Aktywność plam słonecznych na powierzchni Słońca przebiega zgodnie ze znanym, ale mało zrozumiałym 11-letnim cyklem. Aktywność rośnie i spada, tworząc tak zwane maksimum słoneczne, a następnie minimum słoneczne. Podczas maksimum słonecznego Słońce ma większą moc i jest wypełnione plamami słonecznymi.
I odwrotnie, kiedy Słońce wejdzie w minimum słoneczne - co zrobiło się około dwa lata temu - energia z naszej gwiazdy macierzystej zaczyna spadać.
Jednak jeden ekspert ostrzegł, że Słońce wkroczy w tym roku w okres „hibernacji”, w tak zwanym Grand Solar Minimum (GSM).
Prof. Valentina Zharkova z wydziału matematyki, fizyki i elektrotechniki na Uniwersytecie Northumbria ostrzegła, że może to spowodować spadek globalnych temperatur o jeden stopień Celsjusza.
Choć brzmi to jak niewielki spadek, może mieć poważne konsekwencje dla planety, w tym spowolnienie produkcji rolnej.
Ekspert dodał, że okres hibernacji Słońca może trwać trzy dekady, co doprowadzi do bardziej wilgotnych i chłodniejszych lat.
Prof. Żarkowa powiedziała The Sun: „Słońce zbliża się do okresu hibernacji.
„Na powierzchni Słońca powstanie mniej plam słonecznych, a tym samym mniej energii i promieniowania będzie emitowanych w kierunku planet i Ziemi”.
„Obniżenie temperatury spowoduje chłodne dni na Ziemi, mokre i chłodne lata, mroźne i mokre zimy”.
„Prawdopodobnie dostaniemy dużych mrozów, co dzieje się teraz w Kanadzie, gdzie widzą [temperatury] -50 ° C.
„Ale to dopiero początek GSM, w ciągu najbliższych 33 lat będzie więcej.”
Ostatnia GSM, która pojawia się mniej więcej co 400 lat, pojawiła się w XVII wieku.
Badania przeprowadzone przez NASA wykazały, że podczas tego ostatniego przedłużonego minimum słonecznego temperatury chłodzenia na półkuli północnej zostały zaostrzone przez to minimum Maundera.
W 2006 r. NASA powiedziała: „Od 1650 do 1710 r. Temperatury na dużej części półkuli północnej spadały, gdy Słońce weszło w fazę spokojną, zwaną teraz Maunder Minimum.