Rozpoznawanie twarzy, wizja komputerowa i sztuczna inteligencja mogą brzmieć jak przerażające hasła technologiczne, ale szybko stają się częścią codziennych zakupów.
Marketerzy mają nadzieję, że technologie te ujawnią, co myślisz w kluczowym okresie między wejściem do sklepu a dokonaniem zakupu - oznacza to rejestrowanie wszystkiego, co robisz, i analizowanie tych danych.
Firmy takie jak Amazon mają już szczegółowe dane na temat tego, na co konsumenci patrzą, klikają i dodają do koszyka przed dokonaniem ostatecznego zakupu online - ale jeśli chodzi o zakupy w sklepach, takie jak żywność, firmy wiedzą o nas mniej. Dlatego firmy z Apple do Google pomagali sprzedawcom detalicznym wypełnić luki, korzystając z danych ze smartfonów kupujących.
„Jedną z rzeczy, które usiłowali zrobić marketerzy, jest wyjście poza dane dotyczące naszych naciśnięć klawiszy” - powiedział Daniel Newman, główny analityk w Futurum Research. „Niezależnie od tego, czy są to pliki cookie śledzące Cię w witrynie detalicznej, czy to, o czym rozmawiamy ze znajomym Facebook".
W tym miesiącu wzrosły obawy o śledzenie kupujących w sklepie Amazonka zadebiutował nowy automatyczny sklep koncepcyjny, Amazon Go. ZA patent złożony w 2014 firma pokazała, jak może działać automatyczny sklep: kasyna i inne technologie podążałyby za poszczególnymi klientami - i identyfikowały je na podstawie ich odcień skóry- i analizować ich zachowanie w całym sklepie. Nie jest jasne, czy to system stojący za Amazon Go. Firma odmówiła komentarza dla tej historii.
Wynika to z tego, że aplikacje sprzedawców detalicznych przez lata próbowały śledzić użytkowników za pomocą innej technologii: „sygnalizatorów” geolokalizacyjnych, które wysyłają sygnał ping do smartfona, gdy odwiedzasz sklepy. Beacony to małe gadżety rozmieszczone w całym sklepie, które mogą komunikować się ze smartfonem, aby dopasować Twoją tożsamość do lokalizacji.