Bóg czy człowiek jako ostateczny arbiter prawa moralnego

Udostępnij tę historię!

Od lat śledzę szereg zagadnień neuronauki dotyczących etyki i moralności, ale obserwacje dr Miguela Farii w jego artykule: „Ścieżka prowadząca do neuroetyki: ścieżka prowadząca do bioetyki lub etyki medycznej neuronauki, ”W numerze z sierpnia 2014 roku Surgical Neurology International, pomógł mi zrozumieć zawiłości tych problemów.

Jak dobrze wie doktor Faria, wielkie umysły świata - zarówno przeszłe, jak i obecne - zrozumiały, że moralność zależy od światopoglądu, który uznaje Boga za ostatecznego i jedynego arbitra prawa moralnego (prawa naturalnego), które przekracza człowieka. Moralność oparta na świeckich zasadach, jak ilustruje Faria, tworzy piekło na ziemi.

Neurobiolog Sam Harris (zdjęcie, po lewej), autor Krajobraz moralnyprowadzi teraz krucjatę, aby ustalić, że możemy czerpać prawa moralne z własnego rozumu, opartego na czystym zrozumieniu naukowym - zwłaszcza neuronauce. W swojej książce Harris wyjaśnia, że ​​wcześniej neuronaukowcy unikali tematu moralności i funkcji mózgu - to znaczy dziedzina neuronauki miała niewiele do powiedzenia na temat wyższych funkcji ludzkiej funkcji społecznej, takich jak prawo moralne. Twierdzi jednak, że neuronauka może pomóc nam rozwinąć prawo moralne poprzez nasze zrozumienie funkcji mózgu. To, że nasza technologia pozwala nam teraz zrozumieć, dlaczego człowiek zachowuje się w określony sposób i lepiej rozwijać się, stosując metodę naukową, nie tylko reguły zachowań społecznych, ale także przeprojektować człowieka zgodnie z dyktatami elit neurobiologii.

Co więcej, Harris, jako sam narkoman (ekstaza) i wielbiciel wschodniego mistycyzmu, twierdzi, że możemy osiągnąć moralną wiedzę i zrozumienie za pomocą takich leków zmieniających umysł i specjalnych technik medytacyjnych. Jego badania neuronauki koncentrują się na wykorzystaniu funkcjonalnych rezonansów magnetycznych do badania wiary, niedowierzania i niepewności w obserwowanym żywym mózgu. Wykorzystuje te badania, aby wzmocnić swój argument za swoim „nowym ateizmem”. Techniki te są wysoce spekulacyjne i obarczone osobistym uprzedzeniem.

Idea świeckiej determinacji moralności jest oczywiście zgodna z pismami i myślami Pierre'a Teilharda de Chardina i jego koncepcji człowieka ewoluującej naukowo do punktu Omega, w którym człowiek (pewna elita) staje się współtwórcą i swoim własnym Bóg. Oczywiście Chardin pożyczył lub ukradł ten pomysł wielu innym, takim jak Feuerbach, Helveticus, Hobbes i Darwin. To także podstawa wszelkiego lewicowego kolektywizmu. W ramach takiego systemu elity mają decydować, w oparciu o połączenie nauki, metafizyki i osobistej zachcianki, o tym, jak społeczeństwo powinno być zaprojektowane i kontrolowane. Istotną naturą takiego systemu kolektywistycznego jest regimentacja wszystkich członków społeczeństwa pod opieką elit.

Myślenie krytyczne, które było centralnym punktem naszego systemu edukacji w czasach kolonialnych i we wczesnym okresie założenia tego kraju oraz w lepiej wykształconych regionach świata, jest teraz prawie nieobecne. Zostaliśmy przydzieleni do grup funkcjonalnych (kolektywów), które starają się zadowolić tylko instruktorów lub, w przypadku zawodu lekarza, elity. Myślenie krytyczne, logiczne i racjonalne jest traktowane jako wróg dobra społecznego lub jak komuniści lubią to określać - wróg ludu.

Regimentacja niszczy nie tylko kreatywność, ale także wolność, która, jak stwierdził Thomas Jefferson, wymaga naszej wiecznej czujności. Czujność wymaga krytycznego myślenia, a krytyczne myślenie wymaga dostępu do prawdy. W dzisiejszym świecie „prawda” należy do państwa i jest tworzona przez państwo. Media są kanałem przekazu, który przekazuje tę zaprojektowaną „prawdę” obywatelowi. Richard M. Weaver, historyk, filozof i autor Pomysły mają konsekwencje, nazwał tę kontrolę tego, co wolno nam widzieć i słyszeć, „wielkiego stereotypu”. Jak można realistycznie zrozumieć świat, skoro posiadane przez niego idee oparte są na iluzji i kłamstwie?

Dla kolektywistycznego państwa konieczna jest regimentacja, aby stłumić krytyczne myślenie - w istocie elity mówią nam, że nie musimy myśleć krytycznie, ponieważ już wykonali to zadanie, spakowali je i przedstawiają nam wyniki ich blasku.

Kluczowe jest, aby zrozumieć, że kolektywiści nie lubią intelektualnej konkurencji, a indywidualny myśliciel, poszukiwacz prawdziwej prawdy, zawsze stanowi zagrożenie dla kolektywizowanej, skupionej myśli. Media odgrywają kluczową rolę w tym procesie jako tłumacz myślenia elit - Rockefellerów, Brzezińskich i Soros świata. To znawcy mediów przekładają te idee na hasła poprawności politycznej i inne kolektywistyczne nostrum. W ciągu ostatniego półwiecza znaczna część amerykańskiej opinii publicznej była tak ogłuszona przez instytucje edukacyjne, programy telewizyjne i inne formy rozrywki, że nie są w stanie wygenerować wystarczającej energii mentalnej i skupić się na tym, co się z nimi dzieje, i że większość wiadomości telewizyjnych to czysta propaganda i starannie opracowane techniki kontroli umysłu.

Kiedy prowadziłem nauczanie kierunków biologicznych na lokalnym uniwersytecie, profesor wziął mnie na bok przed wykładem i wyszeptał: „Musisz zrozumieć, że ci studenci nie są tacy, kiedy ty i ja uczęszczałem na uniwersytet, są znacznie niżej poziom. Będziesz musiał ogłuszyć swój wykład. ”Kiedy skończyłem mój wykład i słuchałem pytań i komentarzy, byłem przerażony. Kilka starszych kierunków biologicznych było tak słabo wykształconych, że nie mogłem sobie wyobrazić, że ukończyli szkołę średnią, a tym bardziej że wkrótce ukończą uniwersytet.

Jednak to ogłuszenie ludności ma cel - przygotowuje młodzież do kolektywizacji - stać się automatami. Nie zadają pytań i akceptują wszystko, co im powiedzą, o ile pochodzą one z „oficjalnych źródeł” - nauczyciela, rządu i mediów. Gdy znajdą się na tym poziomie, są całkowicie pułkowni.

Nasze instytucje medyczne akceptują pełną miarę tego systemu pułkowania, który teraz rozprzestrzenił się na samych praktykujących lekarzy i chirurgów. Za moich czasów, jakieś trzydzieści lat temu, nazwaliśmy to „lekarstwem kucharskim”, czymś, co było przekleństwem. Praktykujący lekarze, w myślach kolektywistycznych elit, nie powinni odgrywać żadnej roli w decydowaniu o tym, jak ich pacjenci powinni być traktowani - pozostaje to elicie, projektantom opieki medycznej. Wielu moich kolegów uznało, że protokoły te są rozsądne, ponieważ zostały opracowane przez komitety najwyższych nauk medycznych. Mniej oczywiste dla osób poniżej elity jest wpływ rozważań politycznych i inżynierii społecznej na projektowanie tych protokołów leczenia. Czynniki te mają w wielu przypadkach pierwszeństwo, jak widzimy w ustawie o przystępnej cenie (Obamacare).

W rezultacie oszukujemy się, przyjmując „panele śmierci” jako przyjętą normę. Mówi się nam, że tylko określone klasy ludzi zasługują na pewien poziom opieki medycznej i że jednym z naszych najważniejszych rozważań jako kolektywistów jest użyteczność społeczna. Użyteczność społeczna to koncepcja, która zakłada, że ​​należy uzasadnić ich istnienie w społeczeństwie na podstawie ich użyteczności. Wcześniejsze ofiary ze strony jednostki (takie jak służba wojskowa), bogactwo zabrane siłą (podatki) i czynniki czysto ludzkie należy zignorować jako bezużyteczne sentymenty. Państwo kolektywistyczne zajmuje się tylko tym, co najlepsze dla kolektywu - całego społeczeństwa lub segmentów całości, ale nigdy nie jednostką. Ubieramy to w powszechnie używany termin - im większe dobro.

Największym wrogiem kolektywistycznej elity jest indywidualna osoba, szczególnie jeśli ta osoba jest krytycznym myślicielem. Kolejnym największym wrogiem jest rodzina, jedność, która jest nadal bardzo osobista i często sprzeczna z państwem kolektywnym. Oba te podmioty - osoba fizyczna i rodzina - stały się przedmiotem nieustannego ataku, szczególnie w ciągu ostatnich lat 50.

Nadszedł czas, abyśmy się obudzili i zaczęli myśleć krytycznie, a zwłaszcza uczyć wasze dzieci myślenia krytycznego. Nieodłączny od krytycznego myślenia jest dostęp do prawdy - którą musimy szukać z determinacją, uważnym studiowaniem i determinacją.


 

Dr Russell BlaylockDr Russell L. Blaylock jest prezesem Advanced Nutritional Concepts and Theoretical Neurosciences Research, LLC, w Jackson, Mississippi. Napisał liczne pazurujące prace naukowe i wiele książek, w tym Excitotoxins - The Taste That Kills (1994), Bioterrorism: How You Can Survive (2001), Health and Nutrition Secrets (2002) oraz Natural Strategies dla chorych na raka (2003). Jest redaktorem naczelnym i redaktorem konsultacyjnym w Basic Neuroscience for Surgical Neurology International (SNI). Jego strony to: www.blaylockwellnesscenter.com i www.russellblaylockmd.com.

Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

0 Komentarze
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze