Badanie: zamykanie szkół było błędem

Wikimedia Commons, Breawycker
Udostępnij tę historię!
Pierwszym dzwoniącym na pandemię był profesor Neil Ferguson z Imperial College w Londynie, który wydał pierwszą propozycję polityczną dotyczącą zamknięcia wszystkich szkół. Od tego czasu jego model komputerowy został zdyskredytowany, a jego polityka zatrzasnęła się.

Jest to rezultat pozwolenia naukowcom-szalonym ideologom na wykonywanie programów inżynierii społecznej na świecie. Ferguson i jego akademicy mieli wiele wcześniejszych doświadczeń w promowaniu panikującej histerii związanej z globalnym ociepleniem, zanim spróbowali swoich sił w pandemii. W końcu pandemie produkują więcej martwych ciał dla mediów niż zmiany klimatu. ⁃ Edytor TN

W dniu 12 marca 2020 r. Notatka wyszła spod pióra Cartera Mechera, eksperta bioterroryzmu doradzającego Administracji Weteranów. Poszło do urzędników zdrowia publicznego i innych osób z całego kraju. Zamknij szkoły. Teraz pociągnij za spust. I tak się stało, a wraz z nim wolności obywatelskie, które od dawna uważaliśmy za oczywiste - swoboda podróżowania, prowadzenia interesów, chodzenia do kina, a nawet wychodzenia z domu - zostały odebrane.

Zamknęli szkoły. Wtedy to było jak upadek domina, jedna po drugiej. Firmy musiały zostać zamknięte, aby ludzie mogli obserwować dzieci w domu. Centra handlowe musiały zostać zamknięte, bo inaczej dzieci po prostu by się tam gromadziły. Kościoły też. Miejsca rozrywki były zamknięte. Nawet parki zamknięte. Nakazy pozostania w domu wynikały z zamknięcia szkoły. Pod wieloma względami cała zasadność zamknięcia szkoły zależała od zalet zamknięcia szkoły.

Niewielka grupa naukowców opowiadających się za blokadą wiwatowała, gdy mieli już półtorej dekady marzenie prowadzenia takiego społecznego eksperymentu w końcu stawało się rzeczywistością.

Zamknięcie szkół miało nieproporcjonalny wpływ na pracujące kobiety. Porzucili pracę, aby opiekować się dziećmi, próbując pomóc im poruszać się po dziwnym nowym świecie klas Zoom i wykonywać zadania za pośrednictwem poczty elektronicznej. Mężczyźni nadal pracowali jako główni żywiciele rodziny.

Jak Washington Post Raporty:

Recesja pandemiczna [blokady] została nazwana „sesją dla kobiet”, ponieważ zaszkodziła kobietom o wiele bardziej niż mężczyznom. Odsetek kobiet pracujących lub poszukujących pracy spadł do najniższego poziomu od 1988 r., Niwelując dziesięciolecia ciężko wywalczanych korzyści w miejscu pracy.

W piątek raport o zatrudnieniu Departamentu Pracy pokazał, że gospodarka odzyskała nieco ponad połowę miejsc pracy utraconych w marcu i kwietniu, ale sytuacja kobiet pozostaje tragiczna. Według danych Departamentu Pracy obecnie pracuje lub szuka pracy o 2.2 miliona mniej kobiet niż w styczniu, w porównaniu z 1.5 miliona mniej mężczyzn.

Można by przypuszczać, że w ciągu dziewięciu miesięcy tego piekła nastąpiłby wyraźny test, czy iw jakim stopniu poważne skutki zarażenia się wirusem są rzeczywiście związane z uczęszczaniem do szkoły. W końcu nadeszła, a wieści nie są dobre dla blokujących.

Jest już oczywiste (i jest od lutego), że prawie żadne dzieci nie są zagrożone wirusem. Gradient wiekowy / zdrowotny wirusa dotyka prawie wyłącznie osoby starsze z chorobami współistniejącymi. Dzieci mogły być pomocne w osiągnięciu dobrych celów w zakresie zdrowia publicznego i wypaleniu wirusa, zamiast tracić prawie cały rok nauki o wysokiej jakości, nie mówiąc już o traumie związanej z obowiązkowymi maskami i uczeniem ich, że ich przyjaciele są potencjalnie patogenami. niosąc wrogów.

Dzieci byłyby w porządku, ale co z personelem i dorosłymi? Czy zamykanie dzieci w domach naprawdę zapewnia ludziom bezpieczeństwo i ogranicza zaraźliwość i śmiertelność związaną z SARS-CoV-2? Jak można to sprawdzić? Jednym prostym sposobem byłoby zbadanie różnicy w skutkach choroby między środowiskami domowymi, w których dzieci są obecne, a tymi, w których ich nie ma.

Wydaje się, że to oczywisty test. Wreszcie pojawiło się takie badanie, jak wydany by prestiżowe czasopismo medyczne Medxriv: „Związek między życiem z dziećmi a wynikami COVID-19: badanie kohortowe OpenSAFELY na 12 milionach dorosłych w Anglii”.

Jest to największe jak dotąd przeprowadzone (35 autorów) badanie ryzyka Covid dla dorosłych w wyniku kontaktu z dziećmi i ma niezbyt zaskakujący wniosek, przynajmniej dla tych, którzy do tej pory śledzili tę naukę. Okazało się, że u dorosłych mieszkających z dziećmi nie ma wzrostu poważnych skutków związanych z Covid. Wykazał niewielki wzrost infekcji, ale bez złych wyników. W rzeczywistości badanie wykazało mniej zgonów związanych z dorosłymi mieszkającymi z dziećmi w domu niż w domu bez dzieci.

Cytując bezpośrednio z badania:

Jest to pierwsze badanie populacyjne mające na celu zbadanie, czy ryzyko odnotowanego zakażenia SARS-CoV-2 i poważnych następstw COVID-19 różni się między dorosłymi mieszkającymi w gospodarstwach domowych z dziećmi w wieku szkolnym i bez nich podczas pandemii w Wielkiej Brytanii. Nasze ustalenia pokazują, że w przypadku dorosłych mieszkających z dziećmi nie ma dowodów na zwiększone ryzyko ciężkich następstw COVID-19, chociaż może istnieć nieznacznie zwiększone ryzyko zarejestrowanego zakażenia SARS-CoV-2 u dorosłych w wieku produkcyjnym mieszkających z dziećmi w wieku od 12 do 18 lat. 0 lat. Dorośli w wieku produkcyjnym mieszkający z dziećmi w wieku od 11 do 19 lat mają mniejsze ryzyko zgonu z powodu COVID-2 w porównaniu z dorosłymi żyjącymi bez dzieci, przy czym wielkość efektu jest porównywalna z mniejszym ryzykiem zgonu z jakiejkolwiek przyczyny. Nie zaobserwowaliśmy spójnych zmian w ryzyku zarejestrowanego zakażenia SARS-CoV-19 i poważnych skutków COVID-XNUMX, porównując okresy przed i po zamknięciu szkoły.

Co to oznacza?

Nasze wyniki nie wskazują na poważne szkody spowodowane przez COVID-19 u dorosłych pozostających w bliskim kontakcie z dziećmi w porównaniu z osobami żyjącymi w gospodarstwach domowych bez dzieci. Ma to wpływ na ustalenie równowagi korzyści i szkody dzieci uczęszczających do szkoły w wyniku pandemii COVID-19.

Sformułowanie wydaje się nieco abstrakcyjne, zgodne z gatunkiem tego stylu pisania. Mówiąc po angielsku, strach przed złymi wynikami Covid nigdy nie był dobrym powodem do zamknięcia szkół. To znaczy: to był ogromny błąd. Szokujące jest rozważenie, co zostało utracone, jak traktowano dzieci, jak brutalni są rodzice, którzy zapłacili tak dużo podatków lub czesnego w prywatnej szkole. To kradzież nie tylko pieniędzy, ale także edukacji i dobrego życia.

AIER ogólnie zgodził się z Twierdzenie Johna Ioannidisa od połowy marca. Te zasady zostały wprowadzone bez solidnych dowodów na to, że złagodzą wirusa lub poprawią wyniki medyczne.

Przeczytaj całą historię tutaj…

O wydawcy

Patrick Wood
Patrick Wood jest wiodącym i krytycznym ekspertem w dziedzinie zrównoważonego rozwoju, zielonej gospodarki, agendy 21, 2030 i historycznej technokracji. Jest autorem Technocracy Rising: The Trojan Horse of Global Transformation (2015) i współautorem Trilaterals Over Washington, Volumes I i II (1978–1980) wraz z nieżyjącym Antonim C. Suttonem.
Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

3 Komentarze
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze
James M. Nunn

Jesteśmy w świecie bólu.