Mercola: Jak Big Tech kontroluje to, co widzisz online

Youtube
Udostępnij tę historię!
Zamach stanu technokracji jest teraz jawnie widoczny, ale większość ludzi nadal nie rozumie, co się dzieje, ponieważ technokraci zalewają świat dezinformacją i dezinformacją. ⁃ Edytor TN

W tym odcinku Full Measure, wielokrotnie nagradzana dziennikarka śledcza Sharyl Attkisson podejmuje temat Big Tech i cenzurowania informacji, które codziennie widzisz w Internecie.1 Ograniczenie wolności słowa przyspieszyło w ostatnich miesiącach, kiedy Facebook, Twitter i YouTube podjęły bezprecedensowe kroki w celu uciszenia kont prezydenta USA w mediach społecznościowych.

Podczas gdy wielu z zadowoleniem przyjęło cenzurę, inni wypowiadali się przeciwko naruszaniu wolności słowa i nadaniu jej pierwszeństwa w przyszłości. Nawet dyrektor generalny Twittera Jack Dorsey powiedział, że jest zaniepokojony tą decyzją, tweetując 13 stycznia 2021 r .:2

„Konieczność podjęcia tych działań powoduje fragmentację rozmowy publicznej. Dzielą nas. Ograniczają potencjał wyjaśnienia, odkupienia i uczenia się. I tworzy precedens, który uważam za niebezpieczny: władza jednostki lub korporacji nad częścią globalnej rozmowy publicznej ”.

Niezależnie od przynależności politycznej, posunięcie to podkreśla ogromną kontrolę, jaką korporacje mają nad informacjami internetowymi oraz sposób, w jaki można je przekazać w celu wsparcia lub zlikwidowania niektórych programów.

Wysiłki mające na celu zwalczanie „fałszywych wiadomości” nabrały tempa po wyborach

Zachary Vorhies był znawcą Big Tech przez ponad osiem lat. Były starszy inżynier oprogramowania w Google i YouTube, powiedział, że wszystko jest świetnie - a potem coś się wydarzyło: Donald Trump wygrał wybory w 2016 r. W pierwszym tygodniu po wyborach w 2016 r. Vorhies powiedział Attkissonowi, że Google odbyło spotkanie dla wszystkich. .

Dyrektor finansowy firmy załamał się ze łez z powodu wyników wyborów, a założyciel Sergey Brin powiedział, że był przez nich osobiście urażony. Krótko mówiąc, szefowie w Google byli zdruzgotani nieoczekiwanym zwycięstwem Trumpa, a wkrótce potem Vorhies powiedział: „Firma skręciła w lewo i porzuciła liberalne zasady i poszła w kierunku autorytarnego zarządzania produktami i usługami”.

W końcu, gdy Vorhies zdał sobie sprawę, że Google manipuluje opinią publiczną i krajobrazem politycznym, zrezygnował, aby ostrzec opinię publiczną, że Google wydaje się próbować dokonać zamachu stanu na prezydenta. Powtórzył te odczucia podczas naszego wywiadu w 2019 roku i podzielił się swoją wewnętrzną wiedzą na temat tego globalnego monopolu, wyjaśniając dlaczego Google nie jest wiarygodnym źródłem informacji więcej.

Chociaż niektóre ujawnione informacje są związane z polityką, możesz przeczytać o moich poglądach na temat dwupartyjny rząd federalny USA. Celem udostępniania tych informacji jest to, że Google manipuluje wynikami wyszukiwania, aby odzwierciedlić swoje poglądy i wpływać na zachowania społeczne, jednocześnie zaprzeczając, że tak się dzieje.

Jak Google zmienia rzeczywistość

Według Vorhiesa na spotkaniu wszystkich rąk, które odbyło się krótko po wyborach prezydenckich w 2016 r., Dyrektor generalny Google, Sundar Pichai, powiedział, że jedną z najbardziej udanych rzeczy, jakie zrobili podczas wyborów, było zastosowanie „uczenia maszynowego” do ukrywania fałszywych wiadomości.

Uczenie maszynowe to rodzaj sztucznej inteligencji, która stoi za szalejącą cenzurą Google - czymś, co nazwali Machine Learning Fairness lub ML Fairness. „Jak sobie wyobrażasz”, powiedział Vorhies podczas naszego wywiadu w 2019 roku (link powyżej), „nie zamierzają nazywać swojego reżimu cenzury czymś złym. Będą nazywać to czymś w rodzaju „uczciwości”.

„Więc jeśli jesteś przeciwko temu, jesteś przeciwko sprawiedliwości. To eufemizm. Odkryłem, że istnieje projekt parasolowy „ML Fairness”, a także takie elementy składowe, jak „Project Purple Rain”, czyli całodobowy zespół reagujący, który monitoruje internet ”- powiedział.

Do 2017 roku Vorhies odkrył ponad 950 stron poufnych dokumentów Google pokazujących plan zmiany rankingu całego internetu w oparciu o wartości korporacyjne Google, wykorzystując uczenie maszynowe do interwencji na rzecz „uczciwości”. Zrezygnował w czerwcu 2019 r. I przekazał dokumenty Departamentowi Sprawiedliwości, a następnie udostępnił je opinii publicznej za pośrednictwem Project Veritas, aby ujawnić cenzurę Google.3 Według Project Veritas:4

„Sprawy nabrały politycznego charakteru w czerwcu 2017 r., Kiedy Google usunęło słowo„ covfefe ”ze swojego arabskiego słownika tłumaczeń, aby tweet Trumpa stał się nonsensem. Byłoby to nieszkodliwe, gdyby nie zbieg okoliczności, że media głównego nurtu próbowały powołać się na 25.poprawkę, aby usunąć Trumpa z prezydentury tydzień później.

W tym momencie Zach Vorhies nabrał podejrzeń, że Google może angażować się w wywrotowy spisek mający na celu usunięcie prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zach zdecydował, że pamięć podręczną dokumentów należy przekazać odpowiednim organom ścigania (Departamentowi Sprawiedliwości) w celu ujawnienia wywrotowej działalności oraz opinii publicznej, aby poinformować ich o pełnym zakresie możliwości Google w zakresie kontroli informacji ”.

„Algorytmiczna niesprawiedliwość” rozwiązuje narrację rzeczywistości

Susan Wojcicki, dyrektor generalna YouTube, uznała, że ​​rozpowszechnianie „fałszywych wiadomości” i rozpowszechnianie „autorytatywnych wiadomości” wydaje się dobrą rzeczą, poinformował Attkisson,5 ale kiedy Vorhies spojrzał na dokumenty projektowe Google, fałszywe wiadomości, które cenzurowali, nie były tak naprawdę fałszywe.

„Byłem apolityczny”, powiedział, „ale zacząłem się zastanawiać, czy to naprawdę fałszywe wiadomości? Dlaczego określają to jako fałszywe wiadomości, aby usprawiedliwić cenzurę? ” Częściowo obejmowało to wysiłki Google w zakresie społecznej rekonstrukcji w celu skorygowania „algorytmicznej niesprawiedliwości”, którą może być dowolny algorytm wzmacniający istniejące stereotypy.

Czy obiektywna rzeczywistość może być algorytmicznie niesprawiedliwa? Google mówi tak. Vorhies posłużył się przykładem wyszukiwania w Google dyrektorów generalnych, a zwrócone obrazy obejmowały głównie mężczyzn. Chociaż jest to rzeczywistość, można to uznać za algorytmicznie niesprawiedliwe i według Google uzasadnia interwencję w celu naprawienia tego problemu. Posługuje się również przykładem zaleceń wyszukiwania autouzupełniania, które pojawiają się, gdy przeprowadzasz wyszukiwanie w Google.

Autouzupełnianie ma miejsce, gdy zaczynasz wpisywać zapytanie w wyszukiwarce, a algorytmy proponują sugestie, jak zakończyć wyszukiwanie. Jeśli wpiszesz „mężczyźni mogą”, możesz otrzymać autouzupełnianie zalecenia, takie jak „mężczyźni mogą laktować” i „mężczyźni mogą zajść w ciążę” lub „kobiety mogą produkować plemniki” - rzeczy, które reprezentują odwrócenie stereotypów i odwrócenie ról płciowych.

Doszliśmy do wniosku, że większość ludzi szuka rekomendacji autouzupełniania - Google stwierdziło, że podane sugestie są generowane przez zbiór danych użytkownika - ale to nieprawda, a przynajmniej już nie. Jak powiedział Vorhies podczas wywiadu z 2019 roku:

„Ta historia o autouzupełnianiu została po raz pierwszy ujawniona przez dr Roberta Epsteina, który jest psychologiem wyszkolonym na Harvardzie i byłym redaktorem naczelnym Psychology Today. Powiedział, że Google rzucił kilka głosów na Hillary, używając tej funkcji autosugestii. Zbadałem to roszczenie. Sprawdziłem, że to prawda… Okazuje się, że wiele popularnych wyszukiwań było tłumionych.

… Najważniejszą rzeczą w tej funkcji jest to, że nie spodziewasz się, że ta część Twojego doświadczenia online będzie się wykluczyć z powodów politycznych. Myślisz, że jest to uzasadnione, czego szukają inni ludzie. W rezultacie nie masz włączonych filtrów. Twój mózg włącza te filtry, gdy zaczyna oceniać informacje o ładunku politycznym.

Czytając artykuł w gazecie, możesz pomyśleć: „To może być prawda, ale może nie”. Jesteś sceptyczny. Ale kiedy wpisujesz hasło wyszukiwania, nie myślisz tak, ponieważ nie wydaje Ci się, że jest to sfałszowane, więc wszelkie uprzedzenia związane z tym wynikiem wyszukiwania prześlizgują się i trafiają bezpośrednio do Twojej podświadomości. To właśnie wyjaśniał Epstein ”.

Vorhies powiedział, że jego punkt zwrotny nastąpił, gdy Pichai powiedział Kongresowi, że firma nie filtruje na podstawie uprzedzeń politycznych i czarnych list stron internetowych. „Wtedy zobaczyłem, że Sundar Pichai okłamał Kongres, mówiąc, że nie używają czarnych list”.6

Weryfikacja faktów Big Tech wzrosła

Nagły atak organizacji „weryfikujących fakty” to kolejna forma cenzury, która ingeruje w swobodny dyskurs. Powołując się na dane z Duke University Reporters 'Lab, Attkisson mówi, że „liczba grup sprawdzających informacje zwiększyła się ponad czterokrotnie w ciągu pięciu lat z 44 do 195”. Weryfikacja faktów reprezentuje obecnie wielomilionowy przemysł, który może przynieść korzyści określonym interesom.

„Facebook i Google są głównymi sponsorami organizacji informacyjnych i działań weryfikujących fakty” - informuje Attkisson - „wydają setki milionów dolarów”. Problem z etykietowaniem czegoś jako „informacji fałszywej i wprowadzającej w błąd” polega na tym, że szkoda występuje, gdy informacje te nie są w rzeczywistości fałszywe lub wprowadzające w błąd. Kiedy w mediach społecznościowych pojawia się baner ostrzegający czytelników, że treść jest fałszywa, większość ludzi nie kliknie.

Według Instytutu Poyntera, jednego z partnerów Facebooka zajmującego się weryfikacją faktów, który przedstawia się jako „światowy lider dziennikarstwa”, który uważa, że ​​wolna prasa jest niezbędna,7 gdy post na Facebooku zostanie oznaczony jako fałszywy przez weryfikatora faktów, jego zasięg zmniejsza się średnio o 80%.8

Co więcej, lista zaufanych partnerów sprawdzających fakty na Facebooku również jest mocno sprzeczna. Ochrona zdrowia dzieci pozwał Facebooka, jej CEO Mark Zuckerberg i trzech z jej partnerów weryfikujących fakty - Science Feedback, Poynter Institute i PolitiFact9 - częściowo zarzucają, że nie są niezależni ani nie opierają się na faktach, mimo że sami siebie tak opisują.

Osoby sprawdzające fakty otrzymują miliony od grup politycznych

PolitiFact to oddział Instytutu Poyntera, który twierdzi, że dziennikarstwo weryfikujące fakty jest jego „sercem”,10 podczas gdy Science Feedback to francuska organizacja, która twierdzi, że weryfikuje „wiarygodność” „wpływowych” twierdzeń naukowych w mediach.11

Science Feedback, które często staje po stronie przemysłu szczepionkowego, zostało również wykorzystane do zdyskredytowania filmu dokumentalnego, który wiązał koronawirusa z laboratorium w Wuhan w Chinach, ale źródłem Science Feedback był amerykański naukowiec, który pracował w laboratorium w Wuhan.

Ponadto, według Attkissona, PolitiFact otrzymał miliony od zainteresowanych grup wyobrazić sobie kapitalizm, policz imigrantów w spisie ludności USA i zmień proces głosowania w wyborach prezydenckich z systemu wyborczego na głosowanie powszechne.

PolitiFact otrzymał również 900,000 1.3 dolarów z Democracy Fund, który jest głównym fundatorem politycznych wysiłków skierowanych przeciwko Trumpowi, podczas gdy lewicowe Open Society Foundations i Omidyar Network przekazały Poynter Institute XNUMX miliona dolarów na swoją międzynarodową sieć weryfikacji faktów.12

Attkisson mówi, że w ostatnich tygodniach kampanii prezydenckiej w 2020 r. Wzrosła cenzura sprawdzająca fakty, dzięki cenzurowaniu lub oznaczaniu tweetów Trumpa na Twitterze oraz wystawie New York Post na temat syna Joe Bidena, a po wyborach YouTube zakazał filmów kwestionujących zwycięstwo Bidena. Ostatecznie, co jest złego w firmach, które starają się, aby szkodliwe informacje lub teorie spiskowe nie docierały do ​​ludzi?

Jak powiedział Vorhies: „Problem w tym, że są monopolistami. A jeśli zamierzają położyć palec na publicznej narracji, będzie to wtrącanie się w wybory ”.13

`` Skacząc z kominka do ognia ''

Artykuł 230 Ustawy z 1996 r. Communications Decency Act zapewnia platformom internetowym ochronę odpowiedzialności za treści generowane przez użytkowników. Big Tech naciska na włączenie ochrony odzwierciedlającej sekcję 230 Communications Decency Act do różnych umów o wolnym handlu, aby chronić je przed zagranicznymi regulacjami.

Kompletujemy wszystkie dokumenty (wymagana jest kopia paszportu i 4 zdjęcia) potrzebne do Sekcja 230 sprawia, że ​​wolność słowa w Internecie jest dostępna dla wszystkich, a także Google, YouTube i Facebook mogą odfiltrowywać i cenzurować, co chcą, jednocześnie kwalifikując się jako platforma, a nie jako kurator treści.

Kongres zagroził, że ukarze Big Tech, pozbawiając ich ochrony prawnej w sekcji 230, ale interwencja rządu może spowodować kolejną warstwę problemów, mówi Attkisson. Cindy Cohn, dyrektor wykonawczy Electronic Frontier Foundation, zgodziła się, zauważając14:

„Tylko dlatego, że masz problem, nie oznacza to, że każde rozwiązanie jest właściwe. I myślę, że naprawdę moglibyśmy wskoczyć z kominka do ognia, gdybyśmy zdecydowali, że pozwolimy temu, kto rządzi rządem, decydować o tym, co widzimy ”.

Wysiłki zmierzające do zamknięcia publicznych dyskusji i informacji są w pełni. Więc co możesz zrobić? Wiedza to potęga, więc w poszukiwaniu prawdy wyjrzyj poza etykiety weryfikatorów faktów i najlepsze wyniki wyszukiwania Google - i korporacje za nimi stojące. Istnieją alternatywy dla większości, jeśli nie wszystkich, produktów Google. Korzystając z usług innych firm, możemy pomóc im się rozwijać, tak aby Google stawało się coraz mniej trafne.

Przeczytaj całą historię tutaj…

O wydawcy

Patrick Wood
Patrick Wood jest wiodącym i krytycznym ekspertem w dziedzinie zrównoważonego rozwoju, zielonej gospodarki, agendy 21, 2030 i historycznej technokracji. Jest autorem Technocracy Rising: The Trojan Horse of Global Transformation (2015) i współautorem Trilaterals Over Washington, Volumes I i II (1978–1980) wraz z nieżyjącym Antonim C. Suttonem.
Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

3 Komentarze
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze
tylko mówię

Dezinformacja i dezinformacja to kłamstwo. MĘŻCZYŹNI NIE MOGĄ MIEĆ DZIECI, OKRESÓW ANI W CIĄŻY itp. Jeśli jesteś mężczyzną, bez względu na to, co robisz ze swoim ciałem, odcinasz, przyszywasz lub przyklejasz, lub jakie ubrania zakładasz, nadal jesteś mężczyzną. Psychicznie jesteś pokręcony. „Stworzył ich mężczyzną i niewiastą; i pobłogosławił ich i nazwał ich imię Adam, w dniu, w którym zostali stworzeni. " Rodzaju 5: 2 Mężczyzna זָכָ֥ר (zā · ḵār) Rzeczownik - rodzaj męski liczby pojedynczej Hebrajski Stronga 2145: Zapamiętany, mężczyzna i kobieta וּנְקֵבָ֖ה (ū · nə · qê · ḇāh) Łączący waw | Rzeczownik - żeński liczba pojedyncza hebrajska Stronga... Czytaj więcej "

Larry

Jeśli nie widzisz dużych technologii i kłamstw MSM, potrzebujesz pomocy.