„Widzisz ich na ulicy. Oglądasz je w telewizji. Możesz nawet zagłosować na jeden tej jesieni. Myślisz, że to ludzie tacy jak ty. Jesteś w błędzie. Całkiem nieprawidłowy." - Oni żyją
Żyjemy w dwóch światach.
Jest świat, który widzimy (lub jesteśmy stworzeni do tego), aby zobaczyć, a potem ten, który wyczuwamy (i czasami dostrzegamy), z których ten ostatni jest daleki od rzeczywistości napędzanej propagandą, wytwarzanej przez rząd i jego korporacyjnych sponsorów , w tym media.
Rzeczywiście, to, co większość Amerykanów postrzega jako życie w Ameryce — uprzywilejowane, postępowe i wolne — jest dalekie od rzeczywistości, w której rosną nierówności ekonomiczne, a pod warstwami orwellowskiej dwumowy i korporacyjnego zaciemniania kryją się prawdziwe plany i prawdziwa władza. ” taki, że jest, jest wymierzany w małych, legalistycznych dawkach przez zmilitaryzowaną policję i uzbrojonych po zęby agentów federalnych.
Wszystko nie jest takie, jak się wydaje.
Wśród nas krążą potwory o ludzkich twarzach. Wielu z nich pracuje dla rządu USA.
Taka jest przesłanka Film Johna Carpentera Oni żyją, który został wydany w listopadzie 1988 roku i pozostaje niepokojąco, przerażająco odpowiedni dla naszych czasów.
Najbardziej znany ze swojego horroru Halloween, który zakłada, że istnieje forma zła tak mroczna, że nie można jej zabić, szersza praca Carpentera jest przesycona silnym antyautorytarnym, antysystemowym, lakonicznym zacięciem, które wyraża obawy filmowca dotyczące rozwikłania nasze społeczeństwo, a zwłaszcza nasz rząd.
Carpenter raz po raz przedstawia rząd działający przeciwko własnym obywatelom, lud oderwany od rzeczywistości, technologia wpada w amok, a przyszłość jest bardziej przerażająca niż jakikolwiek horror.
In Ucieczka z Nowego JorkuCarpenter przedstawia faszyzm jako przyszłość Ameryki.
In Rzecz, remake klasyka sci-fi z 1951 roku o tym samym tytule, Carpenter zakłada, że coraz bardziej wszyscy stajemy się odczłowieczeni.
In Christine, filmowa adaptacja powieści Stephena Kinga o opętanym przez demona samochodzie, technologia wykazuje własną wolę i świadomość i wpada w morderczy szał.
In W paszczy szaleństwaCarpenter zauważa, że zło rośnie, gdy ludzie tracą „zdolność do odróżniania rzeczywistości od fantazji”.
A potem jest Carpenter Oni żyją, w którym dwóch pracowników migrujących odkrywa, że świat nie jest taki, jakim się wydaje. W rzeczywistości populacja jest w rzeczywistości kontrolowana i wykorzystywana przez kosmitów pracujących we współpracy z elitą oligarchiczną. Przez cały czas ludność — błogo nieświadoma prawdziwego planu działania w ich życiu — była usypiana w samozadowoleniu, indoktrynowana do uległości, bombardowana mediami rozpraszającymi uwagę i zahipnotyzowana podprogowymi wiadomościami wysyłanymi z telewizji i różnych urządzeń elektronicznych, billboardów i jak.
Dopiero gdy bezdomny włóczęga John Nada (zagrany do końca przez późny Roddy Piper) odkrywa parę spreparowanych okularów przeciwsłonecznych – soczewek Hoffmana – że Nada widzi to, co kryje się pod sfabrykowaną rzeczywistością elity: kontrolę i niewolę.
Patrząc przez pryzmat prawdy, elita, która wydaje się ludzka, dopóki nie zostanie pozbawiona przebrania, okazuje się być potworami, które zniewoliły obywateli, aby na nich żerować.
Podobnie, billboardy wyrzucają ukryte, autorytatywne wiadomości: kobieta w bikini w jednej z reklam nakazuje widzom „POśĄĆ SIĘ I ROZPRODUKOWAĆ”. Stojaki na czasopisma krzyczą „SPOŻYWAJ” i „SŁUCHAJ SIĘ”. Zwitek banknotów dolarowych w dłoni sprzedawcy głosi: „TO JEST TWÓJ BÓG”.
Podczas oglądania przez soczewki Nady Hoffmana, niektóre inne ukryte wiadomości wbijane do podświadomości to: ŻADNEJ NIEZALEŻNEJ MYŚLI, ZGODNOŚCI, ZGŁASZANIA SIĘ, KUPOWANIA, OGLĄDANIA TELEWIZJI, ŻADNEJ WYOBRAŹNI i NIE PYTAJ O WŁADZE.
Ta kampania indoktrynacyjna zorganizowana przez elitę Oni żyją jest boleśnie znajomy każdemu, kto badał upadek amerykańskiej kultury.
Obywatele, którzy nie myślą za siebie, są posłuszni bez pytania, są posłuszni, nie kwestionują władzy, nie myślą nieszablonowo i zadowalają się siedzeniem i rozrywką, to obywatele, których można łatwo kontrolować.
W ten sposób subtelne przesłanie Oni żyją stanowi trafną analogię do naszej własnej wypaczonej wizji życia w amerykańskim państwie policyjnym, co filozof Slavoj Žižek określa jako dyktatura w demokracji, „niewidzialny porządek, który podtrzymuje twoją pozorną wolność”.
Karmi nas serią starannie wymyślonych fikcji, które w niczym nie przypominają rzeczywistości.
Wyłącz próby rządu, aby odwrócić naszą uwagę, odwrócić uwagę i oszukać nas, i dostroić się do tego, co naprawdę dzieje się w tym kraju, a natkniesz się na niepodważalną, nieprzyjemną prawdę: to, z czym mamy do czynienia dzisiaj, to autorytarna bestia, która przerosła swoją łańcuchy i nie będą ograniczane.
Poprzez akty przejmowania władzy, brutalności, podłości, nieludzkości, niemoralności, chciwości, korupcji, rozpusty i tyranii, rząd stał się prawie nie do odróżnienia od zła, z którym twierdzi, że walczy, niezależnie od tego, czy zło to przybiera postać terroryzmtortura, choroba, handel narkotykami, handel seksualny, morderstwo, przemoc, kradzież, pornografia, eksperymenty naukowe lub inne diabelskie środki zadawania ludzkości bólu, cierpienia i służebności.
Zbyt długo pozwoliliśmy, by zło i nadużycia rządu trwały.
Karmi nas serią starannie wymyślonych fikcji, które w niczym nie przypominają rzeczywistości.
Pomimo faktu, że jesteśmy 17,600 11,000 razy bardziej narażeni na śmierć z powodu chorób serca niż z powodu ataku terrorystycznego; 1,048 XNUMX razy częściej umiera w wypadku lotniczym niż w wyniku spisku terrorystycznego z udziałem samolotu; XNUMX razy częściej umiera w wyniku wypadku samochodowego niż ataku terrorystycznego oraz 8 razy częściej może zostać zabity przez policjanta niż przez terrorystę , przekazaliśmy kontrolę nad naszym życiem urzędnikom państwowym, którzy traktują nas jako środek do celu – źródło pieniędzy i władzy.
Jako Brodaty mężczyzna w Oni żyją ostrzega: „Robią śpiącą klasę średnią. Coraz więcej ludzi staje się biednych. Jesteśmy ich bydłem. Jesteśmy wychowywani do niewoli”.
Kupiliśmy iluzję i odmówiliśmy zrozumienia prawdy.
Od chwili narodzin do śmierci jesteśmy indoktrynowani, by wierzyć, że ci, którzy nami rządzą, robią to dla naszego własnego dobra. Prawda jest zupełnie inna.
Mocarstwa chcą, abyśmy czuli się zagrożeni przez siły pozostające poza naszą kontrolą (terroryści, pandemie, masowe strzelaniny itp.).
Chcą, abyśmy byli przestraszeni i zależni od rządu i jego zmilitaryzowanych armii dla naszego bezpieczeństwa i dobrobytu.
Chcą, abyśmy byli nieufni wobec siebie, podzieleni naszymi uprzedzeniami i rzucali się sobie do gardeł.
Przede wszystkim chcą, abyśmy nadal szli krok w krok zgodnie z ich nakazami jako przerażające, kontrolowane, spacyfikowane zombie.
To sprowadza mnie z powrotem do Oni żyją, w którym prawdziwymi zombie nie są obcy wywołujący strzały, ale ludność, która jest zadowolona z pozostawania pod kontrolą.
Kiedy wszystko zostało powiedziane i zrobione, świat Oni żyją nie różni się tak bardzo od naszego. Jak wskazuje jeden z bohaterów: „Biedni i podklasa rosną. Sprawiedliwość rasowa i prawa człowieka nie istnieją. Stworzyli represyjne społeczeństwo, a my jesteśmy ich nieświadomymi wspólnikami. Ich zamiar rządzenia polega na unicestwieniu świadomości. Zostaliśmy uśpieni w trans. Uczynili nas obojętnymi wobec siebie, wobec innych. Skupiamy się tylko na własnym zysku.”
My również skupiamy się tylko na własnych przyjemnościach, uprzedzeniach i zyskach. Nasi biedni i podklasy również rosną. Niesprawiedliwość rośnie. Nierówność rośnie. Troska o prawa człowieka prawie nie istnieje. My również wpadliśmy w trans, obojętni na innych.
Nieświadomi tego, co nas czeka, zostaliśmy zmanipulowani, by uwierzyć, że jeśli nadal będziemy konsumować, słuchać i wierzyć, wszystko się ułoży. Ale to nigdy nie dotyczyło wschodzących reżimów. A kiedy poczujemy, że uderza na nas młot, będzie za późno.
Więc gdzie nas to opuszcza?
Postacie, które pojawiają się w filmach Carpentera, dostarczają pewnego wglądu.
Pod swoim machismo nadal wierzą w ideały wolności i równych szans. Ich przekonania stawiają ich w ciągłej opozycji wobec prawa i establishmentu, ale mimo to są bojownikami o wolność.
Kiedy, na przykład, John Nada niszczy obcy hipno-nadajnik w Oni żyją, ogłasza pobudkę o wolność. Jak pamiętnie oświadcza Nada: „Przyszedłem tu żuć gumę do żucia i skopać tyłek. I skończyła mi się guma do żucia.
Innymi słowy: musimy być aktywni i opowiedzieć się za tym, co naprawdę ważne.
Przestańcie pozwalać się łatwo rozpraszać bezsensownym spektaklom politycznym i zwracajcie uwagę na to, co tak naprawdę dzieje się w kraju.
Jak wyjaśniam w mojej książce Battlefield America: The War on the American People i w jego fikcyjnym odpowiedniku Dzienniki Erika Blaira, prawdziwa bitwa o kontrolę nad tym narodem toczy się na poboczach dróg, w samochodach policyjnych, na stanowiskach świadków, przez linie telefoniczne, w urzędach rządowych, w biurach korporacyjnych, na korytarzach i klasach szkół publicznych, w parkach i na zebraniach rady miejskiej, a w miastach w całym kraju.
Wszystkie pułapki amerykańskiego państwa policyjnego są teraz widoczne.
Obudź się, Ameryko.
Jeśli żyją (tyrani, ciemiężyciele, najeźdźcy, panowie), to tylko dlatego, że „my, ludzie” śpimy.
Niestety ten artykuł jest na miejscu.