We wtorek wieczorem Google wysłał konserwatywnej witrynie ultimatum: usuń jeden ze swoich artykułów lub stracić możliwość zarabiania na reklamach w witrynie. Witryna była zdecydowana usunąć treść, a następnie ostrzegła, że strona jest „tylko przykładem i że te same naruszenia mogą występować na innych stronach tej witryny”.
„Wczoraj rano otrzymaliśmy od Google bardzo dziwaczny list z ultimatum” - powiedział Shane Trejo, dyrektor ds. Kontaktów z mediami Republican Liberty Caucus w Michigan, napisał o Liberty Conservative. „Albo mieliśmy usunąć konkretny artykuł, albo zobaczyć, jak wszystkie nasze przychody z reklam zniknęły w jednej chwili. To najnowsza metoda, której Wielki Brat używa do wymuszania kontroli myśli ”.
Ultimatum przyszło w postaci e-maila z usługi umieszczania reklam Google AdSense. E-mail zawierał konkretnie artykuł w witrynie The Liberty Conservative, w którym stwierdzono, że artykuł narusza zasady AdSense.
„Zgodnie z naszymi zasadami programu, reklam Google nie można umieszczać na stronach zawierających treści, które: grożą lub nawołują do krzywdzenia siebie lub innych; Nęka, zastrasza lub zastrasza osobę lub grupę osób; Podżegają do nienawiści, promują dyskryminację lub dyskredytują osobę lub grupę ze względu na ich rasę lub pochodzenie etniczne, religię, niepełnosprawność, wiek, narodowość, status weterana, orientację seksualną, płeć, tożsamość płciową lub inne cechy związane z systemowa dyskryminacja lub marginalizacja ”- czytamy w e-mailu.
E-mail ostrzegał The Liberty Conservative, że musi albo usunąć reklamy z tej strony, albo „zmodyfikować lub usunąć treści naruszające zasady, aby były zgodne z naszymi zasadami AdSense”.
„Należy pamiętać, że jeśli pojawią się dodatkowe naruszenia, wyświetlanie reklam w witrynie wymienionej powyżej może zostać wyłączone” - ostrzegł w e-mailu AdSense. „Należy pamiętać, że powyższy adres URL to tylko przykład i te same naruszenia mogą występować na innych stronach tej witryny lub w innych witrynach, których jesteś właścicielem”.
Trejo argumentował, że artykuł określony przez Google jako „nie zawierał obraźliwych treści”. Raczej „po prostu rozróżniał wiele różnic między alt-prawicowymi i dosłownymi nazistami”.
Pisarz Liberty Conservative zasugerował, że artykuł został wyróżniony, ponieważ został napisany przez dawny Współautor Liberty Conservative James Allsup. Allsup był zaangażowany w zamieszki związane z „Zjednoczeniem prawicy” (które Trejo opisał jako „wiec zamieniony w zamieszki”) w Charlottesville w stanie Va. Trejo powiedział, że artykuł był celem, ponieważ „został napisany przez człowieka uważanego za„ nieosobowego ” „przez elitę korporacji”.
„Ze względu na ograniczenia finansowe na razie musieliśmy stosować się do taktyki silnego uzbrojenia Google” - przyznał Trejo. „Niezależny wydawca, taki jak The Liberty Conservative, potrzebuje przychodów z platformy reklamowej Google, aby przetrwać”.
Pomimo tej koniecznej kapitulacji pisarz The Liberty Conservative pozostał optymistą. „Z niecierpliwością czekamy na dzień, w którym konkurencyjne platformy reklamowe, które szanują wolność intelektualną swoich klientów, mogą prześcignąć Google, ale te dni jeszcze nie nadeszły” - napisał. „Te firmy technologiczne mają nas wszystkich za krótkie włosy, a po Charlottesville wszyscy pracują zgodnie, aby wymusić orwellowski koszmar. Nikt nie jest bezpieczny ”.
Rozbicie Google a 'la Standard Oil prawdopodobnie nie zadziała. Standard został podzielony na koncerny naftowe „Siedem Sióstr” z pracownikami Rockefellera w połączonych członkach zarządu.
Buckminster Fuller powiedział, że „jedynym rozwiązaniem dla technologii jest więcej technologii”. Muszą istnieć alternatywy dla obecnych gigantów IT i ich przepustów danych.
Wow, myślę, że Google gardzi tym suwerennym krajem, ustanawiając zasady i wolności, które naprawdę pomogły sprawić, że Googles może istnieć!
Czas na pozew zbiorowy !!