Pastor YI napisał, że ideologia „jest moralnie nie do pogodzenia z wiarą chrześcijańską i wszystkimi zwolennikami wolności umysłu i myśli”. Amerykanie, a zwłaszcza amerykańscy chrześcijanie, powinni się obudzić i powąchać kawę, zanim będzie za późno. - Edytor TN
W grudniu 9 chińskie władze aresztowały pastora Wanga Yi i ponad 100 członków Kościoła Przymierza Wczesnego Deszczu.
As Wiadomości CBN zgłaszane, Dom pastora Wanga został napadnięty i splądrowany przez policję. Najazd mógł zostać zainicjowany przez manifest zawierający 7,300 słów zatytułowany „Medytacje o wojnie religijnej”, który pastor Wang napisał i opublikował w mediach społecznościowych.
Potępia w nim Komunistyczną Partię Chin i wzywa chrześcijan do popełniania aktów obywatelskiego nieposłuszeństwa.
Pastor Yi skrytykował rząd za zmuszanie swoich obywateli do „oddawania czci Cezarowi” poprzez traktowanie prezydenta Xi Jinpinga jak boga.
Napisał, że ideologia „jest moralnie nie do pogodzenia z wiarą chrześcijańską i wszystkimi, którzy stoją na straży wolności umysłu i myśli”.
„Jego dom został splądrowany. To był bałagan ”- powiedział Zhang Guoqing The South China Morning Reporter. „Policja stwierdziła, że nasz kościół jest nielegalną organizacją i od teraz nie możemy uczestniczyć w żadnych zgromadzeniach”.
Od czasu ich aresztowania nie było ani słowa od pastora ani członków kościoła.
Przewidując swoje możliwe aresztowanie, Yi napisał we wrześniu list zatytułowany „Moja deklaracja wiernego nieposłuszeństwa”, zawierający instrukcje, że powinien zostać opublikowany przez jego kościół, jeśli zostanie zatrzymany na dłużej niż 48 godzin. Brent Pinkall i Amy Cheung otrzymują tłumaczenie listu na język angielski. Kościół opublikował list w środę. Cały list jest opublikowany poniżej.
Moja deklaracja wiernego nieposłuszeństwa
Na podstawie nauk biblijnych i misji ewangelii szanuję władzę, jaką Bóg ustanowił w Chinach. Albowiem Bóg obala królów i wzbudza królów. Dlatego poddaję się historycznym i instytucjonalnym ustaleniom Boga w Chinach.
Jako pastor kościoła chrześcijańskiego mam własne rozumienie i poglądy oparte na Biblii na temat tego, czym jest sprawiedliwy porządek i dobry rząd. Jednocześnie jestem pełen gniewu i wstrętu wobec prześladowań Kościoła przez ten reżim komunistyczny, niegodziwości pozbawiającej lud wolności religii i sumienia. Ale zmiana instytucji społecznych i politycznych nie jest misją, do której mnie powołano i nie jest celem, dla którego Bóg dał swemu ludowi ewangelię.
Ponieważ wszystkie ohydne rzeczywistości, niesprawiedliwa polityka i arbitralne prawa objawiają krzyż Jezusa Chrystusa, jedyny sposób, w jaki każdy Chińczyk musi być zbawiony. Manifestują także fakt, że prawdziwa nadzieja i doskonałe społeczeństwo nigdy nie odnajdą się w transformacji jakiejkolwiek ziemskiej instytucji lub kultury, ale tylko w naszych grzechach, które Chrystus otrzyma za darmo i w nadziei na życie wieczne.
Jako pastor, moja mocna wiara w ewangelię, moje nauczanie i zgromienie wszelkiego zła wynika z przykazania Chrystusa w ewangelii i z niezgłębionej miłości tego chwalebnego Króla. Życie każdego człowieka jest niezwykle krótkie, a Bóg żarliwie nakazuje Kościołowi, aby prowadził i wzywał każdego do pokuty, który jest gotów pokutować. Chrystus jest chętny i chętny wybaczyć wszystkim, którzy odwracają się od swoich grzechów. Taki jest cel wszystkich wysiłków Kościoła w Chinach - świadczyć światu o naszym Chrystusie, świadczyć Królestwu Środkowemu o Królestwie Niebieskim, świadczyć o ziemskim, chwilowym życiu o życiu niebieskim, wiecznym. To także powołanie duszpasterskie, które otrzymałem.
Z tego powodu akceptuję i szanuję fakt, że ten komunistyczny reżim Bóg pozwolił tymczasowo rządzić. Jak powiedział sługa Pana, John Calvin, niegodziwi władcy są osądem Bożym wobec niegodziwego ludu, a celem jest nakłonienie ludu Bożego do pokuty i ponownego zwrócenia się do Niego. Z tego powodu z radością pragnę poddać się ich egzekwowaniu prawa, jak gdyby poddając się dyscyplinie i szkoleniu Pana.
Jednocześnie uważam, że prześladowania tego reżimu komunistycznego wobec Kościoła są bardzo nikczemną, niezgodną z prawem czynem. Jako pastor kościoła chrześcijańskiego muszę otwarcie i surowo potępić tę niegodziwość. Wezwanie, które otrzymałem, wymaga ode mnie stosowania metod bez użycia przemocy, by nie przestrzegać tych ludzkich praw, które są nieposłuszne Biblii i Bogu. Mój Zbawiciel Chrystus wymaga również ode mnie, aby z radością ponieść wszelkie koszty nieposłuszeństwa niegodziwym prawom.
Nie oznacza to jednak, że moje osobiste nieposłuszeństwo i nieposłuszeństwo Kościoła są w jakimkolwiek sensie „walką o prawa” lub aktywizmem politycznym w formie obywatelskiego nieposłuszeństwa, ponieważ nie mam zamiaru zmieniać żadnych instytucji ani praw Chin. Jako pastor jedyne, na czym mi zależy, to zakłócenie grzesznej natury człowieka przez to wierne nieposłuszeństwo i świadectwo, które składa na krzyż Chrystusa.
Jako pastor moje nieposłuszeństwo jest częścią komisji ewangelicznej. Wielka komisja Chrystusa wymaga od nas wielkiego nieposłuszeństwa. Celem nieposłuszeństwa nie jest zmiana świata, ale świadczenie o innym świecie.
Albowiem misją Kościoła jest jedynie być kościołem, a nie stać się częścią żadnej świeckiej instytucji. Z negatywnej perspektywy kościół musi oddzielić się od świata i powstrzymać się od instytucjonalizacji przez świat. Z pozytywnego punktu widzenia wszystkie akty Kościoła są próbami udowodnienia światu prawdziwego istnienia innego świata. Biblia uczy nas, że we wszystkich sprawach związanych z ewangelią i ludzkim sumieniem musimy być posłuszni Bogu, a nie ludziom. Z tego powodu duchowe nieposłuszeństwo i cierpienie cielesne to sposoby, w jakie świadczymy o innym wiecznym świecie i innym chwalebnym Królu.
Dlatego nie jestem zainteresowany zmianą żadnych politycznych lub prawnych instytucji w Chinach. Nie interesuje mnie nawet pytanie, kiedy polityka reżimu komunistycznego prześladującego kościół ulegnie zmianie. Bez względu na reżim, w którym żyję teraz lub w przyszłości, tak długo, jak świecki rząd będzie nadal prześladował Kościół, naruszając ludzkie sumienia należące tylko do Boga, będę nadal wiernie nieposłuszny. Albowiem cała komisja, którą Bóg mi dał, polega na tym, aby poprzez moje czyny więcej Chińczyków dowiedziało się, że nadzieja ludzkości i społeczeństwa polega wyłącznie na odkupieniu Chrystusa, na nadprzyrodzonej, łaskawej zwierzchności Boga.
Jeśli Bóg zdecyduje się użyć prześladowań tego reżimu komunistycznego przeciwko Kościołowi, aby pomóc większej liczbie Chińczyków rozpaczać nad ich przyszłością, poprowadzić ich przez pustynię duchowego rozczarowania i przez to, aby poznali Jezusa, jeśli dzięki temu będzie kontynuował dyscyplinę i budując swój kościół, z radością pragnę poddać się Bożym planom, ponieważ jego plany są zawsze życzliwe i dobre.
Właśnie dlatego, że żadne z moich słów i działań nie ma na celu poszukiwania i nadziei na transformację społeczną i polityczną, nie boję się żadnej władzy społecznej ani politycznej. Biblia uczy nas, że Bóg ustanawia władze rządowe w celu terroryzowania złoczyńców, a nie terroryzmu czyniących dobro. Jeśli wierzący w Jezusa nie robią nic złego, nie powinni bać się ciemnych mocy. Mimo że często jestem słaby, mocno wierzę, że jest to obietnica ewangelii. Właśnie temu poświęciłem całą moją energię. To dobra wiadomość, którą rozpowszechniam w chińskim społeczeństwie.
Rozumiem również, że to właśnie jest przyczyną, dla której reżim komunistyczny jest pełen strachu w kościele, który już się go nie boi.