Davos Elite Warn Of Tsunami w czwartej rewolucji przemysłowej

Dzięki uprzejmości Wikipedii
Udostępnij tę historię!

Uwaga TN: Technokracja i technokraci zabiją miliony miejsc pracy, doprowadzając ludzi do ubóstwa. To ironiczne, że Agenda 2030 obiecuje przyzwoite miejsca pracy dla wszystkich i wszędzie ograniczenie ubóstwa, jednocześnie promując czwartą rewolucję przemysłową. Jednak technokratów nie obchodzą ludzie, a jedynie postęp technologiczny. Doprowadzi to ostatecznie do ogromnego spowolnienia demograficznego, ponieważ populacje zmagają się z wyniszczeniem.

 Podczas chłodu w Davos w Szwajcarii w tym roku uczestnicy Światowego Forum Ekonomicznego obawiają się odpowiedzialnego wprowadzania innowacji. Badania związane z tematem konferencji „Mastering the 4th Industrial Revolution” ostrzegają, że coraz bardziej zaawansowane technologicznie zmiany grożą wyeliminowaniem milionów miejsc pracy.

CP Gurnani, guru międzynarodowego przywództwa w zakresie przedsiębiorczości, przyznaje: „Boję się, bo idziemy za szybko. Czy zmiany są zbyt wykładnicze? [Czy] architekci tej rewolucji - jeśli są jacyś architekci - zaplanowali zmiany społeczne? Czy zaplanowaliśmy zwiększenie kapitału ludzkiego? Czy planowaliśmy bezpieczeństwo?

Dziewiętnastowieczna para zrewolucjonizowała najpierw transport, następnie fabryki (rewolucje przemysłowe I i II), a następnie technologia cyfrowa w ubiegłym wieku wyprzedziła analog („trzecia rewolucja przemysłowa”).

Nasza korespondentka Sarah Chappell przedstawiła podstawowe pytania: „Światowe Forum Ekonomiczne opisało Czwartą Rewolucję Przemysłową jako tsunami postępów technologicznych, które przekształcą naszą gospodarkę. Ale co z wpływem na rynek pracy? Skąd pochodzą prace dla tych wszystkich osób, które teraz wykonują prace, które znikną, gdy zostaną zastąpione maszynami? ”

Decydenci polityczni przyglądają się najgorszym scenariuszom technologicznym, które powodują, że umiejętności ludzi stają się przestarzałe, co powoduje ich dewaluację ekonomiczną.

Główne gospodarki rozwinięte i wschodzące są zagrożone, z największą presją na osoby o najniższych zarobkach, ostrzega sekretarz generalny UNI Global Union Philip Jennings.

„Spójrzmy na skalę problemu, który jest przed nami: już mamy milion osób 200 bez pracy; połowa światowej siły roboczej przeżywa zaledwie kilka dolarów dziennie i są sklasyfikowani jak w sektorze nieformalnym. Jeśli dodacie do tego tę rewolucję cyfrową, która ma miejsce, a wpływ na zatrudnienie i wszystkie statystyki, które widzimy, są alarmujące [sic] ”.

Wyzwanie polega na tym, aby nowe technologie przyniosły korzyść jak największej liczbie ludzi, tak aby „rewolucja” była pokojowa.

Przeczytaj całą historię tutaj…

Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

1 Komentarz
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze