Aplikacje do rozwiązania problemu bezdomności są „poważnie niepokojące”

Udostępnij tę historię!
Smart City Technokraci nie mają problemów, których nie można naprawić, rzucając im więcej poprawek technologicznych. W tej szczególnej absurdalnej skrajności, która stara się naprawić zepsute życie, krytycy mogą tylko odpowiedzieć: „ludzie nie są dziurami”. ⁃ Edytor TN

Mieszkańcy San Francisco i Seattle coraz lepiej poznają łatwy do zapamiętania numer telefonu: 311.

As nierówność dochodów się powiększa a firmy technologiczne nadal zgłaszają swoje roszczenia w miastach zachodniego wybrzeża, coraz większa liczba ludzi pozostaje bez tanich mieszkań. W rezultacie nastąpił wzrost liczby bezdomnych obozowisk lub „miasta namiotowe”, Które są często zgłaszane przez mieszkańców za pośrednictwem 311.

Osoby bez mieszkania w San Francisco wzrosła 17% z 2017 do 2019. The Seattle Times donosi, że hrabstwo King, Waszyngton, dom Seattle, zobaczyłem spadek 8% bezdomności powiatu w 2019 r., ale radny miasta i usługodawcy wątpią w ten szacunek. I pomimo odnotowanego spadku nastąpił 309-person uptick ludzi mieszkających w namiotach lub obozach bez sankcji.

Obozowiska wywołały nieustającą debatę wśród właścicieli firm, mieszkańców i lokalnych polityków na temat tego, jak „radzić sobie” z problemem bezdomności. Prawdą jest, że wiele miast zaproponowało rozwiązania zorientowane na technologię, wykorzystujące aplikacje do lokalizowania osób bezdomnych i usuwania ich z ulicy. Pozostaje jednak wiele pytań dotyczących tego, czy aplikacje są „inteligentnym” rozwiązaniem problemu bezdomności, czy też marnowaniem rządowych pieniędzy.

Do aplikacji lub nie

Aplikacje pozwalają członkom społeczności na szybkie i zdalne zgłaszanie obozowisk, umożliwiając wysłanie raportu bezpośrednio do odpowiedniego departamentu miasta. Jeśli ktoś doświadczający bezdomności włóczy się po lokalnej firmie lub wydaje się, że potrzebuje pomocy medycznej, wystarczy kilka kliknięć, aby uświadomić miasto.

San Francisco reklamował się ich technologia jako „koło ratunkowe”, inteligentne rozwiązanie powszechnego problemu i sposób na szybkie uzyskanie pomocy dla ludzi mieszkających na ulicy. Inni nazwali to „kapuś”Aplikacja.

Aplikacja „Find It, Fix It” w Seattle to mobilna wersja miejskiego numeru 311. Mieszkańcy mogą ostrzec miasto o problemach publicznych za pomocą wiadomości zawierającej lokalizację i opis. Użytkownicy zgłaszają problemy według kategorii, takie jak nielegalne wysypiska, dziury w dziurach, martwe zwierzęta i „inne zapytania”, umożliwiając mieszkańcom zgłaszanie obozowisk, powiedziała rzeczniczka miasta Cyndi Wilder w wywiadzie e-mailowym Smart Cities Dive.

„Dzięki funkcji„ Znajdź, napraw ”zgłoszenie problemu jest tak proste, jak zrobienie zdjęcia smartfonem” według strony miasta Seattle.

Jednak aplikacja spotkała się ze szczególnie silnymi reakcjami. Bezdomni adwokaci i zakontraktowani usługodawcy nazywają wysiłki Seattle „poważnie niepokojące” i „w najlepszym przypadku bezcelowe”.

„Inteligentni decydenci i wybrani urzędnicy powinni wiedzieć lepiej, niż używać technologii do tego, co może dawać iluzję szybkiej naprawy” - powiedziała Alison Eisinger, dyrektor wykonawcza Koalicji na rzecz Bezdomności Seattle / King County, w e-mailu do Smart Cities Dive. Aplikacja „Znajdź, napraw” ma otrzymał podobny publiczny luz jak również setki fałszywych raportów, co zajęło pracownikom miasta cały dzień na ręczne sortowanie.

„Inteligentni decydenci i wybrani urzędnicy powinni wiedzieć lepiej, niż używać technologii do tego, co może stwarzać iluzję szybkiego rozwiązania”.

Nie ma też zbyt wielu dowodów na to, że aplikacje odnoszą sukcesy poza tym, że służą jako sposób na tymczasowe stłumienie frustracji mieszkańców. I nie zawsze są wydajne dla miasta. Według rzecznika miejskiego zespołu ds. Pomocy w nagłych wypadkach dla bezdomności często mija kilka tygodni, aby odpowiedzieć na prośby.

„Ludzie to nie dziury

Czy istnieje sposób tworzenia i wdrażania aplikacji, które pomagają, a nie szkodzą osobom doświadczającym bezdomności? Eksperci twierdzą, że zależy to od skuteczności systemu usług dla bezdomnych, zasobów miasta, sposobu, w jaki aplikacje są wyjaśniane społecznościom oraz relacji roboczych różnych interesariuszy.

Według Eisingera, konflikt między osobami doświadczającymi bezdomności, dostawcami usług dla bezdomnych a miejskim wydziałem usług społecznych jest jednym z powodów, dla których aplikacja nie może działać.

„Znaczące zaangażowanie wymaga czasu” - powiedziała. „Ludzie to nie dziury”.

Przeczytaj całą historię tutaj…

Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

0 Komentarze
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze