Gubernator Kalifornii, Jerry Brown, rozpoczął kampanię mającą na celu rozszerzenie niektórych z najbardziej ambitnych programów przeciwdziałania zmianie klimatu w tym kraju i zapewnienie jego dziedzictwa środowiskowego po odejściu ze stanowiska za dwa lata.
Najważniejszym elementem tego programu jest program typu cap-and-trade, którego celem jest ograniczenie zużycia paliw kopalnych, zmuszając producentów i inne firmy do przestrzegania surowszych limitów emisji lub płacenia za ich przekroczenie. Program był jednym z najczęściej obserwowanych na świecie działań na rzecz paliw zmieniających klimat.
Czteroletni program jest jednak upoważniony do działania tylko do 2020 i musi stawić czoła wielu wyzwaniom, w tym procesowi kwestionującemu jego legalność, słabej sprzedaży kredytów i ciepłemu poparciu ze strony demokratycznych ustawodawców, aby go przedłużyć.
We wtorek California Air Resources Board wyda proponowany plan kontynuacji programu limitowania i handlu do 2030, z głosowaniem spodziewanym w przyszłym roku.
Zwolennicy uznają tę strategię - urodzoną pod rządami poprzedniego republikanina Arnolda Schwarzeneggera i wywodzącą się z innych programów zmian klimatycznych zainicjowanych przez Browna - za pomoc w zmniejszeniu ogólnej emisji Kalifornii o 1.5 procent w pierwszych dwóch latach, pomimo ogromnego zapotrzebowania na energię kwitnącej gospodarki państwa.
Gdy Brown ma opuścić biuro w 2018, stanowy sąd apelacyjny rozważa wyzwanie Kalifornijskiej Izby Handlowej, twierdząc, że program ulgi podatkowej jest nielegalnym podatkiem, a nie opłatą.
Grupy środowiskowe twierdzą, że pozew i ogólna niepewność co do przetrwania programu osłabiają rynek kredytów na zanieczyszczenia. W majowej aukcji firmy kupiły tylko jedną dziesiątą dostępnych kredytów, pozostawiając miliardy dolarów prognozowanych przychodów ze sprzedaży.
Tymczasem grupy reprezentujące interesy związane z ropą potwierdziły w zeszłym tygodniu, że prowadzą bezpośrednie rozmowy z administracją Browna na temat ograniczeń i handlu.
Kalifornijskie koncerny naftowe od dawna starają się zmienić lub znieść stanowe standardy paliw niskoemisyjnych. Do 2020 roku firmy te byłyby zobowiązane do zmniejszenia zawartości węgla w benzynie i innych paliwach o 10 procent, co stanowi znaczący skok w stosunku do obecnych 2 procent.
Każde porozumienie w sprawie zmian klimatycznych odzwierciedlałoby pragmatyczne podejście Browna do przemysłu naftowego, który objął urząd zachęcając do natychmiastowego zwiększenia wydobycia ropy i gazu, aby pobudzić gospodarkę Kalifornii, nawet jeśli promował zachęty, które zmniejszyłyby długoterminową zależność od paliw kopalnych .
„To, co teraz widzisz, to praktyczny wysiłek na pokładzie, aby sformułować najbardziej odpowiedzialną drogę naprzód”. - powiedział Derek Walker, zastępca wiceprezesa Funduszu Ochrony Środowiska. „Rozmawiają z przemysłem naftowym, z grupami ekologicznymi, ze zorganizowaną siłą roboczą - rozmawiają ze wszystkimi”.
Brown wykorzystał swoją pozycję gubernatora, aby pomóc zwrócić uwagę na walkę ze zmianami klimatu. Ustanowił niewiążące mandaty dotyczące zwiększonego wykorzystania energii słonecznej, wiatrowej i innych odnawialnych źródeł energii w Kalifornii w nadchodzących dziesięcioleciach, podpisując jednocześnie porozumienia i oświadczenia globalnego wsparcia mające na celu złagodzenie zmian klimatu.