Ponieważ rząd Wielkiej Brytanii pompuje miliony funtów, aby uczynić swoje miasta bardziej „inteligentnymi”, wydaje także ogromne sumy pieniędzy na obronę przed hakerami.
1.9 mld funtów ogłoszono w ramach krajowej strategii bezpieczeństwa cybernetycznego. Nacisk położono na zaufanie do internetu i infrastruktury, na której się on opiera. Kanclerz Wielkiej Brytanii Philip Hammond powiedział, że oba są „fundamentalne dla naszej przyszłości”. Jego komentarze trafiają w sedno, zwłaszcza w następstwie niedawnego ataku DDoS, który unieruchomił duże fragmenty Internetu.
Ponieważ cyberbezpieczeństwo jest głównym problemem w świecie, w którym ludzie i miejsca stają się „mądrzejsi”, Mashable przygląda się, jak inteligentne miasto w Wielkiej Brytanii może zostać przechytrzone przez hakerów. Najpierw przygotujmy scenę dla Ciebie…
Wyobraź sobie, że idziesz nocą ulicą. Światła z latarni LED zwiększają się w miarę przechodzenia, a następnie gasną. Nagle na końcu drogi słychać głośny hałas. Zapalają się światła, ukazując dwie kłócące się osoby. Jeden ma nóż. W mniej niż minutę przyjeżdża policja i pod oślepiającym światłem zostają aresztowani.
Kto zaalarmował organy ścigania? Dlaczego natężenie światła zmieniło się? Czy żyjemy w dystopii typu Raport mniejszości?
Nie. To może się zdarzyć w prawdziwym życiu. Zmianę oświetlenia w powyższym scenariuszu można zrealizować, wyposażając latarnię LED w wiele czujników hałasu i kamer wideo, które są połączone z centrum operacyjnym.
A to dopiero początek:
Słupy lampowe podłączone do sieci IP mogą na przykład pomóc w znalezieniu wolnego miejsca parkingowego lub ostrzec władze o nielegalnie zaparkowanym pojeździe. Dla osób zainteresowanych środowiskiem oświetlenie uliczne może dokładnie odczytać poziomy CO2.
Inteligentne słupy oświetleniowe mogą nawet wykrywać strzały dzięki czujnikom akustycznym wykrywającym strzały w czasie rzeczywistym. I mogą ostrzec służby ratunkowe.
Nadal myślisz, że to jest film science-fiction? Następnie spędź trochę czasu w Glasgow. Tak, Glasgow w Szkocji, gdzie 180 inteligentnych latarni zostało zainstalowanych w ramach miejskiego projektu Smart City za 24 miliony funtów.
„Inteligentne oświetlenie, które zastępuje nieefektywność energetyczną oszczędnościami na poziomie 60-80 procent w zależności od okoliczności, spotkało się z bardzo pozytywnym odzewem wśród kupujących i właścicieli sklepów” - powiedział Mashable Gary Walker, dyrektor programu Future City Glasgow.
Internet przedmiotów i ataki DDoS
Jednak za modnymi hasłami kryją się poważne obawy co do zdolności tych „inteligentnych miast” do odpowiedniej ochrony.
Te obawy stały się rzeczywistością w zeszłym tygodniu, gdy ponad milion 10 urządzeń podłączonych do Internetu przedmiotów zostało zhakowanych podczas ataku, który spowolnił ogromny Internet.
Atak był znany jako rozproszona odmowa usługi (DDoS), która występuje, gdy haker wysyła tak dużo danych do witryny internetowej, że serwer nie jest w stanie obsłużyć przepływu, uniemożliwiając zwykłym użytkownikom dostęp do witryny.
Połączone latarnie, podobnie jak każdy inny obiekt z adresem IP, również grożą atakiem i przejęciem przez hakerów.
„Inteligentne latarnie są oczywistym celem dla każdego, kto chce zaatakować miasto na masową skalę. Od tego można by zacząć, gdyby chciało się zamknąć całe miasto ”- powiedziała Mashable Eva Blum-Dumontet, pracownik naukowy w Privacy International. „Atak DDoS pokazuje, że nie widzieliśmy żadnego wyraźnego postępu w kierunku większej i lepszej ochrony”.