„Znam możliwości, jakie istnieją, aby doprowadzić do totalnej tyranii w Ameryce i musimy dopilnować, aby ta agencja i wszystkie agencje posiadające tę technologię działały zgodnie z prawem i pod odpowiednim nadzorem, abyśmy nigdy nie przekroczyli tej przepaści. To otchłań, z której nie ma powrotu”.—Senator Frank Church na Meet The Press, 1975
Jeśli dasz rządowi cal, zawsze zajmie to milę.
W ten sposób zaczyna się śliskie zbocze prowadzące do totalnych prześladowań.
Ostrzeżenie Martina Niemöllera o poszerzającej się sieci, która usidla nas wszystkich, ostrzeżenie wydane w odpowiedzi na zagrożenie ze strony faszystowskiego reżimu nazistowskich Niemiec, jest nadal aktualne.
„Najpierw przyszli po socjalistów, a ja się nie odezwałem – bo nie byłem socjalistą. Potem przyszli po związkowców, a ja się nie odezwałem — bo nie byłem związkowcem. Potem przyszli po Żydów, a ja się nie odezwałem, bo nie byłem Żydem. Potem przyszli po mnie i nie było już nikogo, kto by mógł mówić za mnie."
To szczególne śliskie zbocze ma związek z wykorzystaniem przez rząd technologii geofence, która wykorzystuje dane o lokalizacji telefonu komórkowego do identyfikacji osób, które w danym momencie znajdują się na określonym obszarze.
Po pierwsze, policja zaczęła wykorzystywać nakazy geofence do przeprowadzania niewodów w pobliżu miejsca zbrodni.
Następnie FBI użyło nakazów geofence, aby zidentyfikować osoby, które przebywały w pobliżu Kapitolu W styczniu 6, 2021.
Nie minęło dużo czasu, zanim urzędnicy rządowi w Kalifornii użyli dane z telefonu komórkowego i geofence w celu śledzenia liczby i przemieszczania się wiernych na terenie kościoła podczas blokad związanych z COVID-19.
Jeśli osiągnęliśmy już punkt, w którym ludzie modlący się i gromadzący się na terenie kościoła zasługują na ten poziom rządowej kontroli i sankcji, nie jesteśmy zbyt daleko od swobodnego wpadnięcia w stan całkowitej inwigilacji.
Przeglądy monitoringu geofence Dragnet mogą i ostatecznie będą wykorzystywane do namierzania jako podejrzanej każdej osoby w dowolnym miejscu w dowolnym czasie i włączania ich do niekończącego się wirtualnego składu w nadziei na dopasowanie przestępcy do każdego przestępstwa.
Naprawdę nie można przecenić niebezpieczeństwa.
Wysiłki rządu mające na celu złapanie tych, którzy brali udział w protestach na Kapitolu 6 stycznia, pokazały dokładnie, jak bezbronni jesteśmy cała kolekcja są zagrożeniem ze strony państwa nadzorującego, które aspiruje do Boska świadomość naszego życia.
Polegając na selfie, posty w mediach społecznościowych, dane o lokalizacji, zdjęcia z geotagami, rozpoznawanie twarzy, kamery monitoringu i crowdsourcing, agenci rządowi zebrali ogromną ilość danych każdy i wszyscy który mógł znajdować się w dowolnym miejscu w pobliżu Kapitolu 6 stycznia 2021 r.
W tym zestawieniu danych znalazły się osoby, które mogły nie mieć nic wspólnego z protestami, ale których dane lokalizacyjne z telefonu komórkowego zidentyfikowały je jako przebywające w złe miejsce w złym czasie.
Nie trzeba było nawet brać udziału w protestach na Kapitolu, aby zakwalifikować się do wizyty FBI: śledczy podobno śledzili – i przesłuchiwali – każdego, kogo telefony komórkowe podłączony do Wi-Fi lub pingowanych wież telefonii komórkowej niedaleko Kapitolu.
Pewien mężczyzna, który wyszedł na spacer z córkami tylko po to, by utknąć w pobliżu tłumów na Kapitolu, kilka dni później do jego drzwi pojawili się agenci FBI. Korzystając z Google Maps, agenci mogli to zrobić sprecyzować dokładnie tam, gdzie stali i jak długo.
Ogromna ilość danych z nadzoru dostępnych dla rządu jest oszałamiająca.
Jako dziennikarze śledczy Charlie Warzel i Stuart A. Thompson wyjaśniać, „Te dane [z nadzoru]…dostarczają intymnych danych osób, niezależnie od tego, czy odwiedzały ośrodki leczenia uzależnień, kluby ze striptizem, kasyna, kliniki aborcyjne czy miejsca kultu."
W takim ekosystem nadzoru, wszyscy jesteśmy podejrzanymi i danymi, które mają być śledzone, katalogowane i namierzane.
Zapomnij o byciu niewinnym, dopóki wina nie zostanie udowodniona.
Chociaż Konstytucja wymaga, aby rząd przedstawił solidny dowód działalności przestępczej, zanim będzie mógł pozbawić obywatela życia lub wolności, rząd postawił na głowie tę fundamentalną gwarancję rzetelnego procesu.
Teraz, dzięki cyfrowym śladom i cyfrowym śladom, które wszyscy zostawiamy, zaczynasz być winny i musisz udowodnić swoją niewinność.
W dobie nadmiernej kryminalizacji, kiedy przeciętny Amerykanin nieświadomie popełnia co najmniej trzy przestępstwa dziennie, nie ma nikogo, kogo by oszczędzono.
Konsekwencje upoważnienia rządu do obejścia podstawowych gwarancji należytego procesu są tak mrożące krew w żyłach i tak daleko idące, że mogą postawić na cel każdego, kto znajduje się w tym samym miejscu, w którym ma miejsce przestępstwo.
Jak Warzel i Thompson ostrzec:
„Myślenie, że informacje zostaną wykorzystane przeciwko jednostkom tylko wtedy, gdy złamią prawo, jest naiwne; takie dane są gromadzone i pozostają podatne na wykorzystanie i nadużycia, niezależnie od tego, czy ludzie zbierają się na rzecz powstania, czy też słusznie protestują przeciwko policyjnej przemocy… Ta kolekcja będzie tylko bardziej wyrafinowana… Z dnia na dzień staje się łatwiejsza… nie dyskryminuje. Zbiera z telefonów uczestników zamieszek MAGA, policjantów, prawodawców i przechodniów. Nie ma dowodów, z przeszłości ani z dnia dzisiejszego, że moc, jaką oferuje to gromadzenie danych, będzie wykorzystywana tylko do dobrych celów. Nie ma dowodów na to, że jeśli pozwolimy na to, aby to trwało, kraj będzie bezpieczniejszy lub bardziej sprawiedliwy ”.
Święty czy grzesznik, to nie ma znaczenia, ponieważ wszyscy jesteśmy wciągnięci w ogromną sieć danych cyfrowych, która nie rozróżnia tych, którzy są niewinni, podejrzani lub przestępcy.
Przykład: rozważ co się stało z Kalwarią podczas COVID-19.
Urzędnicy rządowi w hrabstwie Santa Clara w Kalifornii wydali w marcu 2020 r. zarządzenie o schronieniu na miejscu, określając, kogo mieszkańcy mogą widzieć, gdzie mogą się udać, co mogą robić iw jakich okolicznościach.
Urzędnicy hrabstwa nałożyli jeszcze surowsze ograniczenia na kościoły, którym towarzyszyła groźba paraliżujących grzywien dla tych, którzy nie zastosują się do nakazów zamknięcia.
Następnie urzędnicy Santa Clara podobno używał technologii nadzoru geofence do monitorowania koncentracji wiernych w Calvary Chapel podczas blokad COVID-19 w 2020 i 2021 r., wykorzystując swoje ustalenia do uzasadnienia nałożenia na kościół prawie 3 milionów dolarów grzywny za zdrowie publiczne za naruszenie surowych ograniczeń hrabstwa związanych z pandemią.
Pomimo orzeczenia Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, że podobne ograniczenia w sposób niezgodny z konstytucją wyróżniały domy modlitwy w celu szczególnie surowego traktowania i „uderzały w samo serce gwarancji wolności religijnej zawartej w Pierwszej Poprawce”, urzędnicy hrabstwa starali się zebrać miliony dolarów grzywien nałożonych na kościoły, w tym Kaplica Kalwarii, za naruszenie mandatów powiatu.
Jako minimum, wykorzystanie nadzoru geofence do monitorowania uczestników kościoła stanowi rażące naruszenie praw wiernych do Czwartej Poprawki i próbę podważenia chronionych przez Pierwszą Poprawkę działań związanych z wolnością słowa, swobodnym praktykowaniem religii i prawem do ludzie pokojowo się zgromadzą.
Jednak wykorzystanie przez rząd nadzoru geofence wykracza daleko poza jego wpływ na członków kościoła i kogokolwiek w pobliżu protestów 6 stycznia.
Konsekwencje dla nas wszystkich są daleko idące.
Wykazano, że masowa inwigilacja hamuje zgodne z prawem działania związane z Pierwszą Poprawką, a historycznie była wykorzystywana do tłumienia sprzeciwu, prześladowania aktywistów i nękania zmarginalizowanych społeczności.
Badanie przeprowadzone przez Rogera Clarke'a, słynnego australijskiego specjalistę w dziedzinie nadzoru danych i prywatności, wskazuje, że koszty wynikające z erozji prywatności są tak znaczące, że zasadniczo zagrażają samym fundamentom społeczeństwa demokratycznego.
Niektóre z najpoważniejsze szkody obejmują:
- Panujący klimat podejrzliwości i wrogich relacji
- Niesprawiedliwe stosowanie prawa
- Ogłupianie oryginalności
- Osłabienie tkanki moralnej i spójności społeczeństwa
- Potencjał represyjny dla rządu totalitarnego
- Czarna lista
- Dyskryminacja ex ante i przewidywanie winy
- Odwrócenie ciężaru dowodu.
Innymi słowy, mrożące krew w żyłach skutki wszechobecnej inwigilacji wywołują stały, uzasadniony strach nawet u najbardziej uległego, przestrzegającego prawa obywatela.
Oczywiście, o to chodzi.
Rząd chce, żebyśmy mieli kaganiec, zadowoleni z siebie i posłuszni.
Jak na razie działa.
Amerykanie w coraz większym stopniu sami się cenzurują i maszerują zgodnie z nakazami rządu (i korporacyjnej Ameryki), czy to ze strachu, indoktrynacji, czy też kombinacji.
W międzyczasie nadal stosuje się nakazy geofence dyskutowane w sejmach i kwestionowane w sądach. Na przykład, podczas gdy sąd w Kalifornii stwierdził, że nakaz przeszukania szerokiego geofence naruszył czwartą poprawkę, federalny sędzia okręgowy Dystryktu Kolumbii podtrzymał użycie nakazów geofence przez policję w związku z wydarzeniami z 6 stycznia.
Bez względu na to, jak orzekają sądy, jedno jest pewne: te przeszukiwania geofence z obławą są na dobrej drodze, by stać się oczami i uszami państwa policyjnego, które postrzega każdego z nas jako potencjalnego podejrzanego, terrorystę i przestępcę.
Jak wyjaśniam w mojej książce Battlefield America: The War on the American People i w jego fikcyjnym odpowiedniku Dzienniki Erika Blaira, w ten sposób technologie rzekomo przyjęte w celu wyeliminowania niebezpiecznych przestępców pośród nas są wykorzystywane do podboju wolnego narodu.
[…] Whitehead: Po pierwsze, szpiegowali protestujących. Następnie Kościoły. Jesteś następny… — Wiadomości o technokracji […]
Jest całkowicie, całkowicie, CAŁKOWICIE poza mną, dlaczego ludzie nie kupują po prostu jednego z tych etui Faraday za 20 dolarów lub nie kupują telefonu bez Google. Albo… broń Boże! po prostu zostaw to cholerstwo w domu. Ojej…. Nie wiem, w całej historii ludzkości ludzie nigdy nie wychodzili bez niej z domu… a teraz jakoś bez niej umrzemy? I naprawdę? Ludzie są zbyt tani, by kupować i zbyt głupi, by używać atlasu Rand Mcnally za 12 dolarów????
Myślę, że jeśli jesteś zbyt głupi, by kupić jedną z tych futerałów Faradaya na telefon komórkowy za 20 USD, może Deep State ma rację…
Zgadzam się. Jednak dość szybko rozpowszechniony oprogramowanie do rozpoznawania twarzy będzie nas śledzić wszędzie.
[…] Czytaj więcej: Whitehead: Najpierw szpiegowali protestujących. Następnie Kościoły. Jesteś następny… […]
[…] Czytaj więcej: Whitehead: Najpierw szpiegowali protestujących. Następnie Kościoły. Jesteś następny… […]
[…] Czytaj więcej: Whitehead: Najpierw szpiegowali protestujących. Następnie Kościoły. Jesteś następny… […]