora powiedział: grupa praw cyfrowych Fight for the Future. „A to znormalizuje rodzaj nadzoru, który jest niezwykle inwazyjny”.
W ubiegłym roku działacze rozpoczęli szereg oddolnych kampanii w stanach, w tym w Waszyngtonie, Kalifornii i Massachusetts, aby naciskać na lokalne i stanowe represje, gromadząc wygrane pomimo sprzeciwu ze strony organów ścigania i niektórych grup handlowych.
Massachusetts rozważa projekt ustawy, która zabraniałaby agencjom rządowym uzyskiwania lub wykorzystywania technologii rozpoznawania twarzy, dopóki ustawodawca nie przyjmie przepisów.
W Kalifornii ustawodawstwo, które zabraniałoby instalowania oprogramowania do rozpoznawania twarzy w kamerach policyjnych, przechodzi przez Senat.
„Dodając oprogramowanie do rozpoznawania twarzy do kamer policyjnych, natychmiast wdrażasz tysiące kamer w Kalifornii i ankietujesz zwykłych obywateli 24 godzinami dziennie”, powiedział Kalifornijskie Zgromadzenie, Phil Ting, The Hill, wyjaśniając impet ustawy. „Nie wiem, czy zwykli obywatele lubią [tę inwigilację]”.
Nie ma państw aktywnie rozważających całkowite zakazy, głównie ze względu na delikatną strategię stosowaną przez koalicję działaczy na rzecz prywatności w całym kraju, kierowaną przez ACLU. Celowali w miasta w celu wprowadzenia zakazów, jednocześnie domagając się tymczasowej przerwy, znanej również jako moratorium, na szczeblu stanowym i federalnym.
„Państwa i rząd federalny mogą robić rzeczy, których nie mogą zrobić miasta w zakresie ustanawiania ram regulacyjnych” - powiedział The Hill Ben Ewen-Campen, członek rady miasta, który wprowadził zakaz rozpoznawania twarzy Somerville. „Państwo ma kontrolę nad naszym systemem wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych w sposób, w jaki miasta nigdy nie mogą”.
San Francisco i Somerville oferują model dla innych miast, w tym Oakland i Berkley, które rozważają wprowadzenie własnych zakazów.
Ewen-Campen, który cytował sondaże krajowe wskazujące, że większość wyborców jest sceptycznie nastawiona do skanowania twarzy, powiedziała, że wierzy, że miasta działają w próżni pozostawionej przez Kongres.
„Miasta nie mają wyboru” - powiedział Ewen-Campen. „Biorąc pod uwagę fakt, że obecnie nie ma żadnych regulacji na szczeblu stanowym lub federalnym, a technologia wyprzedza jakiekolwiek regulacje o lata świetlne, nie widzę innej opcji”.
Dobrze słyszeć, że finansowani aktywiści wreszcie wykonują pozytywne kroki, aby zatrzymać rozpoznawanie twarzy na szczeblu stanowym i samorządowym. Jednak największym problemem są korporacje. Rząd wykorzystuje korporacje jako obejście, aby osiągnąć to, czego naprawdę chcą. Aby powstrzymać rozprzestrzenianie się takiej technologii inwazyjnej, którą rząd desperacko chce znormalizować, aktywiści będą musieli uświadomić sobie, że muszą powstrzymać rządowe korporacje lobbujące przed używaniem jej w swoich sklepach - Wallmart, Albertson's i inni - w tym celu późniejszego przekazywania informacji władzom na żądanie. W przeciwnym razie jest to pranie.