Sfrustrowani przeszkodami utrudniającymi jazdę rowerem miejskim w Ameryce Północnej, Melissa i Chris Bruntlett podróżowali z dwójką dzieci z Vancouver do Holandii w 2016, aby wziąć głęboki pięciotygodniowy nurkowanie w miejscach, które lepiej jeżdżą na rowerze. Przemierzając miasta w Holandii rowerem, odkryli, że jazda na rowerze to nie tylko lepszy sposób poruszania się; właściwie wykonane prowadzi do zdrowszych, bezpieczniejszych, bardziej tętniących życiem społeczności bardziej przyjaznych rodzinie. Wszystko napisali w swojej nowej książce, Budowanie miasta rowerowego: holenderski plan witalności miejskiej, który stanowi przewodnik dla miast i społeczności, które chcą dobrze jeździć na rowerze, oraz dla rowerzystów miejskich i rodzin, które chcą nauczyć się kluczy do jazdy na rowerze jako sposobu życia.
Na początku tego miesiąca rozmawiałem telefonicznie z Bruntlettami o tym, czego się nauczyli oraz o tym, jakie miasta i ludzie w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie mogą się uczyć z rowerowego stylu życia w Holandii. Nasza rozmowa została lekko zredagowana pod kątem przestrzeni i przepływu.
Dlaczego zdecydowałeś się pojechać do Holandii i zacząć jeździć na rowerze jak holenderski?
Melissa: Tak długo przeżyliśmy jazdę na rowerze w Vancouver i opowiadając wiele wspaniałych historii o tym, co mogą zrobić miasta do jazdy na rowerze. Uznaliśmy, że aby naprawdę opowiedzieć tę historię, musieliśmy udać się do miejsca, w którym ludzie cieszą się w całym kraju i dowiedzieć się, co sprawiło, że odnieśli tak wielki sukces.
Czasami krytycy kolarstwa mówią, że chodzi o „yuppies”, „hipsterów”, „klasę kreatywną” i siłę do „gentryfikacji”. Ale twoja książka mówi więcej o roli roweru dla rodzin i budowaniu silniejszych społeczności.
Chris: Kolarstwo odgrywa ogromną rolę w tym, jak teraz patrzymy na miasta dla rodzin. Jeśli to nie jest wystarczająco bezpieczne dla naszego 8-letniego syna, to po prostu nie jest wystarczająco dobre. Myślę, że zbyt długo w Ameryce Północnej sprawiliśmy, że jazda na rowerze jest akceptowalna dla „wysportowanych i odważnych”, którzy chcą się ubrać i wsiąść na swoje rowery, ale są całe segmenty populacji, które są całkowicie ignorowane.
M: To, co ludzie przeoczają w tych rozmowach, to ludzie, którzy nie mogą prowadzić. Dla każdego, kto nie jest w wieku do prowadzenia pojazdów, jazda na rowerze jest niezależnym środkiem transportu, więc nie muszą polegać na osobie dorosłej ani autobusie. Kiedy się starzejemy, jest taki moment, w którym możemy nie być prawnie upoważnieni do prowadzenia pojazdów. Wiele rozmów dotyczących osób starszych dotyczy procesu starzenia się. Ale obejmuje to również zdolność do pozostawania w kontakcie ze swoją społecznością, możliwości wyjścia na zewnątrz i wygodnego podróżowania, nawet przy ograniczonej sprawności ruchowej. Rowery odgrywają w tym kluczową rolę. To mniejszy nacisk na stawy. Daje również starszym ludziom możliwość poruszania się po miejscach, w których zawsze mieszkali i w których chcą nadal mieszkać. Mówiąc, że infrastruktura i inwestycje w jazdę na rowerze są tylko dla „wysportowanych i odważnych”, oznacza to całkowite zignorowanie całej części naszej populacji i nie przyznanie jej takich samych praw, jakie dajemy osobom pełnosprawnym w wieku 20 i 30 lat.
Pamiętam, jak kiedy byłem chłopcem dorastającym w New Jersey, mój brat i ja jeździliśmy wszędzie naszymi prędkościami 10. LeBron James powiedział niedawno, że rzeczą, która najbardziej wpłynęła na jego młodość dorastającą w Akron w stanie Ohio, była umiejętność jazdy na rowerze wszędzie. W jaki sposób jazda na rowerze może pomóc dzieciom poznać miasto, a nawet poczucie wolności?
C: Holandia jest uznawana za najszczęśliwsze dzieci na świecie. To nie przypadek. Dzieje się tak, ponieważ zapewniają im bezpieczne miejsca do jazdy na rowerze i ufają, że dzieci mogą przemieszczać się z miejsca na miejsce bez nadzoru osoby dorosłej. Nie mają tak obcego niebezpieczeństwa, jakie my mamy. To także dlatego, że ich ulice są wyciszone, samochodów jest mniej, jeżdżą wolniej. Dzieci mogą swobodnie poruszać się po mieście pieszo, na rowerze lub autobusem.
M: Wiele dzieci podejmuje coraz mniejszą aktywność fizyczną. A ta prosta przejażdżka rowerem do szkoły to jeden z najłatwiejszych sposobów na zbudowanie 15-30 minut aktywności fizycznej w ciągu dnia i pomóc im być trochę zdrowszymi. Holendrzy są jednym z nielicznych krajów rozwiniętych, które zmniejszyły wskaźnik otyłości. Nie dlatego, że mają najzdrowszą dietę. Dzieje się tak, ponieważ włączyli ćwiczenia do swojej codziennej aktywności.
Miałem koleżankę ze Szwecji, która odwiedziła Toronto i powiedziała, że nie jeździ w Toronto ani nie pozwoli swoim dzieciom jeździć tam, nie tylko z powodu samochodów i nieodpowiednich ścieżek rowerowych, ale także dlatego, że rowerzyści jeżdżą zbyt szybko - jakby byli w Tour de France tak to ujęła. Ale jak wskazałeś w swojej książce, rowerzyści w Holandii jeżdżą wolniej. Dlaczego jest to ważne?
C: Myślę, że to wskazówka, jak budujesz swoje ulice. Jeśli budujesz wrogie ulice, ludzie będą chcieli nadążyć za ruchem samochodowym i uzbroić się w sprzęt ochronny. W języku niderlandzkim istnieje rozróżnienie między rowerzystą sportowym a rowerzystą użytkowym; te dwa wyrażenia luźno tłumaczą się na „chodzenie na kołach” w porównaniu z „bieganiem na kołach”. „Kroczący na kółkach” stanowią zdecydowaną większość ludzi, którzy jeżdżą na rowerze w Holandii, ponieważ stworzyli takie warunki, które nie są tak wrogie, więc każdy czuje, że może to zrobić.
Kolejna tak ważna kwestia w książce dotyczy różnych rodzajów rowerów, na których jeżdżą holenderscy rowerzyści.
M: Są wyprostowane, są trochę wolniejsze, ale są przeznaczone do użytku. Mają one na celu wygodnie, bez żadnych komplikacji, przewieźć je z punktu A do B, ciągnąć po drodze jakiś towar lub przewozić dzieci. Te rowery użytkowe wiele znaczą, jeśli chodzi o ułatwienie podróży. Nie komplikują tego zbytnio. Rowery są już dostarczane z całym sprzętem, nie musisz martwić się o kupowanie osobno świateł lub dzwonka. Są przeznaczone do codziennego transportu.
Dlaczego sklep rowerowy jest tak ważną częścią środowiska rowerowego?
C: W Vancouver sklepy rowerowe nadal były mocno zorientowane na sport. Personel nie był przeszkolony, aby sprzedawać rowery, zwykle mają tylko jednego lub dwóch zbierających kurz w rogu. Ponieważ ogromna większość ludzi jeżdżących na rowerach w Ameryce Północnej robi to w celach sportowych i rekreacyjnych, branża detaliczna wciąż nadrabia zaległości. Prawie stało się to scenariuszem z kurczaka i jajka, w którym nie widzą dużego rynku rowerów transportowych, więc nie wkładają wielu zasobów w rozwój tego rynku. Współdzielenie rowerów trochę to zmieniło, ponieważ ludzie jeżdżą na bardziej wyprostowanych rowerach użytkowych. Ale jeśli ostatecznie chcą w nią zainwestować, mają do wykonania prawdziwą pracę, próbując ją znaleźć.