Facebook Inc. płaci setkom zewnętrznych kontrahentów za transkrypcję klipów audio od użytkowników jego usług, według osób znających pracę.
Praca ta wstrząsnęła pracownikami kontraktowymi, którym nie powiedziano, gdzie nagrano dźwięk ani w jaki sposób go uzyskano - tylko po to, aby go transkrybować, mówili ludzie, którzy żądali anonimowości w obawie przed utratą pracy. Słyszą rozmowy użytkowników Facebooka, czasem o wulgarnych treściach, ale nie wiedzą, dlaczego Facebook potrzebuje ich transkrypcji - mówili ludzie.
W środę irlandzka Komisja Ochrony Danych, która przewodniczy nadzorowaniu Facebooka w Europie, powiedziała, że bada tę działalność pod kątem możliwych naruszeń surowych przepisów UE dotyczących prywatności.
Akcje giganta mediów społecznościowych spadły o 1.3% na 7: 49 jestem w Nowym Jorku podczas handlu przed rynkiem.
Facebook potwierdził, że transkrybuje audio użytkowników i powiedział, że nie będzie tego robić, po kontroli innych firm. „Podobnie jak Apple i Google, wstrzymaliśmy ludzką recenzję dźwięku ponad tydzień temu”, powiedziała firma we wtorek. Firma powiedziała, że użytkownicy, którzy zostali dotknięci, wybrali opcję w aplikacji Facebook Messenger, aby transkrybować swoje czaty głosowe. Kontrahenci sprawdzali, czy sztuczna inteligencja Facebooka poprawnie interpretuje wiadomości, które są anonimowe.
Wielkie firmy technologiczne, w tym Amazon.com Inc. i Apple Inc., znalazły się pod ostrzałem w celu zbierania fragmentów audio z urządzeń komputerowych i poddawania tych klipów ludzkiej ocenie, co zdaniem krytyków narusza prywatność. Bloomberg po raz pierwszy poinformował w kwietniu, że Amazon ma zespół tysięcy pracowników na całym świecie, którzy słuchają próśb audio Alexy w celu ulepszenia oprogramowania, i że podobną ludzką recenzję zastosowano w Siri Apple i Google Assistant w Google Alphabet Inc. Od tego czasu Apple i Google oświadczyły, że nie angażują się już w tę praktykę, a Amazon powiedział, że pozwoli użytkownikom zrezygnować z ludzkiej oceny.
Gigant sieci społecznościowych, który właśnie zakończył ugodę w wysokości miliarda dolarów 5 z amerykańską Federalną Komisją Handlu po sprawdzeniu swoich praktyk dotyczących prywatności, od dawna zaprzecza, że zbiera audio od użytkowników w celu informowania reklam lub pomagania w określeniu, co ludzie widzą w swoich kanałach informacyjnych. Dyrektor generalny Mark Zuckerberg zaprzeczył temu pomysłowi bezpośrednio w zeznaniach kongresowych.
„Mówisz o tej teorii spisku, która się rozpowszechnia, że słuchamy tego, co dzieje się na twoim mikrofonie i używamy tego do reklam”, powiedział Zuckerberg senatorowi USA Gary Gary Peters w kwietniu 2018. „Nie robimy tego”.
W odpowiedziach na pytania Kongresu firma stwierdziła, że „uzyskuje dostęp do mikrofonu użytkownika tylko wtedy, gdy użytkownik wyraził zgodę na naszą aplikację i jeśli aktywnie korzysta z określonej funkcji wymagającej dźwięku (np. Funkcji wiadomości głosowych)”. Menlo Park, Firma z Kalifornii nie zajmuje się tym, co dzieje się z dźwiękiem później.
Facebook nie ujawnił użytkownikom, że osoby trzecie mogą sprawdzać ich audio. To spowodowało, że niektórzy kontrahenci uznali, że ich praca jest nieetyczna, według osób posiadających wiedzę na ten temat.