Sztuczna inteligencja zbliża się do aplikacji do przesyłania wiadomości w pobliżu.
Według The Wall Street Journal Google pracuje nad rokiem na czacie opartym na wiadomościach. Gazeta opisała tę usługę jako wirtualnego asystenta podobnego do Google Now, do którego można wysyłać wiadomości i odbierać odpowiedzi jako wiadomości.
Nie jest jasne, czy ta usługa byłaby dostępna w ramach usługi Google Hangouts lub Messenger, czy mogłaby być dostępna na innych platformach, takich jak SMS, czy też byłaby to nowa usługa przesyłania wiadomości. Jedno ze źródeł powiedziało dziennikowi, że Google otworzy swojego chatbota jako rozszerzalną platformę, co oznacza, że inne firmy mogą tworzyć chatboty specjalnego przeznaczenia na podstawie danych Google.
Dziennik nie miał żadnych informacji o dacie uruchomienia ani nazwie usługi, ale powiedział, że projektem kieruje długoletni Googler, Nick Fox.
Chatbot AI ma sens dla Google. Konsumenci coraz częściej korzystają z urządzeń mobilnych i wyszukują (kalambur przeznaczony), aby znaleźć alternatywę dla wyszukiwania. Obecne alternatywy, takie jak Google Now Google lub jego konkurenci - Siri, Cortana, Alexa i inne - cierpią z powodu niedoskonałego rozpoznawania głosu. A w ich stanie ewolucji ich używanie może być niezadowalające.
John Underkoffler, dyrektor generalny Oblong Industries (i twórca Raportu mniejszości i interfejsów użytkownika Iron Mana), powiedział mi niedawno, że „nie zbudowaliśmy jeszcze dobrego systemu informacji zwrotnej” (dla asystentów głosowych), który informuje Cię w czasie rzeczywistym o tym, jak dobrze system Cię rozumie. Wirtualni asystenci wymagają również świadomej decyzji o zaprzestaniu wykonywania bieżącego zadania i aktywnego poszukiwania wirtualnego asystenta, co jest odruchem, którego wielu użytkowników nie rozwinęło.
Tymczasem miliony użytkowników online, którzy kiedyś szukali danych w wyszukiwarkach, takich jak wyszukiwarka Google, a ostatnio w sieciach społecznościowych, takich jak Facebook, przechodzą teraz do aplikacji do przesyłania wiadomości, takich jak Facebook WhatsApp lub Facebook Messenger, Snapchat, Viber, Telegram, WeChat i wiele innych. Wzrasta przyzwyczajenie lub impuls do kontaktowania się z ludźmi za pośrednictwem aplikacji do przesyłania wiadomości i odpowiadania na przychodzące wiadomości za pośrednictwem powiadomień.
Google nie ma najpopularniejszej sieci społecznościowej ani aplikacji do przesyłania wiadomości, ale ma najlepszą i najpopularniejszą wyszukiwarkę. Ponadto: Wiele osób uważa Google Now za najlepszego wirtualnego asystenta. Przekształcenie wirtualnej pomocy AI w platformę do przesyłania wiadomości ma sens dla Google. Pomaga firmie zarówno z problemem exodusu w wyszukiwarkach, jak i problemem niepopularności aplikacji do przesyłania wiadomości.
Oczywiście nowy chatbot Google rozwiązuje problemy Google tylko wtedy, gdy się powiedzie. Aby odnieść sukces, Google musi pozyskiwać użytkowników z szerokiej gamy alternatyw, w tym zwłaszcza Facebooka.
M jak „Wykonane z ludzi”
Facebook uruchomił nową usługę w swojej aplikacji mobilnej Messenger o nazwie „M” (kryptonim to Moneypenny).
M to chatbot zaprojektowany specjalnie dla Ciebie. Problem w tym, że AI jest niedoskonała. Żaden chatbot nie zdał jeszcze kontrowersyjnego testu Turinga.
Tak więc Facebook M wykonuje dobrą (choć kosztowną) sztuczkę: ludzie wypełniają się tam, gdzie zawodzi AI.
Kiedy pytasz M, czy ludzie są w to zaangażowani, odpowiada: „Jestem AI, ale ludzie mnie szkolą”.
Twierdzenie to jest po prostu nieprawdziwe. Ludzie bezpośrednio odpowiadają na niektóre pytania. Więc część M to AI, i tak, ludzie trenują tę AI, ale ludzie odpowiadają na wiele pytań.
Zostało to udowodnione przez wielu dziennikarzy testujących system pod kątem zaangażowania ludzi.
W każdym razie pokazuje to, że Facebook jest skłonny zapłacić ogromną sumę pieniędzy, aby prawdziwi ludzie pomogli odpowiedzieć na pytania M, jednocześnie zaprzeczając temu. Oparta na czacie sztuczna inteligencja jako alternatywa dla wyszukiwania - lub, jeśli o to chodzi, wirtualnych asystentów, obsługi klienta i nie tylko - może stać się głównym, ważnym sposobem korzystania z Internetu.
Firmy desperacko chcą pokazać, że komputery potrafią w przekonujący sposób reagować tak, jak ludzie. Intuicyjnie rozumieją, że społeczeństwo chce dokładnie tego: fałszywego człowieka.
Oszukiwanie w teście Turinga poprzez wstawianie ludzi jest rozwiązaniem tymczasowym Facebooka. Ale wszyscy twórcy chatbota, w tym Facebook, Google, Microsoft i wielu innych, ciężko pracują nad przejściem testu - nad stworzeniem chatbota, który zawsze w przekonujący sposób odgrywa ludzką rolę w naszym życiu.
Sam Google stworzył nawet nieco filozoficzny silnik AI, który pojawił się latem. Badacze Google opublikowali na początku tego roku artykuł badawczy na temat Arxiv o stworzonym przez nich chatbocie weryfikującym koncepcję opartym na uczeniu maszynowym, który może omawiać ważne pytania, takie jak: „Jaki jest sens życia?” Brzmi to głęboko, dopóki nie dowiesz się, że odpowiedzi zostały zebrane z bazy danych dialogów filmowych. Chatbot odpowiada na Wielkie Pytania, ale z odpowiedziami Hollywood.
Oparcie odpowiedzi na istniejącym dialogu wydaje się być zwycięskim podejściem do problemu nadawania chatbotom wrażenia ludzkiego wyglądu. Przynajmniej takie było doświadczenie Microsoftu.
X jest dla XiaoIce
Badacze Microsoft w Chinach opracowali chatbota w Chinach (i po chińsku) o nazwie XiaoIce, który podobno jest używany przez około X milionów ludzi na smartfonach.
XiaoIce różni się od Siris tego świata, ponieważ jest bardziej przyjacielem niż osobistym asystentem. Może prowadzić rozmowy, opowiadać dowcipy, sugerować produkty do kupienia i robić inne rzeczy. New York Times podał nawet, że około 25% użytkowników w pewnym momencie powiedziało XiaoIce „Kocham cię”.
W przeciwieństwie do projektu badawczego Google, który zbiera odpowiedzi z dialogów filmowych, XiaoIce pobiera je z mediów społecznościowych w Chinach. Więc kiedy pytasz XiaoIce. „Jaki jest sens życia?” AI skanuje bazę danych osób, które zadały to pytanie online i wybiera jedną z popularnych odpowiedzi, które mają udzielić użytkownikowi.
Niepokojąca rzeczywistość jest taka, że XiaoIce nie tylko opiera swoje odpowiedzi na rozmowach w mediach społecznościowych, ale w pewnych okolicznościach zastępuje media społecznościowe i wiadomości dla niektórych użytkowników. I na tym polega dystopijne ryzyko związane z chatbotami opartymi na wiadomościach.