Reuters dowiedział się, że grupa spożywcza Ahold Delhaize uruchomi małe, zautomatyzowane magazyny, aby przyspieszyć kompletację zamówień i skrócić czas dostawy, w odpowiedzi na rosnącą konkurencję w szybko rozwijającym się sektorze.
Podczas wydarzenia dla inwestorów 13 listopada ósmy co do wielkości sprzedawca żywności na świecie zaprezentuje partnerstwo, które pozwoli mu zautomatyzować zbieranie zamówień w mini „supermarketach z robotami” połączonymi ze sklepami jego sieci w USA, takich jak Stop & Shop.
Teraz holenderska firma Ahold Delhaize łączy siły z Takeoff, start-upem, który buduje małe magazyny, które układają artykuły spożywcze pod sufit, aby zaoszczędzić miejsce, i wykorzystują ramiona robotów do składania zamówień klientów na takie artykuły, jak piwo, mleko, chleb i owoce.
Magazyny służą jako skondensowane supermarkety, które mogą zaopatrywać kilka sklepów w zamówienia typu „kliknij i odbierz”. Koszt budowy to około X milionów dolarów 3, co według Takeoff jest niższe niż koszt typowej modernizacji sklepu.
„Ahold przygotowuje się do dużego impulsu” - powiedział agencji Reuters Curt Avallone, dyrektor ds. Rozwoju Takeoff, który kierował innowacjami cyfrowymi w Stop & Shop do 2003 roku.
„Jeśli wszystko pójdzie dobrze, zarówno z ich strony, jak i z naszej strony, mamy nadzieję, że szybko uda nam się zbudować ich całkiem sporo”.
Dyrektor generalny Ahold Frans Muller potwierdził umowę w środę i powiedział, że powinna pomóc w rozwoju online szybciej i przy niższych kosztach niż w przypadku samodzielnych magazynów.
„Dzięki rozwiązaniu zrobotyzowanemu możemy zoptymalizować koszty kompletacji i być bliżej naszych obszarów zlewni dzięki mikro-realizacji. Obniżamy również koszt ostatniej mili ”- powiedział.
Akcje Ahold wzrosły w środę o 5 procent po opublikowaniu wyników za trzeci kwartał, które przewyższały prognozy analityków, dzięki silnej sprzedaży internetowej i wzrostowi na kluczowych rynkach.
WOJNA HANDLOWA ONLINE
Posunięcie Aholda to ostatnia salwa w wojnie na internetowym rynku spożywczym, która nasiliła się od czasu przejęcia Whole Foods przez Amazon w zeszłym roku. Whole Foods od czasu uruchomienia dostawy artykułów spożywczych tego samego dnia dzięki Amazon Prime Now w ponad 60 miastach.
Inni sprzedawcy również starają się odpowiedzieć: Walmart przetestuje zautomatyzowaną kompletację artykułów spożywczych Alphabot firmy Alert Innovation w sklepie w New Hampshire, a Kroger nawiązał współpracę z brytyjskim ekspertem w dziedzinie zakupów online, Ocado.
Kroger powiedział, że ujawni lokalizację pierwszych trzech amerykańskich witryn spośród planowanych magazynów Ocado 20 z zaawansowanymi technologiami w ciągu najbliższych kilku tygodni. Budowa zajmie około dwóch lat, a każdy z nich kosztuje Ocado około X milionów dolarów.
Ahold Delhaize, operator amerykańskich sieci takich jak Giant Food, Food Lion i Hannaford, nabył sklep spożywczy online Peapod z siedzibą w Chicago w 2000, który nadal jest liderem na rynku.
Jednak wzrost w Peapod zwolnił, odkąd Amazon kupił Whole Foods i jako supermarkety - w tym własne sieci Ahold, takie jak Stop & Shop - współpracują ze start-upami, takimi jak Instacart, aby zaoferować odbiór przy krawężniku lub dostawę w ciągu jednej do dwóch godzin.
Ahold poinformował, że wzrost sprzedaży online w USA przyspieszył w trzecim kwartale, ale Muller powiedział, że nadal nie jest z tego zadowolony.
RĘKA W USTA
Do tej pory strategia Ahold była w dużej mierze ręczna. W swoich magazynach, zwanych „ciemnymi sklepami”, zbieracze chwytają produkty z półek i umieszczają je w skrzyniach w celu zapakowania i dostawy.
Ahold Delhaize ma wieloletnie doświadczenie w dostarczaniu artykułów spożywczych do domów ludzi, począwszy od Holandii w 1986 r., Kiedy jej sieć Albert Heijn przyjmowała zamówienia telefonicznie lub faksem.
W jednym magazynie Alberta Heijna poza holenderskim miastem Eindhoven zbieracze łapią średnio jeden produkt co 10 sekund, przechodząc około 4.5 km dziennie. Algorytmy opracowują najkrótszą drogę przez korytarze i próbują zminimalizować zatory w wózku.
Paweł Kamienczuk, sprzedawca 28 z Polski, poci się w pocie czoła, idąc alejką, starając się dotrzeć do celu 380 na godzinę.
„Na początku przyzwyczajenie się do tego wymagało czasu, ale teraz nie czuję się zmęczony” - powiedział.
Kamienczuk nosi na nadgarstku urządzenie takie jak smartfon, które mówi mu, gdzie iść i które przedmioty zabrać w następnej kolejności.
Skanuje każdy produkt za pomocą urządzenia zamontowanego na palcu wskazującym i umieszcza go w jednej z niebieskich skrzynek 18 ułożonych na dużym wózku.
Magazyny Albert Heijn mogą kompletować i pakować 135-140 jednostek na godzinę pracy, mniej niż stawka Kamieńczuka, ponieważ uwzględnia pracę wykonywaną przez innych przy rozładowywaniu zapasów, układaniu regałów, składaniu zamówień i pakowaniu samochodów dostawczych.