Administracja Bidena przygotowuje się do nowej bitwy o neutralność sieci

Zdjęcie: Sean Weigold Ferguson, www.tagxedo.com, via Flickr // CC BY-SA 2.0
Udostępnij tę historię!
Główną ideę tego artykułu potwierdza analiza Glenna Greenwalda w jego artykule: Kongres walczy z prezesami Big Tech o przeniesienie nadzoru cenzury. Trwa masowa kampania mająca na celu przejęcie kontroli nad cenzurą i użycie jej jako broni politycznej. ⁃ Edytor TN

W 2019 roku senator Ed Markey (D-MA) wraz z Rep. Alexandrią Ocasio-Cortezem (D-NY) rozpoczęli radykalną Zielony Nowy Ład to zmieniłoby amerykański system gospodarczy w coś podobnego do „Wielkiego Resetowania” Światowego Forum Ekonomicznego. W żargonie branżowym zaawansowanych technologii, „destrukcyjny” byłby właściwym przymiotnikiem.

Pogranicze reporty że Markey jest teraz na dobrej drodze do wprowadzenia nowych przepisów, które ponownie wprowadzą neutralność sieci, która „wprowadziłaby w prawo zasady zakazu dławienia, blokowania lub płatnych szybkich pasów”.

Jeśli nowa ustawa Markeya nie powiedzie się, jego plan B polega na zebraniu w FCC wystarczającej liczby Demokratów, aby wziąć sprawy w swoje ręce. Wyjaśnił The Verge, że „Kiedy już będziemy mieć trzech Demokratów na miejscu w Federalnej Komisji Łączności, zdecydowanie wzywam ją do zmiany błędnej decyzji Trumpa FCC i przywrócenia neutralności sieci i władzy FCC w zakresie łączy szerokopasmowych”.

Neutralność sieci jako kwestia polityczna została pierwotnie przedstawiona przez ówczesnego senatora Baracka Husseina Obamę. 29 października 2007 roku Obama oświadczył:

„Jestem zdecydowanym zwolennikiem neutralności sieci… To, co widziałeś, to lobbowanie, które mówi, że serwery i różne portale, przez które otrzymujesz informacje przez Internet, powinny być w stanie pełnić funkcję strażników i pobierać różne stawki od różne strony internetowe… I myślę, że to niszczy jedną z najlepszych rzeczy w Internecie - to jest to, że panuje tam niesamowita równość ”.

Słowem kluczowym, na które należy zwrócić uwagę, jest „równość” narzucona przez rząd.

Radykalna lewicowa organizacja Common Dreams przyłącza się do apelu o neutralność sieci. To roszczenia „Prawie 80 milionów ludzi w Stanach Zjednoczonych nadal nie ma w domu odpowiedniego łącza szerokopasmowego, a biedne rodziny i osoby kolorowe są nieproporcjonalnie odłączone”. Nie ma dowodów potwierdzających te niejasne statystyki.

Nawiasem mówiąc, osobą, która pierwotnie ukuła termin „neutralność sieci” w 2003 roku, był profesor prawa Columbia Tim Wu. Niedawno dołączył do zespołu Biden White House jako główny doradca ds. Technologii i konkurencji. Jego spotkanie został okrzyknięty jako wygrana dla postępowców. W 2018 roku Wu Preview napisał „The Curse of Bigness: Antitrust in the New Gilded Age ”.

Jeden z ostatnich artykułów Reutera, szczegółowo opisujący jego nowe stanowisko stwierdził:

„Kongresowi Demokraci rozpoczęli już rozmowy z Białym Domem na temat sposobów rozprawienia się z firmami technologicznymi, w tym uczynienia ich odpowiedzialnymi za dezinformację i zajęcie się ich siłą rynkową”.

Poprzednie dyskusje na temat neutralności sieci zawsze były kontrowersyjne i pełne dezinformacji. Siły wolnorynkowe, podlegające wszystkim obecnie obowiązującym przepisom antymonopolowym i antykonkurencyjnym, wystarczą do rozwiązania problemów związanych z dostarczaniem treści do konsumentów, jeśli tylko te przepisy będą egzekwowane.

Wygląda na to, że nowa administracja ma inne motywy, aby przejąć kontrolę nad sposobem prowadzenia działalności przez dostawców usług internetowych (ISP) i dostawców treści.

Kontrola rządowa to wszystko naprawi. Biden chce narzucić i przyspieszyć szerzącą się obecnie cenzurę praktykowaną przez Big Tech. Zapamiętaj powyższe zdanie: „w tym uczynienie ich odpowiedzialnymi za dezinformację ”.

Ponieważ pierwsza poprawka i wolność słowa są już pod ostrzałem, a tak zwani „weryfikatorzy faktów” nieustannie określają, co jest dezinformacją, a co nie, administracja Bidena przyspiesza, aby przejąć bezpośrednią kontrolę zarówno nad dostawcami treści, jak i dostawcami usług internetowych, z karami. zastosowane do niezgodnych.

Ta walka o kontrolę toczy się od dawna. Engadget zgłaszane że od 2003 r. koncepcja neutralności sieci „przerażała tych, którzy byli zaniepokojeni regulacjami rządowymi” i że „wymiana zdań między tymi obozami będzie prawdopodobnie trwała latami”.

Artykuł Tima Wu z 2005 r. „Neutralność sieci, dyskryminacja szerokopasmowa”Nie wspomniał ani słowa o zarządzaniu treścią, dezinformacji czy fałszywych wiadomościach. Włączenie tych warunków do obecnych propozycji neutralności sieci jest nowością i biorąc pod uwagę, że wywodzi się ona z radykalnej lewicy, każdy powinien przyprawić o dreszcze.

Krótko mówiąc, dzisiejsza neutralność sieci nie polega na pomaganiu graczom i konsumentom wideo w uzyskaniu większej przepustowości. Nie chodzi o równość. Chodzi raczej o zinstytucjonalizowanie cenzury Internetu, zmuszając każdego, kto rozpowszechnia lub transmituje treści, do przestrzegania niesławnych reguł weryfikacji faktów, tak jak określają je lewacy.

Pozwól, że wyjaśnię to bardzo jasno: jeśli na twoim blogu lub czasopiśmie opublikuje się coś, co rząd uzna za fałszywe, zostaniesz za to ukarany.

Witamy w Ministerstwie Prawdy Orwella. Jeśli Amerykanie nie odepną tych ataków na pierwszą poprawkę, reszta konstytucji upadnie jak kostka domina.

Zapewniamy, że wielkie media wkrótce rozpoczną nowy cykl wiadomości na temat neutralności sieci w „stylu progresywnym”; po prostu nie wierz we wszystko, co czytasz.

O wydawcy

Patrick Wood
Patrick Wood jest wiodącym i krytycznym ekspertem w dziedzinie zrównoważonego rozwoju, zielonej gospodarki, agendy 21, 2030 i historycznej technokracji. Jest autorem Technocracy Rising: The Trojan Horse of Global Transformation (2015) i współautorem Trilaterals Over Washington, Volumes I i II (1978–1980) wraz z nieżyjącym Antonim C. Suttonem.
Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

1 Komentarz
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze