Ludzie 2.0: Połóżmy chip w twoim mózgu

Udostępnij tę historię!
Projekt mapowania ludzkiego mózgu rozpoczęty przez byłego prezydenta Obamę przekształca się w pełnoprawny przemysł, w którym tylko neuroprotetyki patrzą na 14.6 miliardów dolarów według 2024. Technokraci wymyślają, bo muszą, a nie dlatego, że istnieje uzasadniona potrzeba. ⁃ Edytor TN

Bryan Johnson nie brakuje ambicji. Założyciel i dyrektor generalny firmy neuronauki Kernel chce „poszerzyć granice ludzkiej inteligencji”. Planuje to zrobić z neuroprostetykami; powiększenia mózgu, które mogą poprawić funkcje psychiczne i leczyć zaburzenia. Mówiąc wprost, Kernel ma nadzieję umieścić chip w twoim mózgu.

Nie jest jeszcze jasne, jak to będzie działać. Wiele mówi się o możliwościach tej technologii, ale - przynajmniej publicznie - wyniki Kernela w tej chwili są pomysłem. Świetny pomysł.

„Mam nadzieję, że w ciągu lat 15 będziemy w stanie zbudować wystarczająco potężne narzędzia do komunikacji z naszymi mózgami”, mówi Johnson. „Czy mogę zwiększyć tempo uczenia się, zakres wyobraźni i zdolność kochania? Czy mogę zrozumieć, jak to jest żyć w rzeczywistości 10? Czy możemy poprawić lub wyleczyć choroby neurologiczne i dysfunkcje? ”

Kształt tej technologii będzie nadal nieznany. Johnson używa terminu „chip mózgowy”, ale zmiany zachodzące w neuroprotezie pracują w kierunku mniej inwazyjnych procedur niż otwieranie czaszki i wrzucanie sprzętu; czujniki do wstrzykiwania są jedną z możliwości.

Może to zabrzmieć zbyt daleko, ale Johnson ma doświadczenie w wykonywaniu zadań. W pierwszym semestrze na uniwersytecie założył dochodową firmę sprzedającą telefony komórkowe innym studentom. W wieku 30 założył firmę płatności online Braintree, którą sześć lat później sprzedał firmie PayPal za 800m. Użył $ 100m wpływów do stworzenia Kernela w 2016 - teraz zatrudnia więcej niż 30 ludzi.

Ale Johnson, 40, mówi, że chodzi o coś więcej niż pieniądze. Wychował się jako mormon w Utah i to właśnie podczas dwuletniej pracy misyjnej w Ekwadorze uderzyło go coś, co określa jako „przeważające pragnienie poprawy życia innych”.

Jego późniejsza decyzja o odejściu z wiary tylko zwiększyła poczucie celu. „Po raz pierwszy w życiu musiałem myśleć, że najbliższe mojej poprzedniej wizji nieba jest to, co możemy zbudować tutaj na Ziemi, kiedy żyję” - wyjaśnia.

„A kiedy badałem krajobraz ludzkiej historii, w tym sposób, w jaki traktujemy siebie nawzajem i nasz wspólny dom, pomyślałem, że musimy zrobić lepiej”.

Przeczytaj całą historię tutaj…

Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

0 Komentarze
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze