„COVID-19 stanowi nową formę szoku gospodarczego, którego nie można rozwiązać za pomocą podręczników z przeszłości.” Tak niedawno zauważyła Christine Lagarde, szef Europejskiego Banku Centralnego (EBC). To, że sytuacje kryzysowe rzucają w powietrze ortodoksje, wydaje się jasne; świeże problemy wymagają świeżego myślenia. Ale jej słowa również wskazują, jak to zrobić technokraci określają się w kryzysie. Mimo że są to warunki, w których ekspertyza jest kwestionowana, są to także czasy szans. Urzędnicy mogą przekształcić się w praktycznych, elastycznych i niezależnych - posiadaczy głębszego wglądu, który polega na wiedzeniu, kiedy odłożyć na bok wczorajsze formuły. Momenty kryzysowe zachęcają do transformacji technokracja, a wraz z nią stosunek do polityki.
Historia XX wieku pokazuje, jak niespokojne czasy mogą wywoływać wezwania do rządu kierowanego przez ekspertów. Ruchy na rzecz technokracji pojawiły się w latach 1930. XX wieku w Ameryce i Europie w odpowiedzi na Wielki Kryzys, czerpiąc inspirację z racjonalizmu przypisanego planowaniu wojennemu. Specjalizację, którą cenili, cechowało doświadczenie kryzysu. Praktycznie w duchu chodziło o to, aby wiedzieć, co działa i jak naprawić rzeczy, gdy się zepsują. Wielu świadomie świętowało postać inżynier. Pisma Thorsteina Veblena, Howarda Scotta i Waltera Rautenstraucha w Stanach Zjednoczonych porównały społeczeństwo do maszyny, wzywając rząd do „inżynierii społecznej”.
Bardziej trzeźwo i bardziej wpływowo, perspektywy inżyniera były obecne w keynesowskiej ekonomii, pojawiając się wraz z Ogólna teoria w 1936 r. jako podstawa powojennej technokracja. Powstała w obliczu masowego bezrobocia była to makroekonomia jako rozwiązanie problemu. W świecie uważanym za niestabilnym i rządzonym przez „duchy zwierząt” rynki nigdy nie działały tak, jak powinny. Rola decydenta polegała na majstrowaniu i badaniu, aby wszystko działało pomimo stresów, napięć i wstrząsów. W obliczu złożonej i zmieniającej się rzeczywistości potrzebna była dyskrecja i osąd, a także roztropność w tworzeniu wolnych zasobów na nieoczekiwane.
W miarę jak keynesowski konsensus minął wraz z kryzysami energetycznymi lat 1970., nowa wizja technokracja pojawiły się, oparte zamiast tego na ideale naukowiec. W przypadku monetarystów, takich jak Milton Friedman, poprzednia ortodoksja opierała się na wątpliwych propozycjach, które wymagały rygorystycznych testów: ekonomiści-inżynierowie uważali zbyt wiele za pewnik. Bardziej niż wcześniejsi liberałowie tacy jak Friedrich Hayek (sam krytyk „scjentyzm„), neoliberałowie opracowali swoje pomysły na modelu fizyki. Zakładając podstawową stabilność w funkcjonowaniu świata - w jaki sposób działają rynki, dlaczego firmy zachowują się tak, jak one - ekonomista-naukowiec miał poszukiwać ogólnych praw przyczynowości, podczas gdy technokrakMiałem używać standardowych szablonów, a nie osobistej oceny i dyskrecji. Oba byłyby rodzajem anonimowego procesu, niewidocznego politycznie i niezależnego. Bankowość centralna byłaby idealnie oparta na ustalonych zasadach i wyznaczonych celach (np. Niskiej inflacji), podczas gdy Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) i Bank Światowy opracowałyby Konsensus waszyngtoński znormalizowanych polityk, dla których społeczeństwa postkomunistyczne były wygodnym laboratorium. W tym modelu istniał prąd utopijny technokracja: zamiast zarządzać niedoskonałym porządkiem, celem było optymalne ustawienie.
Ale co, gdy coś pójdzie nie tak? Technokracja- jako nauka odpowiada stabilnym czasom, kiedy prawdziwy świat może pasywnie przypominać laboratorium. Sytuacje nadzwyczajne naruszają tę normę, ponieważ należy szybko podjąć działania, zanim znajdą się wszystkie dowody. Kiedy azjatycki kryzys finansowy uderzył w 1997 r., Wydawało się, że potrzebne są inne ekspertyzy - know-how więcej niż know-that, a także wiedza, czego nie robić . Wpisz cyfrę lekarzoraz tendencję do porównywania nowo zglobalizowanej i finansowanej gospodarki do organizmu dotkniętego patogenami. Spotkać się z "Grypa azjatycka, ”Rola decydentów MFW polegała na zwalczaniu zarazy. Na modelu kontrola chorób, takie podejście rozpoznało rzeczywistość tendencji zwyrodnieniowych, sugerując, że większość z nich dotyczyła samej polityki, a nie coś, za co urzędnicy byli odpowiedzialni.
Zarządzał również oczekiwaniami. Lekarz zakłada zmianę i rozkład. Nie było teraz czegoś takiego jak idealne zamówienie rynkowe: choroba zawsze była możliwa (co oczywiście oznaczało, że system był zdrowy przez większość czasu). W tym coraz bardziej niepewnym świecie decydent uzyskał licencję na dokonywanie dowolnych interwencji i zyskał dodatkową rolę polegającą na „zapewnianiu” bezpieczeństwa, aby utrzymać lęki pod kontrolą.
W czasach kryzysu gospodarczego w 2010 roku, a ostatnio w COVID-19, rozwiązywanie problemów to bardziej niż kiedykolwiek nazwa tej gry. Ocena lekarza polega na powiązaniu przypadku ze znanym lekarstwem, ale staje się to trudniejsze, im bardziej nieznana jest choroba. Dzisiejsze ekonomiczne technokracja polega na użyciu wszystkich narzędzi z zestawu narzędzi - w tym sensie jesteśmy świadkami powrotu inżyniera. Decydenci podkreślają potrzebę pomysłowości, dyskrecji i inwencji od Mario Draghi "co trzeba zachować euro ” Lagarde's „Wszystko, co niezbędne”. Zasady polityki strefy euro zostały ponownie opisane jako „ograniczenia własne”, Co jest zalecane, aby zachować głębsze cele stabilności. Nagrodzeni Noblem ekonomiści proszą nas, abyśmy myśleli o swojej dyscyplinie jako „instalacja wodociągowa”- inżynieria na ostrym końcu, gdzie sprawy mogą się popsuć. W dzisiejszych czasach jest nawet nuta teatru technokracja: jak dobry wykonawca sceniczny, Lagarde utrzymuje napięcie o przyszłych środkach, „ponieważ wpływ będzie również powiązany z elementem zaskoczenia”.