Facebook za pomocą eksploracji danych głębokich w celu zniszczenia prywatności

Udostępnij tę historię!

Musisz przeczytać całą tę historię, aby zobaczyć przewrotność tego, co zrobił Facebook, aby podważyć niezbędne zapory prywatności. Wielokrotnie stwierdziliśmy, że technokraci robią rzeczy po prostu dlatego, że potrafią, a nie dlatego, że jest to właściwe lub konieczne.  Edytor TN

Zdolność Facebooka do rozpoznania „osób, które możemy znać” jest czasami niesamowita. Wielu użytkowników Facebooka przestraszyło się, gdy jednorazowa randka Tindera lub były szef 10 sprzed lat pojawił się nagle jako rekomendacja znajomego. Skąd wie wielki niebieski gigant?

Podczas gdy niektóre z tych niezwykle dokładnych sugestii znajomych są zabawne, inne są niepokojące, na przykład ta historia od Lisy *, psychiatry, która jest rzadkim użytkownikiem Facebooka, głównie logującym się do RSVP na wydarzenia. Zeszłego lata zauważyła, że ​​portal społecznościowy zaczął polecać swoim pacjentom jako przyjaciół - i nie miała pojęcia, dlaczego.

„Nie udostępniłam moich kontaktów e-mail ani telefonów na Facebooku”, powiedziała mi przez telefon.

W następnym tygodniu wszystko stało się dziwniejsze.

Większość jej pacjentów to osoby starsze lub osoby z poważnymi problemami zdrowotnymi lub rozwojowymi, ale ma jedną wyjątkową cechę: snowboarder 30. Zazwyczaj Facebook polecałby swoim znajomym w swoim wieku, którzy jeżdżą na snowboardzie i wyskakują z samolotów. Ale Lisa powiedziała mi, że zaczął spotykać się z osobami starszymi i słabymi, takimi jak dżentelmen 70 z chodzikiem i ktoś z porażeniem mózgowym.

„Zaśmiał się i powiedział:„ Nie znam żadnej z tych osób, które pojawiły się na mojej liście - myślę, że cię widzą ”- opowiadała Lisa. „Pokazał mi listę rekomendacji znajomych i rozpoznałem kilku moich pacjentów”.

Siedziała tam niezręcznie i cicho. Powiadomienie go, że jego podejrzenia były słuszne, naruszyłoby jej obowiązek ochrony prywatności pacjentów.
Inna z jej pacjentek wyskoczyła z rekomendacją przyjaciela dla drugiego pacjenta, którego rozpoznała z windy w biurze. Nagle poznała pełne imię i nazwisko drugiego pacjenta oraz wszystkie informacje z jego profilu na Facebooku.

„To ogromna porażka prywatności” - powiedziała Lisa. „Mam pacjentów z HIV, osoby, które próbowały popełnić samobójstwo, oraz kobiety w związkach przymusu i przemocy”.

Lisa mieszka w stosunkowo małym miasteczku i była zaniepokojona faktem, że Facebook nieumyślnie wysyła do swojej sieci osoby z problemami zdrowotnymi i psychicznymi. Jest osobą znającą się na technologii, znającą VPN, Tor i praktyki bezpieczeństwa komputerowego zalecane przez Electronic Frontier Foundation - ale nie miała pojęcia, co to spowodowało.

Przeczytaj całą historię tutaj…

Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

1 Komentarz
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze