Dla państwa istnieje jeden podstawowy imperatyw - pozostać przy władzy za wszelką cenę. Jeśli ten imperatyw ma odnieść sukces, państwo musi narzucić, podstępem lub podstępem, system zdolny do monitorowania wszystkich osób, które mogą stanowić bezpośrednie lub przyszłe zagrożenie dla jego dominacji.
„Kryzys” COVID-19, wywołany umyślnie lub w drodze aktu natury, zapewnia państwu niemal hermetyczny pretekst do narzucenia dalszego nadzoru opinii publicznej, w szczególności przeciwnikom politycznym.
W dużej mierze wyprodukowana „wojna z terroryzmem” po atakach z 9 września stworzyła potrzebny klimat podejrzeń i strachu, aby umożliwić wdrożenie Ustawy Patriot, „listy życzeń nadzoru krajowego pełnej mocy dochodzeniowych przez długi czas poszukiwany przez FBI, ”Agencja, która przez wiele dziesięcioleci służyła jako policja polityczna, fakt podany do publicznej wiadomości podczas przesłuchań Komitetu Kościelnego w połowie lat siedemdziesiątych.
Wiele z tego, co wiemy o inwigilacji technologicznej po wydarzeniach z 9 września, zebrano z rewelacji Edwarda Snowdena, byłego NSA i pracownika CIA. Snowden ujawnił szereg globalnych programów nadzoru, w tym PRISM i XKeyscore, ten pierwszy we współpracy z Microsoft, Apple i Google.
„Historia zamierzonego stworzenia nowoczesnego państwa masowej inwigilacji zawiera elementy zaskakującego i w dużej mierze nieznanego pochodzenia Google”, pisze Jeff Nesbit dla kwarcu.
NSA i CIA „zbrojenie naukowe” sfinansowały „ptaki z piór, ”W tym Google, w ramach działań mających na celu śledzenie osób w Internecie. Finansowanie było dostarczone częściowo przez National Science Foundation i Agencję Zaawansowanych Projektów Badawczych Obrony, znaną również jako DARPA.
Istoty ludzkie i grupy o podobnych poglądach, które mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, można jednoznacznie zidentyfikować online, zanim zrobią krzywdę. To tłumaczy, dlaczego społeczność wywiadowcza uznała [badania Google [Sergey Brin i Larry'ego Page]] wysiłki badawcze za bardzo atrakcyjne; przed tym czasem CIA w dużej mierze wykorzystywała ludzkie działania wywiadowcze w terenie do identyfikowania ludzi i grup, które mogą stanowić zagrożenie. Możliwość wirtualnego ich śledzenia (w połączeniu z wysiłkami w terenie) zmieniłaby wszystko.
Podczas opracowywania wyszukiwarki Google Brin był w kontrakcie z pracownikiem wykonawcy obrony MITER Corp, korporacja „prowadząca badania i prace rozwojowe dla NSA, CIA, US Air Force Research Laboratory i US Navy's Space and Naval Warfare Systems Command [oraz] wewnętrzny dział badań i rozwoju CIA”, według dziennikarza Kita Klarenberga.
Pojawienie się mediów społecznościowych jeszcze bardziej zwiększyło wysiłki w celu profilowania, śledzenia i śledzenia osób. „Nie musisz nosić kapelusza z cienkiej folii, aby sądzić, że CIA używa Facebooka, Twittera, Google… i innych mediów społecznościowych do szpiegowania ludzi”, CBS News zgłoszono prawie dziesięć lat temu.
Koronawirus stanowi dodatkową pretekst do dalszego i tak głębokiego zasięgu państwa monitorującego i jego partnerów korporacyjnych. Państwo bezpieczeństwa narodowego przekształciło się z przesadnej groźby muzułmańskich terrorystów w jaskiniach w niewidzialny patogen, który korporacyjne media propagandowe wykorzystały, aby przestraszyć źle poinformowaną opinię publiczną - i tym samym oczyścić drogę do wprowadzenia nowego i bardziej inwazyjnego nadzoru.
Google i Apple połączyły siły, aby stworzyć system, który śledzi i śledzi osoby rzekomo narażone na koronawirusa. „Technologia opierałaby się na sygnałach Bluetooth, które smartfony mogą zarówno wysyłać, jak i odbierać”, NPR raporty.
Jeśli dana osoba uzyska pozytywny wynik testu na COVID-19, może powiadomić organy zdrowia publicznego za pośrednictwem aplikacji. Te aplikacje zdrowia publicznego ostrzegałyby następnie każdego, którego smartfony zbliżyły się do telefonu zainfekowanej osoby w ciągu ostatnich 14 dni… Firmy nalegają, aby zachowały prywatność użytkowników smartfonów.
Nie można jednak ufać Googleowi w zakresie ochrony i poszanowania prywatności. We wrześniu korporacji nakazano zapłacić 170 milionów dolarów grzywny po tym, jak świadomie i nielegalnie zebrane dane osobowe od dzieci na swojej platformie YouTube. Wcześniej złapano giganta technologicznego Silicon Vally udostępnianie danych osobowych użytkowników bez uzyskania zgody. W 2014 r. Google zostało ukarane grzywną w wysokości 22.5 mln USD za wdrożenie obejścia, które pozwoliło mu szpiegować historię przeglądania klientów mobilnych.
Jak niedawno zauważył Snowden, po zakończeniu kursu COVID-19 zgromadzone dane będą nadal dostępne dla rządu i „wykorzysta nowe przyczyny, takie jak zagrożenia terrorystyczne, aby usprawiedliwić ciągłe gromadzenie i analizowanie danych ludzi”.