Wszystkim, którzy spodziewają się szybkiego rozwiązania problemu epidemii i szybkiego powrotu do warunków sprzed epidemii, dobrze byłoby wyjść poza perspektywy pierwszego rzędu.
Podczas gdy media w naturalny sposób koncentrują się na natychmiastowych skutkach epidemii koronawirusa, możliwe efekty drugiego rzędu nie są uważane: pierwsze zamówienie, każde działanie ma swoje konsekwencje. Drugie zamówienie, każda konsekwencja ma swoją własną konsekwencję.
Dlatego media koncentrują się na konsekwencjach pierwszego rzędu: liczbie zarażonych osób i ofiar śmiertelnych, reakcjach rządu, takich jak kwarantanny i tak dalej. Ogólne oczekiwanie jest takie, że te pierwszorzędne konsekwencje wkrótce znikną, a życie powróci do stanu sprzed epidemii praktycznie bez znaczących zmian.
Uwaga na efekty drugiego rzędu: nie tak szybko. Konsekwencje drugiego rzędu mogą trwać miesiące, a nawet lata, nawet jeśli epidemia zakończy się tak szybko, jak oczekuje konsensus.
Niedoceniana dynamika to punkt zwrotny, nieprecyzyjny punkt, w którym decyzja o dokonaniu fundamentalnych zmian prowadzi od „być może” do „tak”.
Na te punkty krytyczne często wpływa wyczerpanie lub frustracja. Weźmy małą firmę, która została dotknięta podwyżkami podatków, dodatkowymi opłatami, bardziej rygorystycznymi wymogami dotyczącymi zgodności z przepisami, itp. Gdy nadejdzie kolejna podwyżka opłat, obserwator może zadeklarować, że kwota jest stosunkowo niewielka, a właściciela firmy stać na jej zapłacenie, ale obserwator bierze pod uwagę tylko efekty pierwszego rzędu: wysokość opłaty i zdolność właściciela do jej uiszczenia.
Ku zaskoczeniu obserwatora skupiającego się tylko na efektach pierwszego rzędu, efektem drugiego rzędu jest to, że właściciel zamyka biznes i odchodzi. Niewidoczne dla wszystkich skupiających się wyłącznie na efektach pierwszego rzędu, poczucie bezsilności właściciela i słabnąca determinacja, by kontynuować pomimo rosnących kosztów i spadających zysków, powoli zbliża się do punktu krytycznego.
Pod powierzchnią każda nowa opłata, każda podwyżka podatków i każda nowa regulacja zbliżają właściciela do stwierdzenia: „Mam to, wypadam”.
Kiedy właściciel zamyka firmę, obserwatorzy nie mogą zrozumieć, jak jedna niewielka dodatkowa opłata może wywołać tak fundamentalną zmianę. Obserwator patrzy tylko na nową opłatę jako na pojedynczą przyczynę z jedną konsekwencją. W realnym świecie każda nowa opłata, podwyżka podatków i regulacja była kolejnym ogniwem w łańcuchu przyczynowych konsekwencji generujących konsekwencje.
Przechodząc do możliwych następstw epidemii w Chinach, zacznijmy od decyzji o utrzymaniu łańcuchów dostaw w Chinach. Powody utrzymywania łańcuchów dostaw w Chinach od lat maleją: rosną płace i inne koszty, rząd centralny zwiększa zapotrzebowanie na dzielenie się technologią, ogólne poczucie, że obcokrajowcy i firmy zagraniczne nie są już potrzebni ani poszukiwani, a także handel wojna, która jest mniej więcej w fazie rozejmu, a nie po jej zakończeniu.
Powszechnie uważa się, że „niemożliwe” jest przeniesienie łańcuchów dostaw poza Chiny. To jest klasyczna analiza efektu pierwszego rzędu. Kiedy łańcuch dostaw zostaje zakłócony z jakiegoś powodu i trzeba znaleźć alternatywy, znajdują się one. To, co staje się „niemożliwe”, to nie przeniesienie łańcucha dostaw z Chin, ale zatrzymanie go w Chinach.
Błędem popełnionym przez tych, którzy rozważają jedynie efekty pierwszego rzędu, jest to, że skromny efekt „powinien” generować jedynie skromne konsekwencje. Dla obserwatora skupionego wyłącznie na skutkach pierwszego rzędu, jeśli epidemia koronawirusa przejdzie zgodnie z oczekiwaniami, to łańcuchy dostaw „nie powinny” zostać naruszone, ponieważ efekt jest ilościowo niewielki.
Ale kiedy zaczniemy rozważać skumulowane skutki drugiego rzędu i potencjalne punkty krytyczne, wtedy zakłócenie łańcuchów dostaw spowodowane epidemią, nieważne jak skromne, może być „ostatnią kroplą” dla tych, którzy już pod powierzchnią przeszli z „nigdy opuścić Chiny ”, aby„ może opuścić Chiny ”. Epidemia może zmienić proces decyzyjny na „trzeba opuścić Chiny”.
Rozważmy dwóch kierowników, jednego, który spojrzał na długoterminowe konsekwencje uzależnienia od produkcji w Chinach i zaczął tworzyć alternatywnych dostawców na początku wojny handlowej 18 miesięcy temu, oraz innego kierownika, który spojrzał na kłopoty pierwszego rzędu i koszty przeprowadzki poza Chinami i pozostawał na miejscu, aby zminimalizować krótkoterminowe wydatki.
Wydarzenie czarnego łabędzia. Hahaha. Nie żeby urazić, ale poważnie nie sądzę, żeby coś stało się przypadkiem.
Nie powiedział, że to przypadek. Jestem pewien, że Patrick jest bardziej niż większość świadomy tego, że większość dzisiejszych tragedii jest zaaranżowana.
Bez obaw, powiedziałem, żeby nie obrażać. Wiem, że Patrick wie, co robi. Byłem po prostu żartobliwy.
Niewielu zdaje sobie sprawę z tego, że duży procent specjalistycznych zachodnich preparatów farmaceutycznych pochodzi i jest wytwarzanych w Chinach. Większość z tych leków to najnowocześniejsze, „celowane” leki farmakologiczne stosowane w leczeniu raka, sercowo-naczyniowym, płucnym i hormonalnym, które utrzymują wielu z nas na Zachodzie przy życiu. Ten scenariusz wydaje się być kolejną wielką cechą charakterystyczną technokratycznej globalistycznej głupoty… chyba że zwykli niewolnicy najemni są nieistotni i zbędni w ich wielkim utopijnym planie, co, jak sądzę, ma miejsce.
Wiesz …. przy rosnącej presji ekonomicznej na Chiny i stale rosnącej populacji miejskiej potrzebującej pracy, prawdopodobnie nie zaszkodziłoby to chińskiej prognozie gospodarczej, gdyby było mniej ludzi. Hmmm… wirus koronowy… hmmm.