Wojny DNA: Prywatność niszczona na poziomie komórkowym

DNAWikipedia Commons
Udostępnij tę historię!
Twoje DNA, odpowiedzialne za uczynienie cię tym, kim jesteś, jest ostatecznym zadaniem inwigilacyjnym dla technokratów i transludzi. TN wielokrotnie ostrzegało przed oddawaniem próbek swojego DNA, ale rząd przełamał te bariery, aby pobierać próbki z całego społeczeństwa. Ryzyko i niebezpieczeństwa są ogromne. ⁃ Edytor TN

"Przesyłając swoje DNA, potencjalnie stajesz się informatorem genetycznym reszty rodziny".— profesor prawa Elizabeth Joh

„Wina przez skojarzenie” nabrała nowych konotacji w epoce technologicznej.

Wszystkie te fascynujące, genealogiczne poszukiwania, które pozwalają prześledzić drzewo genealogiczne na podstawie próbki DNA, mogą być teraz wykorzystane przeciwko tobie i tym, których kochasz.

Od 2019 r. ponad 26 milionów ludzi dodało swoje DNA do baz danych przodków. Szacuje się, że dzięki agresywnemu marketingowi firm takich jak Ancestry i 100andMe, te bazy danych mogą osiągnąć 23 milionów profili w ciągu roku.

To kusząca propozycja: daj jakiejś mega korporacji próbkę śliny lub wymaz z policzka, a w zamian dowiesz się wszystkiego o tym, kim jesteś, skąd pochodzisz i kto jest częścią twojej dalszej rodziny.

Możliwości są nieograniczone.

Możesz być czwartym kuzynem po usunięciu królowej Anglii Elżbiety II. Albo nieślubny wnuczek potentata naftowego. Albo rodzeństwo seryjnego mordercy.

Nawet nie zdając sobie z tego sprawy, przesyłając swoje DNA do bazy danych przodków, dajesz policji dostęp do skład genetyczny, relacje i profile zdrowotne każdego krewnego—przeszłość, teraźniejszość i przyszłość — w Twojej rodzinie, niezależnie od tego, czy kiedykolwiek zgodzili się być częścią takiej bazy danych.

W końcu odcisk DNA ujawnia wszystko na temat „kim jesteśmy, skąd pochodzimy i kim będziemy".

Tak policja lubi odnosić się do „nowoczesny odcisk palca".

Podczas gdy technologia odcisków palców stworzyła przełomowy moment dla policji w ich zdolności do „złamania” sprawy, technologia DNA jest obecnie okrzyknięta przez organy ścigania jako magiczna kula w rozwiązywaniu przestępstw.

Rzeczywiście, policja zaczęła używanie baz danych przodków do rozwiązywania zimnych spraw które pozostają nierozwiązane od dziesięcioleci.

Na przykład w 2018 roku były funkcjonariusz policji Joseph DeAngelo był oznaczony jako notoryczny „Złoty zabójca państwa” dzięki wykorzystaniu genealogii genetycznej, który pozwala policji dopasować DNA miejsca zbrodni nieznanego podejrzanego z DNA dowolnego członka rodziny w bazie danych genealogicznych. Policja była w stanie zidentyfikować DeAngelo za pomocą DNA dalekiego kuzyna znalezionego w publicznej bazie danych DNA. Kiedy policja zawęziła listę podejrzanych do DeAngelo, wyśledzili go – złapali chusteczkę, którą wyrzucił do kosza na śmieci – i użył swojego DNA na tkance powiązać go z serią gwałtów i morderstw z lat 1970. i 80. XX wieku.

Chociaż DeAngelo był pierwszym publicznym aresztowaniem dokonanym przy użyciu genealogii sądowej, policja zidentyfikowała ponad 150 podejrzanych od tego czasu. Ostatnio, policja polegała na genealogii genetycznej złapać zabójcę 15-letniej dziewczyny, która została zasztyletowana prawie 50 lat temu.

Kto nie chciałby, żeby psychopatów i seryjnych gwałcicieli z ulicy i bezpiecznie za kratkami, prawda? Przynajmniej to jest argument używany przez organy ścigania wspierać ich nieograniczony dostęp do tych genealogicznych baz danych.

„W interesie bezpieczeństwa publicznego nie chcesz, żeby ludzie zostali złapani? Policja naprawdę chce wykonywać swoją pracę. Nie chcą ciebie. Chcą tylko zapewnić ci bezpieczeństwo” – twierdzi Colleen Fitzpatrick, współzałożycielka Projektu DNA Doe, który identyfikuje nieznane ciała i pomaga znaleźć podejrzanych o stare zbrodnie.

Tyle że nie tylko psychopaci i seryjni gwałciciele dostają złapany w obławę śledczą.

Każdy, kto pojawi się jako możliwe dopasowanie DNA – w tym dalsi członkowie rodziny – nagle staje się częścią krąg podejrzanych, których należy wyśledzić, zbadać i wykluczyć.

Chociaż wiele stanów zabroniło policji korzystania z rządowych baz danych do śledzenia członków rodziny podejrzanych, strony genealogiczne zawierały lukę, która udowodniła nie do odparcia dla organów ścigania.

Mając nadzieję na zamknięcie tej luki, kilka stanów zaczęło wprowadzać przepisy prawne, które mają na celu: ograniczyć, kiedy i jak policja korzysta z tych genealogicznych baz danych, w stanie Maryland wymaga się, aby można je było wykorzystać tylko do poważnych przestępstw z użyciem przemocy, takich jak morderstwo i gwałt, tylko po wyczerpaniu innych metod śledczych i tylko pod nadzorem sędziego.

Jednak debata na temat prywatności genetycznej – i kiedy czyjeś DNA staje się towar publiczny poza ochroną zakazu Czwartej Poprawki dot. przeszukań i konfiskat bez nakazu – tak naprawdę dopiero się zaczyna.

Z pewnością to tylko kwestia czasu, zanim rząd zdobędzie nasze DNA, albo poprzez obowiązkowe programy prowadzone w związku z egzekwowaniem prawa i korporacyjną Ameryką, poprzez bezprawny dostęp do naszej rodziny DNA udostępniane służbom genealogicznym jak na przykład Pochodzenie i 23andMelub poprzez zbieranie naszego „szopy” lub „dotyku” DNA.

Według badań opublikowanych w czasopiśmie nauka, ponad 60 procent Amerykanów, którzy mają pewne europejskie pochodzenie, można zidentyfikować za pomocą baz danych DNA, nawet jeśli nie przesłały własnego DNA. Według profesor prawa Natalie Ram, jeden profil genealogiczny może prowadzić do 300 innych osób.

To tylko od strony komercyjnej.

Wszystkie 50 stanów utrzymuje teraz własne bazy danych DNA, chociaż protokoły zbierania różnią się w zależności od stanu. Coraz więcej danych z lokalnych banków danych jest przesyłanych do CODIS (Combined DNA Index System), ogromnej bazy danych DNA FBI, która stała się de facto sposobem identyfikacji i śledzenia Amerykanów od urodzenia do śmierci.

Nawet szpitale włączyły się do gry poprzez pobieranie i przechowywanie DNA noworodków, często bez wiedzy i zgody rodziców. To część obowiązkowe badania genetyczne noworodków przez rząd. W wielu stanach DNA jest przechowywane przez czas nieokreślony.

Dla osób urodzonych dzisiaj oznacza to włączenie do rządowej bazy danych, która zawiera intymne informacje o tym, kim są, ich pochodzeniu i co ich czeka w przyszłości, w tym ich skłonności do bycia naśladowcami, przywódcami lub awanturnikami.

Przygotujcie się, ludzie, ponieważ rząd – wspierany przez Kongres (który przyjął ustawodawstwo pozwalające policji na zbieranie i testowanie DNA natychmiast po aresztowaniu), prezydent Trump (który podpisał ustawa o szybkim DNA prawnie), sądy (które mają orzekł, że policja może rutynowo pobierać próbki DNA od osób aresztowanych, ale jeszcze nie skazanych za przestępstwo), a lokalne agencje policyjne (które zjadają wszystko, aby zdobyć ten nowy gadżet do walki z przestępczością) – ma rozpoczął diaboliczną kampanię, aby stworzyć naród podejrzanych oparty na ogromnej krajowej bazie danych DNA.

Określane jako „magiczne pudełka”, maszyny Rapid DNA — przenośne, mniej więcej wielkości drukarki biurkowej, wysoce nieuregulowane, daleki od głupiego!i tak szybko, że mogą tworzyć profile DNA w mniej niż dwie godziny – pozwól policji na wyprawy na ryby, aby uzyskać jakiekolwiek ślady możliwy niewłaściwe postępowanie przy użyciu próbek DNA.

Dziennikarka Heather Murphy wyjaśnia: „Gdy agencje policyjne budują swoje lokalne bazy danych DNA, zbierają DNA nie tylko od osób oskarżonych o poważne przestępstwa, ale także, w coraz większym stopniu, od osób, które są uważane za podejrzane, trwale łącząc swoje tożsamości genetyczne z kryminalnymi bazami danych".

Konsekwencje tych baz danych DNA to: dalekosiężny.

Co najmniej usuną wszelkie pozory prywatność lub anonimowość,  lukratywne możliwości dla hakerów i podmiotów komercyjnych, które chcą czerpać korzyści z biologicznych zapisów, nie ma końca.

Co więcej, podczas gdy większość debaty publicznej, wysiłków legislacyjnych i wyzwań prawnych w ostatnich latach koncentrowała się na protokołach dotyczących tego, kiedy policja może legalnie pobrać DNA podejrzanego (z nakazem przeszukania lub bez niego oraz czy po aresztowaniu lub skazaniu), pytanie, w jaki sposób radzenie sobie z DNA „wylanym” lub „dotykowym” w dużej mierze prześlizgnęło się bez dużej debaty lub sprzeciwu.

Jako naukowiec Leslie A. Pray zauważa:

Wszyscy zrzucamy DNA, pozostawiając ślady naszej tożsamości praktycznie wszędzie, dokąd się udamy. Naukowcy medycyny sądowej wykorzystują DNA pozostawione na niedopałkach papierosów, telefonach, uchwytach, klawiaturach, kubkach i wielu innych przedmiotach, nie wspominając o zawartości genetycznej znajdującej się w kroplach płynów ustrojowych, takich jak krew i nasienie. W rzeczywistości śmieci, które zostawiasz do odbioru przy krawężniku, są potencjalną kopalnią złota tego rodzaju materiału. Całe to przelane lub tak zwane porzucone DNA jest bezpłatne dla lokalnych śledczych policji, którzy mają nadzieję rozwiązać nierozwiązywalne sprawy. Lub, jeśli przyszły scenariusz przedstawiony na początku tego artykułu jest jakąkolwiek wskazówką, zrzucone DNA jest również bezpłatne do włączenia do tajnego uniwersalnego banku danych DNA.

Oznacza to, że jeśli masz nieszczęście zostawić ślady swojego DNA w dowolnym miejscu, w którym popełniono przestępstwo, masz już akta gdzieś w jakiejś stanowej lub federalnej bazie danych – choć może to być akta bez nazwy. Jak ostrzega Heather Murphy w New York Times: „Przyszłość science-fiction, w której policja może szybko identyfikować złodziei i morderców z wyrzuconych puszek po napojach i niedopałków papierosów, nadeszła…  Genetyczne odciski palców mają stać się tak samo rutynowe, jak staromodne."

Nawet stare próbki pobrane z miejsc zbrodni i „zimnych” spraw są wykopywane i wydobywane w poszukiwaniu profili DNA.

Obecnie, wspomagane robotyką i automatyzacją, przetwarzanie DNA, analiza i raportowanie zajmuje znacznie mniej czasu i może dostarczyć wszelkiego rodzaju informacji, łącznie z kolorem oczu i krewnymi. Niesamowicie, jedna firma specjalizuje się w tworzeniu „mug shots” dla policji na podstawie próbek DNA od nieznanych „podejrzanych”, które są następnie porównywane z osobami o podobnych profilach genetycznych.

Jeśli jeszcze nie połączyłeś kropek, wskażę drogę.

Wykorzystując już technologię nadzoru, aby uczynić całą populację amerykańską potencjalnymi podejrzanymi, technologia DNA w rękach rządu zakończy nasze przejście do podejrzanego społeczeństwa, w którym wszyscy tylko czekamy, aż zostaniemy powiązani z przestępstwem.

Nie możemy dłużej uważać się za niewinnych, dopóki nie udowodnimy nam winy.

Teraz wszyscy jesteśmy podejrzanymi w składzie DNA, dopóki okoliczności i nauka nie mówią inaczej.

Suspect Society, poznaj amerykańskie państwo policyjne.

Każdy dystopijny film science fiction, jaki kiedykolwiek widzieliśmy, nagle zbliża się do obecnej chwili w niebezpiecznej trójce między nauką, technologią i rządem, który chce być wszechwidzący, wszechwiedzący i wszechmocny.

Korzystając z linii telefonicznych i komunikacji z telefonami komórkowymi, rząd wie, co mówisz. Przesyłając wszystkie swoje e-maile, otwierając pocztę i czytając swoje posty na Facebooku i wiadomości tekstowychThe rząd wie, co piszesz. Monitorując Twoje ruchy za pomocą czytników tablic rejestracyjnych, kamer monitorujących i innych urządzeń śledzących, rząd wie, dokąd idziesz.

Przedzierając się przez wszystkie śmieci swojego życia —co czytasz, dokąd idziesz, co mówiszrząd może przewidzieć, co zrobisz. Poprzez mapowanie synaps w mózgu naukowcy – a z kolei rząd –wkrótce dowiesz się, co pamiętasz.

A dzięki dostępowi do Twojego DNA, rząd wkrótce będzie wiedział o tobie wszystko, czego jeszcze nie wiedzą: Twoja karta rodzinna, Twoje pochodzenie, jak wyglądasz, Twoja historia zdrowia, Twoja skłonność do wykonywania poleceń lub wytyczania własnego kursu itp.

Oczywiście żadna z tych technologii nie jest niezawodna.

Nie są też odporne na manipulacje, włamania i uprzedzenia użytkowników.

Niemniej jednak stały się wygodnym narzędziem w rękach agentów rządowych do unieważniania konstytucyjnych wymogów prywatności i zawartych w niej zakazów nieuzasadnionych przeszukań i konfiskat.

Przeczytaj całą historię tutaj…

O wydawcy

Patrick Wood
Patrick Wood jest wiodącym i krytycznym ekspertem w dziedzinie zrównoważonego rozwoju, zielonej gospodarki, agendy 21, 2030 i historycznej technokracji. Jest autorem Technocracy Rising: The Trojan Horse of Global Transformation (2015) i współautorem Trilaterals Over Washington, Volumes I i II (1978–1980) wraz z nieżyjącym Antonim C. Suttonem.
Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

8 Komentarze
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze
Joe

Cały personel wojskowy został skompromitowany przez prawie 30 lat. Przesłanie DNA nie było i nie jest opcjonalne.

Chris

Zastanawiam się tylko, gdzie się podziały te wszystkie miliony ponad milionów próbek testowych RT-PCR?

trketed

Jeśli to nie jest pobudka, nic nią nie jest.

[…] Czytaj więcej: Prywatność niszczona na poziomie komórkowym […]

Trackback

[…] Wojny DNA: niszczenie prywatności na poziomie komórkowym […]

[…] [Społeczne] Wojny DNA: Prywatność niszczona na poziomie komórkowym John & Nisha Whitehead Wysłany 11 sierpnia, […]

[…] Debata o prywatności genetycznej – i kiedy czyjeś DNA staje się dobrem publicznym poza ochroną zakazu Czwartej Poprawki dot. przeszukań i konfiskat bez nakazu – tak naprawdę dopiero się zaczyna. Z pewnością to tylko kwestia czasu, zanim rząd zdobędzie nasze DNA, albo poprzez obowiązkowe programy prowadzone w związku z organami ścigania i korporacyjną Ameryką, przez bezprawny dostęp do naszego rodzinnego DNA udostępnianego usługom genealogicznym, takim jak Ancestry i 23andMe, lub poprzez zbiór naszego „szopy” lub „dotyku” DNA. Według badań opublikowanych w czasopiśmie Science, ponad 60 procent Amerykanów… (CZYTAJ WIĘCEJ) […]

[…] Dni wojny DNA Noego: niszczenie prywatności na poziomie komórkowym […]