Nadchodzi bezgotówkowa przyszłość

Wikipedia
Udostępnij tę historię!

Uwaga TN: Społeczeństwo bezgotówkowe utorowałoby drogę dla wspólnej waluty opartej na energii, która zakończyłaby przejście na system ekonomiczny Technokracji. Poza tym stanowczo objąłby wszystkich tych, którzy obecnie nie należą do systemu bankowego, takich jak kraje dotknięte ubóstwem i bezdomni. 

Cash miał całkiem niezłą passę przez około 4,000 lat. Jednak w dzisiejszych czasach banknoty i monety coraz częściej wydają się zdeklasowane: są brudne i niebezpieczne, nieporęczne i drogie, przestarzałe i bardzo analogowe.

Wyczuwając to niezadowolenie, przedsiębiorcy wprowadzili w ciągu ostatnich kilku lat setki walut cyfrowych, z których tylko najbardziej znany jest bitcoin. Teraz chcą tego rządy: Ludowy Bank Chin twierdzi, że zamierza wyemitować własną walutę cyfrową. Banki centralne Ekwadoru, Filipin, Wielkiej Brytanii i Kanady rozważają podobne pomysły. Przynajmniej jedna firma pojawiła się, aby im pomóc.

Oczywiście wiele zależy od szczegółów. Ale to pożądany trend. Teoretycznie cyfrowy prawny środek płatniczy mógłby łączyć pomysłowość prywatnych wirtualnych walut ze stabilnością rządowej mennicy.

Oczywiście system taki ułatwiłby przenoszenie pieniędzy. Prawidłowo zaprojektowana cyfrowa waluta fiducjarna mogłaby płynnie poruszać się w sieciach płatniczych, które w przeciwnym razie byłyby niezgodne, dzięki czemu transakcje byłyby szybsze i tańsze. Byłoby to szczególnie przydatne dla biednych, którzy mogliby płacić rachunki lub przyjmować płatności online bez potrzeby posiadania konta bankowego lub dokonywać przelewów bez wyłudzeń.

Dla rządów i ich podatników istnieje wiele potencjalnych korzyści. Emisja cyfrowej waluty byłaby tańsza niż drukowanie rachunków i bicie monet. Może poprawić wskaźniki statystyczne, takie jak inflacja i produkt krajowy brutto. Śledzone transakcje mogłyby pomóc w hamowaniu finansowania terroryzmu, prania pieniędzy, oszustw, uchylania się od podatków i korupcji.

Najdalej idący wpływ może mieć na politykę pieniężną. Przez większość minionej dekady banki centralne w bogatym świecie borykały się z tym, co ekonomiści nazywają zerową dolną granicą lub niemożnością narzucenia znacząco ujemnych stóp procentowych. Utrzymujący się niski popyt i wysokie bezrobocie mogą czasami wymagać obniżenia stóp procentowych poniżej zera - ale po co trzymać pieniądze w depozycie, którego wartość wciąż spada, skoro zamiast tego można przechowywać gotówkę? Przy stopach zbliżonych do zera ta zagadka doprowadziła decydentów do nowatorskich i nieprzewidywalnych metod stymulowania gospodarki, takich jak zakup obligacji na dużą skalę.

Cyfrowy prawny środek płatniczy mógłby rozwiązać ten problem. Załóżmy, że bank centralny obciążył banki, które się nim zajmują, opłatą za przyjmowanie waluty papierowej. W ten sposób mógłby ustalić kurs wymiany między pieniądzem elektronicznym i papierowym - a podnosząc opłatę, spowodowałby deprecjację pieniądza papierowego w stosunku do standardu elektronicznego. Eliminowałoby to zachętę do trzymania gotówki, a nie pieniądza cyfrowego, pozwalając bankowi centralnemu obniżyć stopę procentową poniżej zera, a tym samym pobudzić konsumpcję i inwestycje. Byłby to duży krok w kierunku całkowitego wyeliminowania gotówki.

Przeczytaj całą historię tutaj…

Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

1 Komentarz
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze
stóg

Tyle BS w tym artykule, nie wiadomo od czego zacząć! Redakcja potrzebuje tablicy 2 x 4 na czole! Ok, chodźcie po to, wy chore chory szczeniaki, niech się śmieją płuca, kiedy system się psuje, a cały hackowanie zaczyna szaleć, co za kupa idiotów!