Dzień 3: Technokracja w Europie i Ameryce

Wikimedia Commons
Udostępnij tę historię!

Pewnego razu Jean Meynaud (1914-1972) był profesorem nauk politycznych na Uniwersytecie Paryskim i powszechnie znany jako wiodący politolog w Europie. Jego prace są nadal uznawane za fundamentalne we współczesnej Europie, ale trudno byłoby znaleźć każdego Amerykanina, który kiedykolwiek słyszałby jego imię.

W 1964 profesor Meynaud napisał przełomową książkę o prostym tytule Technokracja. Rzeczywiście, Europa nie ignorowała zachodzących zmian, które wstrząsnęły instytucjami, a także ludźmi, których reprezentowały, i nie było utraconej miłości do niewybieralnych i nieobliczalnych technokratów, którzy uzurpowali sobie władzę. W tym czasie we Francji ten temat był nawet na ustach protestujących politycznych, którzy krzyczeli „Precz z technokracją”.

Meynaud zauważył, że „fundamentalną podstawą technokracji jest wiara w skuteczność tak wielką, że maksymalne rezultaty uzyskuje się przy minimalnym wysiłku”. On napisał,

Przypuśćmy, że w świecie, w którym motyw zysku staje się coraz bardziej nadrzędny, władzom politycznym (co już częściowo jest prawdą) nie udało się bacznie obserwować działań technologów, którym nie wszystkim leży interes publiczny. ; Ostatecznie efektem byłaby ledwie dostrzegalna ewolucja w kierunku reżimu, który byłby demokratyczny tylko z pozoru. Wybrani przedstawiciele zostaliby pozbawieni istoty swej władzy… Zasada demokratyczna byłaby wówczas niczym innym jak „frontem” (jak twierdzą sceptycy), za którym prawdziwi przywódcy kraju usprawiedliwialiby lub maskowali swoją dominację. 

W kolejnych latach od 1964 do 2019 Europa kontynuowała ten trend, przekształcając się w pełnowymiarową technokrację kontrolowaną przez niewybranych i nieobliczalnych technokratów z Unii Europejskiej. Europejczycy powszechnie to dziś rozumieją, kładąc swój niepokój na dźwigniach technokratycznej maszyny, która dominuje w każdym obszarze ich życia.

Okopawszy się w niewzruszonej strukturze władzy, technokraci zabijają teraz demokrację, wolną przedsiębiorczość i kapitalizm, aby wdrożyć ekonomiczny system technokracji, znany jako zrównoważony rozwój lub zielona gospodarka. Jest to system gospodarczy oparty na zasobach, w przeciwieństwie do wolnego rynku podaży i popytu, gdzie zarówno produkcja, jak i konsumpcja są kontrolowane przez jeden podmiot - a mianowicie tych samych technokratów.

Wiedząc, że masowy opór (w końcu ludzie już krzyczeli „Precz z technokracją”) będzie towarzyszył transformacji gospodarczej, wprowadzono antropogeniczne globalne ocieplenie (AGW) jako mechanizm strachu, który zmusza obywateli do nie tylko akceptowania, ale i domagania się tego -tylko oferowane rozwiązanie: zrównoważony rozwój, inaczej technokracja.

Jak wyraźnie pokazuje jego książka, Meynaud naprawdę zrozumiał, co się wydarzy. Ingerencja technokratyczna ostatecznie zdominowałaby strukturę polityczną, pozostawiając jej zewnętrzny wygląd na miejscu, aby skłonić obywateli do myślenia, że ​​tak naprawdę nic się nie zmieniło. Meynaud robi to:

Używam szeroko terminu „wpływ”, oznaczającego posiadaną przez niektórych zdolność skłonienia innych do działania, myślenia i odczuwania w określony sposób lub zgodnie z z góry ustaloną sugestią. Ta umiejętność umożliwia technokratom uchwycenie pewnej miary władzy nad politykami, których ludzie bezpośrednio lub pośrednio wybierają do przejęcia kontroli nad sprawami publicznymi. To pozwala im kierować liniami działań, które przyjmują politycy i decyzjami, które podejmują. 

To jest inżynieria społeczna na największą skalę. To ogon macha psem. To czarodziej za zasłoną pociąga za dźwignie.

Czy to się stało w Ameryce? Czy ktoś naprawdę myśli, że nasi wybrani przedstawiciele w Kongresie mają jakąkolwiek materialną władzę do podejmowania kluczowych decyzji, które faworyzują ludzi zamiast innych interesów instytucjonalnych? Czy administracja skutecznie powstrzymuje rosnącą infrastrukturę technokracji? Oczywiście nie! Technokraty są stale obserwowane: Big Pharma, Big Tech, Big Banks itp.

Co więcej, Meynaud przybił wpływ społeczny tego wkroczenia Technocratu:

W reprezentatywnym systemie demokratycznym siła prawa wyborczego i dotychczasowy zaufanie ludzi mają tendencję do erodowania dzięki postępowi technologów. (wyróżnienia dodane)

W dzisiejszej Ameryce brak zaufania jest plagą, której nikt się nie spodziewał. Nikt już nikomu nie ufa. Kongres jest tak bardzo podzielony, że niektórzy twierdzą, że nigdy już nie da się go uzdrowić. Wrogie podziały między rządem a obywatelami są na najwyższym poziomie. Rodziny rozpadają się, gdy dzieci zwracają się przeciwko rodzicom. Pracownicy zwracają się przeciwko swoim pracodawcom.

Krótko mówiąc, zaufanie zostało zniszczone na każdym poziomie. Ale nie myśl, że stało się to przez przypadek; jest bezpośrednim wynikiem rozwoju technokracji w Ameryce.

Na szczęście Meynaud zauważył, że „moc technokratyczna nie jest trwałym przejęciem”. Oczywiście powiedział, że w 1964 roku, zanim Technokracja w pełni zadomowiła się w Europie. Sposób, w jaki Europejczycy mogliby dziś zrzucić technokrację, jest tajemnicą i pozornie niemożliwym wyczynem.

W Ameryce wciąż mamy krótkie okno, żeby coś z tym zrobić. Możemy przyłączyć się do wcześniejszych wezwań we Francji „Precz z technokracją”. Ale… lepiej być bardziej pewnym, że będziemy podążać za naszą retoryką za pomocą namacalnych, konkretnych i mocnych działań, aby zapewnić jej koniec.

Tymczasem oszczędź mi krytyki, że technokracja jest tylko mitem i teorią spiskową. Przez dziesięciolecia wielu wielkich uczonych i myślicieli pisało o tym obszernie i wszyscy jesteśmy bez usprawiedliwienia, jeśli je zignorujemy.

O wydawcy

Patrick Wood
Patrick Wood jest wiodącym i krytycznym ekspertem w dziedzinie zrównoważonego rozwoju, zielonej gospodarki, agendy 21, 2030 i historycznej technokracji. Jest autorem Technocracy Rising: The Trojan Horse of Global Transformation (2015) i współautorem Trilaterals Over Washington, Volumes I i II (1978–1980) wraz z nieżyjącym Antonim C. Suttonem.
Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

6 Komentarze
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze
Nigel Mohammed

Implikacje technokracji, a zwłaszcza transhumanizmu, wskazują na jasny plan zniszczenia tego, co to znaczy być człowiekiem, jak wyraźnie przedstawiono w Księdze Rodzaju 1v26-28, a mianowicie, że zostaliśmy stworzeni na Obraz i podobieństwo jedynego prawdziwego Boga Stwórcy, który jest Istotą Trójjedyną . Jeśli totalitarna transhumanistyczna technokracja jest fałszywym „eschatonem” węża poprzez fałszywą teorię ewolucji, to jaka chrześcijańska eschatologia najlepiej ułatwia czasy, w których żyjemy - zwłaszcza jeśli chodzi o biblijne wyposażenie ludu Bożego? Muszę powiedzieć, że uważam, iż wersja pre-młodzieńcza dyspensacyjna nie daje nam możliwości bycia wiernymi... Czytaj więcej "

zwycięzca

Tak, to są czasy ostateczne i ostateczna kara między Bogiem a szatanem, między Dziewicą, która zmiażdży piętę węża. Porwanie jest antychrystem, ponieważ będzie sądził żywych i umarłych. Strzeżcie się wielu fałszywych proroków, takich jak kult mahometan, fałszywy synkretyzm judeochrześcijański, religia jednego świata.. Masoni i iluminaci Reptilianie kontrolowali Watykan od konklawe w 58 roku… Nikt nie zna godziny, ale ja zaryzykuję 2033 (1000 lat pokój – średniowiecze, 1000 lat rządów antychrysta – globalizacja, industrializacja, epoka informacji) Myślę, że nie później niż w 2066 lub 2070 kometa... Czytaj więcej "

tylko mówię

Nigel, to jest twoja opinia, o której powiedziałeś i nie jest ona biblijna, cytuję cię: „Muszę powiedzieć, że wierzę, iż wersja premilenialna w dyspensacie nie wyposaża nas do bycia wiernymi Wielkiemu Nakazowi Misyjnemu i prowadzenia życia misyjnego, głównie dlatego, że wydaje się raczej obsesję na punkcie uniesienia (do tego niebiblijnego sekretnego uniesienia)”. Nigel Gdzie jest ewangelia w Starym Testamencie? Bo to była tajemnica! „Którego ja (Paweł) zostałem sługą, zgodnie z DYSPONACJĄ Bożą, która jest dana od Boga, która jest mi dana dla was, aby wypełnić słowo... Czytaj więcej "

Jennifer

Jak wskazał inny czytelnik, Sobór Watykański II był koniecznym prekursorem (Tes. 2:7; „Paweł 6”) współczesnego kryzysu: „Novus Ordo” /Nowy Porządek podstępnie utorował drogę dla Nowego Porządku Świata, którego genetyka Sekwencjonowanie podstawowe (tj. sekwencjonowanie „Lucyferaza” i „Illumina”) dostarcza wielu dowodów na to, że jest to technokratycznie zmodyfikowana mutacja Naturalnego Porządku – Porządku Stworzenia, określanego naukowo jako taksonomia. „Gdzie mamy Biblię” ks. Henry'ego Grahama to doskonała, wyczerpująca historia, która rzuca światło na twój/nasz dylemat. „Pismo Święte stanowi część Objawienia Bożego; druga część zawarta jest w Tradycji,... Czytaj więcej "