Jednym z moich bardziej wzniosłych stanowisk na uniwersytecie był mój czas w Komisji Budownictwa i Ziemi. Tak jak w przypadku wszystkich rzeczy, wiedziałem, że mogę się czegoś dowiedzieć o ludziach i ich interakcji ze światem. Jednym z nich było w tym przypadku planowanie ludzi takimi, jakimi są, a nie takimi, jakimi chcesz. Uniwersytet wychodził na główną ulicę, ale ze strefą buforową trawników i klombów. Ścieżki przecinały okolicę i biegały wokół klombów w nielogiczny sposób. Administracja i utrzymanie ciągle narzekały na wielu studentów, którzy ignorowali ścieżki i często przechodzili przez klomby. Na pierwszym spotkaniu, w którym uczestniczyłem, zwróciłem uwagę, że obwiniasz ludzi za swoje niekompetentne, nielogiczne planowanie. W następnym roku zbudowaliśmy nowy budynek i przekonałem ich, aby nie budowali ścieżek dopiero po zimie. Następnie postawili kołki tam, gdzie chodzili ludzie i odpowiednio zbudowali ścieżki.
Śmieję się, gdy słyszę ludzi mówiących o przejęciu naszego życia przez sztuczną inteligencję (AI). Słyszałem podobne historie przez całe moje życie (lata 80), z wyjątkiem tego, że mówiono o nim jako o zagrożeniu automatyzacji. Mój ojciec powiedział mi, że słyszał te same groźby, a jego ojciec opowiedział mu tę samą historię. Chodzi o to, że rządy na przestrzeni lat rozmawiały o wpływie zmian i postępu na społeczeństwo, zwłaszcza z technologii, i nigdy nic nie zrobiły. Nie, powinienem to zakwalifikować, zawsze obwiniali ludzi za to, że nie przystosowali się lub obwiniali technologię za zniszczenie ich życia, tak jak ludzie podążali niewłaściwą drogą na uniwersytecie.
Hannah Arendt mówiła o problemie.
"Ostrożność w posługiwaniu się ogólnie przyjętymi opiniami, które twierdzą, że tłumaczą całe nurty historii, jest szczególnie ważna dla historyka współczesnych czasów, ponieważ ostatnie stulecie przyniosło mnóstwo ideologii, które udają klucze do historii, ale w rzeczywistości są desperacką próbą ucieczki odpowiedzialność."
Jedno z wydarzeń w historii, dla którego to ostrzeżenie jest bardzo istotne, dotyczy grupy zwanej luddytami. Jak wyjaśnia jeden z autorów, nazwa,
„To teraz ogólny termin używany do opisania ludzi, którzy nie lubią nowych technologii”.
Jest to całkowite wprowadzenie w błąd co do tego, o kim i o czym była oryginalna grupa, oraz niepoprawna definicja dla osób świadomych i zaniepokojonych technologią. Oni i wielu od nich, którzy sprzeciwiają się technokracji, nazywają się luddytami, to znaczy ludźmi przeciwnymi postępowi. To nie technologia ani postęp były przedmiotem gniewu luddyzmu. Oryginalni luddyści byli pracownikami włókienniczymi i tkaczami pracującymi w Anglii pod koniec 18th wiek i początek 18th stulecie. Zostali pochłonięci wielkim przejściem od rewolucji rolnej, która poprzedza rewolucję przemysłową. Byli częścią tak zwanego przemysłu chałupniczego, w którym ludzie pracowali w domu, zamawiając swoje umiejętności i produkty hurtownikom. Jedna strona internetowa definiuje to w ten sposób,
Przemysł chałupniczy to niewielka, zdecentralizowana firma produkcyjna, często działająca poza domem, a nie w specjalnie zaprojektowanym zakładzie. Branże chałupnicze określa się na podstawie wielkości inwestycji wymaganych do rozpoczęcia działalności, a także liczby zatrudnionych osób. Często koncentrują się na produkcji towarów pracochłonnych, ale stoją w obliczu znacznej niedogodności, konkurując z producentami z fabryki, którzy masowo wytwarzają towary.
Niepowodzenie technokratów i polityków w rozważaniu wpływu technologii na życie ludzi, karierę, źródła utrzymania i przyszłość. Ta reakcja technokratów i polityków na obwinianie ludzi jest taka, jak była w całej historii.
Wiesz, że program ma potencjał, gdy przeciwnik uzna to za opłacalne. The Huffington Post, po lewej stronie centralnej gazety napisał o programie pracy Donalda Trumpa. Pod nagłówkiem „Program szkolenia zawodowego Trumpa usuwa rząd z drogi”.
Jeśli to się uda, inicjatywa Trumpa zapewni większą kontrolę osobom, które najlepiej wiedzą, jakie umiejętności są potrzebne - pracodawcom.
Pracodawcy chcieli programu praktyk, ale bali się przeprowadzić. Wyjaśnili dlaczego.
„Wiemy, że musimy szkolić pracowników”, wyjaśnił jeden wykonawca, który specjalizował się w budowie mostów. „Jesteśmy przygotowani na pokrycie kosztów. Ale nie chcę, aby rząd wszedł do mojej firmy, mówiąc mi, czego mam uczyć własnych pracowników i nadzorując codzienne szczegóły mojego programu szkoleniowego. ”
Główną innowacją Trumpa jest uznanie, że system edukacji nie odpowiada ludziom ani ich potrzebom.
Amerykańska siła robocza zmienia się dramatycznie. W polu za polem maszyny przejmują rutynowe zadania i tworzą nowe możliwości dla wykwalifikowanych pracowników ze specjalistycznym przeszkoleniem technicznym. Studia nadal są dobrym wyborem dla wielu, ale są też inne ścieżki: programy przygotowujące pracowników do tego, co ekonomiści nazywają „średnia umiejętność”Miejsca pracy - stanowiska wymagające więcej niż liceum, ale mniej niż cztery lata studiów - w produkcji, budownictwie, opiece zdrowotnej, informatyce, transporcie i wielu innych dziedzinach. Rzeczywiście, w niektórych przypadkach trening umiejętności średnich opłaca się lepiej niż studia. Niestandardowy spawacz może robić ponad $ 100,000 rocznie.
To jest niezwykłe. Trump, nie-polityk, jak zwykle był w stanie wyjść poza politykę i uznać, że system edukacji nie zaspokaja potrzeb jednostki ani społeczeństwa. To tak, jakby ówczesny rząd zrozumiał, co nowa technologia krosna oznacza dla tkaczy, a zatem i społeczeństwa. Tutaj jest jak to działa, szczególnie dla absolwentów systemu edukacji, którzy uczą się na własnej skórze rozdźwięku między tym, czego się uczą, a tym, czego potrzebuje społeczeństwo.
Jednym z powodów tej nierównowagi podaży i popytu w produkcji i poza nią jest to, że zbyt wielu poszukujących pracy, w tym absolwentów szkół wyższych, opuszcza szkołę bez umiejętności rynkowych lub praktycznego doświadczenia zawodowego. Automatyzacja tradycyjnych „zadań związanych z wiedzą” tylko powiększy tę lukę. Podczas praktyk uczestnicy zarabiają i uczą się zarówno w pracy, jak i poza nią. Różni się to od wielu innych programów związanych z zatrudnieniem i edukacji wyłącznie w klasie.
Dopóki nie pojawił się Trump, politycy i stworzony przez nich system edukacji produkowali ludzi na stanowiska, które nie istniały lub szybko znikały z powodu technologii. Zbudowali ścieżki, które poprowadziły ludzi w złym kierunku, a następnie obwinili ludzi za to, że nie byli gotowi i nie znaleźli drogi. Ani technokratom, ani politykom to nie obchodziło, ponieważ utrzymywało to ludzi w równowadze i łatwiej kontrolować. Teraz Trump kontynuuje swoją prawdziwą rewolucję w klasie średniej i buduje ścieżki, które pasują i dostosowują się do tego, kim ludzie nie są tacy, jak on lub inni chcą.