Dla Chada Murety, guru aplikacji z Doliny Krzemowej, intymne salony Jess Magic, trubadura New Age, są „jak narkotyki, nie biorąc niczego”.
Dla Sanjiva Sidhu, tak zwanego programisty, którego fortunę oszacowano kiedyś na ponad miliard 6 dolarów, salony z zaproszeniami Magic to idealna ucieczka od kultury biznesowej, w której jedno mistrzostwo „wypiera naszą potrzebę połączenia”.
Dla Jasona Silvy, futurysty technologicznego i osobowości telewizyjnej, jej spotkania są bezpieczną przestrzenią dla przedsiębiorców, którzy „poświęcają przyjaźnie, relacje i czas”, tylko po to, by „uświadomić sobie, że na szczycie jest samotny”.
Elity technologiczne, które szukają więcej niż dodatkowych zer w wyciągach bankowych, znajdują je w mało prawdopodobnym miejscu: tak zwane rozmowy o piosenkach, pełne emocji spotkania łączące filozoficzne sesje rapowe z improwizowaną muzyką, prowadzone przez bujającą ukulele piosenkarkę, która opisuje siebie jako „heartist”.
Pod marką „Salony Dusz” importują wrażliwość kosmicznych odkrywców zakurzonych playa Płonącego Człowieka do przytulnych salonów wybitnych przedsiębiorców, gdzie śpiewają freestyle na różne tematy, takie jak degradacja środowiska i złamane serce. Pomyśl o tym jak o free-jazzowym odpowiedniku rekolekcji Esalen.
A-lista technologiczna jest ciekawym miejscem do wylądowania dla Magic, 37, która mówi kojącymi tonami masażysty i dzieli swój czas między Cardiff w Kalifornii i Bali w Indonezji. Jeszcze kilka lat temu Magic prowadziła organizację non-profit dla osób, które przeżyły traumę seksualną.
Pomimo jej aury leśno-nimfowej, a może właśnie z tego powodu, Magia znalazła się w zakreślonych kręgach. W 2016 występowała na Women Economic Forum w New Delhi oraz na gwiazdorskiej imprezie urodzinowej swojego przyjaciela Kena Howery'ego, założyciela PayPal, na wyspie Necker.
„Nie wiem, czy nazwałbyś to przełomem”, powiedziała, „ale Peter Thiel śpiewał, a Elon Musk uśmiechał się”.
Magia, która zdaje się podchodzić do każdego tematu z poczuciem zawrotu głowy, jakby zakochała się pięć minut temu, uważa, że jej urok jest zakorzeniony w duchowej pustce, którą odczuwa tak wiele elit biznesowych, pomimo ich bogactwa.
„Scena finansów i technologii wciąż płynie falami hipermaskulinowych wartości” - powiedziała. „Kawa przez cały dzień, alkohol na uspokojenie, a następnie pigułki nasenne w nocy, aby oderwać umysł od wszystkiego, co się dzieje”.
„Ludzie zapominają, że są raczej istotami ludzkimi niż ludzkimi” - dodała.
Wejdź do Soul Salon, który Magic nazywa „datą zabawy dla twojego wewnętrznego dziecka” i występuje jako „prezent”, powiedziała (chociaż goście są zaproszeni do „wniesienia wkładu zgodnie z wartością, którą uważają za otrzymaną”).
Salony zwykle zaczynają się od tematu - powiedzmy pustki kultury konsumenckiej. Gdy pojawiają się kluczowe frazy, Magia zacznie bić i mruczeć, przekształcając linie dialogu w melodyjną melodię. Efekt jest niejasno podobny do Joni Mitchella wykonującego freestyle rap w Davos.
W miarę, jak piosenka rośnie od razu, inni dołączają się do swoich własnych pomysłów na wezwanie i odpowiedź. Oczywiście nie każdy kapitan przemysłu może nosić melodię, ale nie o to chodzi. Jak lubi mawiać Magic: „Nie śpiewamy, aby być dobrym, śpiewamy, aby być wolnym”.
Andrew Hewitt, twórca GameChangers 500, który zalicza się do największych na świecie firm pod kątem „korzyści”, powiedział, że „był świadkiem, jak niektórzy z głównych tytanów z Doliny Krzemowej zostali głęboko dotknięci tymi doświadczeniami”.
„Dla ludzi, którzy żyją przez większość czasu w swojej głowie” - powiedział Hewitt - „to jest jak magia”.