Kamery prędkości i światła czerwonego są zmorą wielu kierowców. Jest to nowoczesny pomysł możliwy dzięki technologii, w której zostały zainstalowane przynajmniej stany 24. Chociaż kamery te są dobrodziejstwem dochodowym dla rządów w całym kraju, ich ingerencja w codzienne życie jest niepokojąca, a ich konstytucyjność jest wątpliwa.
W szczególności korzystanie z tych kamer może naruszać szóstą poprawkę. The Klauzula konfrontacji przyznaje oskarżonym karnym prawo do bycia skonfrontowanym ze świadkami przeciwko nim. Ponieważ jest to kamera, a nie osoba, która była świadkiem przestępstwa, takich naruszeń zasadniczo nie można uznać za przestępstwo. Bilet wydawany jest właścicielowi pojazdu, a nie osobie, która nim jeździ, pozostawiając brak pewności co do tożsamości sprawcy.
Dlatego „bilet” w większości miejsc jest niczym więcej niż grzywną cywilną, stanowiącą egzekucję i kolekcja trudny. Do tej pory rządy unikały tego problemu, wymagając zapłaty grzywny, zanim kierowcy będą mogli odnowić prawo jazdy lub rejestrację automatyczną. Chociaż na ogół istnieją procedury odwoławcze, zazwyczaj nie dają kierowcom jednego dnia w sądzie. Innymi słowy, co się stało z niewinnością, dopóki nie udowodniono mu winy?
Istnieje kilka firm nastawionych na zysk, które instalują i obsługują kamery, niektóre z nich są własnością zagraniczną. W typowej umowie firma zajmująca się kamerą zawrze umowę z samorządem lokalnym na pokrycie kosztów kapitałowych związanych z instalacją kamer w zamian za część przychodów generowanych przez grzywny. Krótko mówiąc, rządy uzyskują nowy strumień przychodów bez żadnych kosztów operacyjnych, a firmy produkujące kamery osiągają porządny zysk.
Firmy i urzędnicy rządowi argumentują, że większe bezpieczeństwo będzie skutkiem mniejszej liczby wypadków, a zwiększenie dochodów rządowych przyniesie korzyści społecznościom lokalnym.
Badania naukowe do potwierdzać twierdzenia te przyniosły mieszane wyniki. Badania opłacane przez firmy lub rządy kamer zwykle pokazują mniej wypadków. Niezależne badania i badania finansowane przez przeciwników zwykle nie wykazują żadnych zysków, a czasem gorszych wyników.
Jest więcej dowodów, od których faktycznie zależy większe bezpieczeństwo publiczne czasżółtych i czerwonych świateł. Dłuższy żółty a całkowite czerwone czasy znacznie zmniejszyły liczbę wypadków. Czasami samorządy faktycznie skracają czas żółtego światła, aby złapać więcej biegaczy na czerwonym świetle, w wyniku przewrotnych zachęt finansowych, które kuszą urzędników państwowych i firmy filmowe. Badania pokazują również, że kierowcy częściej uderzają w hamulce na skrzyżowaniach wymuszonych przez kamerę, zwiększając kolizje tylne.
Nic dziwnego, że aparaty te są głęboko niepopularne. Od 1991 odbyły się wybory 42 o przyjęciu lub zakazie używania kamer prędkości lub czerwonych świateł lub obu. We wszystkich oprócz dwóch, wyborcy sprzeciwił się kamery o średni margines procentowy 63.
Jednak odpytywanie w tej sprawie może pokazywać różne wyniki. Niedawny Strategie opinii publicznej sondaż 800 prawdopodobnie wyborcy w całym kraju stwierdzili, że procent respondentów 69 zdecydowanie lub w pewnym stopniu popiera kamery z czerwonym światłem, podczas gdy procent 29 jest w pewnym stopniu lub zdecydowanie przeciwny. Co ciekawe, procent 47 tych samych respondentów uważał, że większość sąsiadów jest przeciwna aparatom.
Możliwym wyjaśnieniem jest to, że w ankiecie krajowej większość respondentów nie mieszka w miejscowości wyposażonej w kamery z czerwonym światłem, ponieważ zezwala na to mniej niż połowa stanów, a nie wszystkie jurysdykcje w tych stanach ją posiadają. Dlatego wielu nigdy ich nie doświadczyło. Zażyłość rodzi lekceważenie.