Inspektor generalny Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) opublikował w środę rzadki raport potępiający administrację za niewystarczającą ochronę danych zebranych od obywateli USA.
Raport półroczny wydane Kongresowi organ nadzorujący agencji szczegółowo opisuje „wiele przypadków niezgodności” ze strony personelu agencji zajmującego się zasadami mającymi na celu ochronę „sieci komputerowych, systemów i danych”.
Inne problemy związane z niezgodnością obejmowały nie skanowanie dysków flash w poszukiwaniu wirusów przed ich użyciem przez personel, a także „niedokładne lub niekompletne” plany bezpieczeństwa.
Żadne z naruszeń nie uzasadniało natychmiastowego powiadomienia dyrektora NSA lub Kongresu, podsumował inspektor generalny agencji, ale ujawnił „istotne problemy i niedociągnięcia” w agencji.
„Projekty OIG w okresie sprawozdawczym nie ujawniły poważnych lub rażących problemów lub nadużyć związanych z administrowaniem programami lub operacjami Agencji, które wymagałyby natychmiastowego zgłoszenia [dyrektorowi agencji] lub Kongresowi” - czytamy w raporcie.
Raport pojawia się miesiąc po agencji ogłosił, że jest oczyszczanysetki milionów zapisów telefonicznych zebranych przez amerykańskie firmy telekomunikacyjne, które agencja nabyła od 2015 roku.
NSA oświadczyła w czerwcu, że usuwa pliki, znane jako zapisy szczegółów połączeń, milionów rozmów telefonicznych wykonanych przez Amerykanów po odkryciu, że otrzymała dane, do których nie ma odpowiedniego upoważnienia.