Dlaczego chińscy przywódcy polityczni mają stopnie inżyniera, podczas gdy ich amerykańscy odpowiednicy mają stopnie prawnicze?
Świetne pytanie, które trafia do sedna kultur politycznych tych dwóch krajów. Zdarza się, że wykonałem pracę dyplomową - w tym nieudaną rozprawę, która nigdy nie wykroczyła poza marną propozycję - na temat wzrostu technokracji w Chinach po Mao.
To, że Chiny są silnie technokratyczne, jest dobrze ugruntowane: Zobacz pracę Li Chenga (Cheng Li) i Lynn White (1990), „Elitarna transformacja i współczesna zmiana w Chinach kontynentalnych i na Tajwanie: dane empiryczne i teoria technokracji, ”I inne badania Chenga, które pokazują dość zaskakujący zasięg chińskiej elity politycznej zdominowany przez technokratóws. Autorzy przyjrzeli się burmistrzom i sekretarzom partyjnym miast liczących ponad milion (z których obecnie jest trochę 165); gubernatorzy i sekretarze prowincjonalnych partii chińskich prowincji, regionów autonomicznych i gmin na szczeblu prowincji; i członkowie Komitetu Centralnego, i stwierdzili, że do czasu pisania było już technokratów w liczbie ponad 80 (czyli domniemanych lub faktycznych urzędników z czteroletnim lub wyższym stopniem nauk przyrodniczych lub inżynierii). Wystarczy spojrzeć na niedawne członkostwo w Stałym Komitecie Biura Politycznego: w dwóch ostatnich Stałych Komitetach uważam, że wszyscy oprócz jednego byli inżynierami. [Nota redaktora: Odwrotna prawda jest w przypadku obecnego Stałego Komitetu, przy czym tylko Xi Jinping 习近平 i Wang Yang 汪洋 mają stopnie inżynieryjne.]
Była to celowa polityka, całkiem świadomie zapożyczona z Singapuru (w mniejszym stopniu z Korei Południowej, Malezji, a nawet Tajwanu), poczynając od bardzo wczesnych 1980-ów jako część modelu rozwojowego „neoautorytarnego” lub „miękkiego autorytarnego”, który wielu Uważano, że chińskie elity polityczne przypisuje się szybki wzrost azjatyckich tygrysów. Deng Xiaoping starał się zastąpić „czerwonych” - tj. Ludzi u władzy, których stanowiska wynikały z ideologicznej czystości lub dobrego pochodzenia (klasy robotniczej, chłopskiej) - „ekspertami” - często przeszkolonymi przez Sowietów naukowców i inżynierów, którzy mieli cieszył się krótkim wzrostem w okresie zaćmienia Mao z 1961 do 1965. Oczyścił Partię Czerwonych i faktycznie ustalił kwoty, wzywając do X procent kadry z wykształceniem wyższym do tego i takiego dnia. Podczas 1980 wielu chińskich intelektualistów przyjęło ideę technokratyczną, w tym wielu naukowców i naukowców społecznych, którzy pod koniec dekady staną się bardzo wybitnymi krytykami Komunistycznej Partii Chin, jak dysydent astrofizyk Fang Lizhi 方 励 之, jeden z „Czarne ręce”, które Partia oczerniła jako marionetkowego mistrza protestów prowadzonych przez studentów 1989. Bardziej typowy może być nieżyjący już Qian Xuesen 钱学森, naukowiec rakietowy z wykształceniem MIT, który wrócił do swoich rodzinnych Chin, by kierować chińskim programem rakietowym. Qian, zapalony zwolennik technokracji, powiedział nawet, że wierzy, iż rządy powinny być kierowane w zasadzie jak dział inżynierii. Myśl, że do problemów ekonomicznych, społecznych, a nawet fundamentalnie politycznych można podchodzić z mentalnością rozwiązywania problemów inżyniera, jakoś rezonuje w Chinach i była w dużej mierze niekwestionowana.
Bardzo upraszczam tutaj, ale wierzę, że w kraju takim jak Chiny, gdzie idea, że elita wiedzy powinna prowadzić program, jest głęboko zakorzeniona, technokracja w jakiś sposób pasowała do kultury politycznej. Mengzi (Mencius, najsłynniejszy naśladowca Konfucjusza) powiedział kiedyś: „Niech ci, którzy pracują głowami, rządzą tymi, którzy pracują rękami”. Ale to sięga wcześniej niż 4 – 3. Wiek pne, kiedy żył: W Chinach pierwsza dobrze potwierdzona historyczna dynastia, Shang, szamańskie kapłaństwo, którego moc zbudowano na przepowiedni wróżbiarstwie i obcowaniu z duchami przodków, posiadano władzę i technologię taką, jak była - odlewanie brązu, kłamstwo i plastromancja - było zdominowane przez tego kapłana kasta. W czasach imperialnych, od około 60 lat po Hana (206 BCE do CE 220), po upadku Qinga na początku 20 wieku, klasa uczonych-urzędników, których elitarny status opierał się na „prawdach” zawartych w kanonie konfucjańskim i poświadczone zdaniem serii egzaminów służby cywilnej, rządziły Chinami, oczywiście z pewnymi nieistotnymi przerwami.
Wraz z końcem systemu egzaminacyjnego i odrzuceniem konfucjanizmu przez inteligencję z początków 20X wieku starano się zastąpić „prawdy” starego porządku nowymi, naukowymi (być może dokładniej naukowymi) prawdami. Częściowo wyjaśnia to przyjęcie „naukowych” teorii marksistowskiego materializmu dialektycznego, które upowszechniły komunizm. Nawet napady rewolucji kulturalnej Mao - spazmatyczna przemoc, całkowite przewroty i turbulencje - tylko świadczą o tym, jak głęboko zakorzeniony jest ten przywilej polityczny przyznany elitom wiedzy w chińskiej kulturze politycznej.