We wtorek urzędnicy ujawnili, jaka może być przyszłość tranzytu przez Orlando, przedstawiając mały autobus bez kierowcy, który wkrótce manewruje nad jeziorem Nona.
„Chcemy być jednym z centralnych punktów pojazdów autonomicznych w całych Stanach Zjednoczonych” - powiedział we wtorek burmistrz Orlando Buddy Dyer podczas wydarzenia medialnego w Lake Nona.
Beep ogłosił także, że będzie miał swoją siedzibę w Orlando, z planami ekspansji w całym kraju.
W ten sposób współzałożyciel Kevin Reid powiedział, że prawdopodobnie zatrudni tam więcej niż pracowników 100.
„W rzeczywistości będziemy mieć pracowników w naszych centralnych ośrodkach monitorowania tutaj, nad jeziorem Nona, którzy będą monitorować w czasie rzeczywistym wiele tych promów, które będą kursowały w całym kraju”, powiedział Reid.
Orlando dołącza do rosnącej listy miast wdrażających technologię w różnych formach, w tym Jacksonville, Gainesville, Detroit, Las Vegas i Arlington w Teksasie.
Pojazd ten został wyprodukowany przez francuskiego producenta Navya i może pracować do dziewięciu godzin. Autobusy firmy znajdują się w części Francji, Belgii, Hongkongu, Japonii, Australii i USA
Działa zarówno ze sztuczną inteligencją, jak i uczeniem maszynowym, co oznacza, że system będzie działał lepiej, im bardziej będzie obsługiwany.
Po uruchomieniu Reid powiedział, że prawdopodobnie nie poniesie kosztów dla pasażerów i będzie obsługiwał interaktywną aplikację na smartfony. Trasy nie zostały jeszcze sfinalizowane.
Zaokrąglony autobus ma około 15 stóp i ma miejsce dla pasażerów siedzących w 11, z czterema innymi stojącymi.
Podczas gdy Jerry Demings, burmistrz Dyer i Orange County, byli optymistami co do potencjału autobusów w ograniczaniu wypadków drogowych, gdzie indziej pojawiły się problemy.