„Nie możesz dotknąć wolności mego umysłu” - napisał dramatopisarz John Milton w 1634.
Ale prawie 400 lat później postęp technologiczny w maszynach, które potrafią odczytać nasze myśli, oznacza, że prywatność naszego mózgu jest zagrożona.
Teraz dwóch etyków biomedycznych wzywa do stworzenia nowych przepisów dotyczących praw człowieka, aby zapewnić ochronę ludzi, w tym „prawo do wolności poznawczej” i „prawo do integralności umysłowej”.
Naukowcy opracowali już urządzenia umożliwiające stwierdzenie, czy ludzie są politycznie prawicowi, czy lewicowi. W jednym eksperymencie badacze byli w stanie czytać w ludzkich myślach, aby z 70 procentową dokładnością powiedzieć, czy planowali dodać lub odjąć dwie liczby.
Facebook również niedawno ujawnił, że potajemnie pracował nad technologią czytać ludziom w myślach, aby mogli pisać na maszynie, po prostu myśląc.
A naukowcom medycznym udało się połączyć część mózg sparaliżowanego człowieka do komputera aby mógł stymulować mięśnie ramienia, aby mógł je przesuwać i karmić się.
Etyka, pisząc artykuł w czasopiśmie Nauki przyrodnicze, społeczeństwo i politykapodkreślił „bezprecedensowe możliwości”, które wynikałyby z „wszechobecnej dystrybucji tańszych, skalowalnych i łatwych w użyciu neuroaplikacji”, które sprawiłyby, że neurotechnologia „byłaby ściśle osadzona w naszym codziennym życiu”.
Jednak takie urządzenia są przerażająco narażone na nadużycia, jak wyjaśnili to naukowcy.
Ostrzegli, że „złośliwe hakowanie mózgu” i „niebezpieczne zastosowania neurotechnologii medycznej” mogą wymagać ponownego zdefiniowania pojęcia integralności umysłowej.
„Sugerujemy, aby w odpowiedzi na pojawiające się możliwości neurotechnologii prawo do integralności psychicznej nie gwarantowało wyłącznie ochrony przed chorobą psychiczną lub urazem, ale także przed nieupoważnioną ingerencją w samopoczucie danej osoby poprzez zastosowanie neurotechnologii, zwłaszcza jeśli takie ingerencje powodują fizyczna lub psychiczna szkoda dla użytkownika neurotechnologii ”- napisali etycy.
„Prawo do prywatności psychicznej jest neuro-specyficznym prawem do prywatności, które chroni prywatne lub wrażliwe informacje w umyśle osoby przed nieuprawnionym gromadzeniem, przechowywaniem, wykorzystaniem, a nawet usunięciem w formie cyfrowej lub w inny sposób.”
Ostrzegli też, że techniki są tak wyrafinowane, że ludzie mogą być czytani lub wtrącani w ich umysł bez ich wiedzy.
„Niedozwolone ingerencje w prywatność umysłową osoby niekoniecznie wymagają przymusu, ponieważ mogą być dokonywane pod progiem świadomego doświadczenia danej osoby” - napisali w artykule.