Już to zrobiliśmy napisane w tym miesiącu o tym, jak zachęta do „ulg podatkowych” do zakupu pojazdu elektrycznego zaczyna rozpływać się w powietrzu w miejscach takich jak Japonia i Wielka Brytania. Teraz ironia trwa, ponieważ rosnące koszty energii w Europie, wspierane przez „zieloną” politykę energetyczną, sprawiają, że projekty przemysłowe, takie jak fabryki ogniw akumulatorowych, stają się „niewykonalne”.
Dyrektor generalny marki Volkswagen, Thomas Schaefer, powiedział w tym tygodniu, że inwestycje w projekty niemieckie i unijne nie będą już miały sensu finansowego, jeśli „decydenci nie będą w stanie kontrolować rosnących cen energii w dłuższej perspektywie”. Czasy.
W poście na LinkedIn Schaefer napisał: „Jeśli nie uda nam się szybko i niezawodnie obniżyć cen energii w Niemczech i Europie, inwestycje w energochłonną produkcję lub nowe fabryki ogniw akumulatorowych w Niemczech i UE będą praktycznie nieopłacalne. Tworzenie wartości w tym obszarze będzie miało miejsce gdzie indziej”.
W ubiegłym tygodniu francuscy i niemieccy ministrowie gospodarki zaproponowali zarys współpracy politycznej, który według Schaefer „nie spełnia kluczowych obszarów i nie uwzględnia przewidywanych priorytetów”, czytamy w raporcie.
„Przestarzałe i biurokratyczne zasady pomocy państwa” nie skupiają się wystarczająco na „krótkoterminowym rozbudowie, skalowaniu i uprzemysłowieniu produkcji” – powiedział.
Raport mówi, że urzędnicy UE koncentrują się na reagowaniu na ustawę prezydenta Joe Bidena o redukcji inflacji, która według nich „narusza zasady Światowej Organizacji Handlu i dyskryminuje firmy spoza USA”.
Tymczasem Volkswagen jest w trakcie uruchamiania 6 fabryk akumulatorów w całej Europie do roku 2030, czytamy w raporcie. Wiodąca fabryka firmy w Niemczech rozpoczęła działalność w lipcu tego roku i ma już 3 miliardy euro (53 miliardy R) joint venture z Umicore na produkcję materiałów katodowych.
Przypomnijmy, zaledwie kilka dni temu informowaliśmy, że Wielka Brytania chce zwiększyć wpływy podatkowe z pojazdów elektrycznych, burząc wieloletnie założenie, że kupując samochód elektryczny, przyczyniając się do „pomagania środowisku”, należy się prawo do dotacji i ulg podatkowych.
Wydaje się, że ci „liderzy” nie są w stanie połączyć dwóch spójnych myśli. Wyczerpują swoje zbrojenia i finanse na wojnie zastępczej na Ukrainie, jednocześnie pozwalając na eksploatację ich przemysłu LNG i metali przez spekulujące Stany Zjednoczone. USA nie są „po ich stronie” i jedynym sposobem na uratowanie się przed energetyczną krawędzią jest zniesienie sankcji wobec Rosji. Tych, których bogowie chcą zniszczyć, najpierw doprowadzają do szaleństwa.
Nie. Jedyną drogą do bezpieczeństwa i taniej energii dla Europy jest całkowite pokonanie Rosji, a następnie zawarcie układu z następcą Putina.
[…] Europejski kryzys energetyczny sprawia, że elektrownie akumulatorów EV są „niewykonalne” […]