Drogi sprzęt wojskowy, taki jak nowy czołg, przechodzi rygorystyczne testy przed wyruszeniem na pole bitwy. Startup o nazwie Istari, wspierany przez Erica Schmidta, byłego dyrektora generalnego firmy Google i krzesło Alfabet, uważa, że część tej pracy można wykonać skuteczniej w metawszechświat.
Ishtari wykorzystuje uczenie maszynowe do wirtualnego składania i testowania machin wojennych na podstawie komputerowych modeli poszczególnych komponentów, takich jak podwozie i silniki, które zwykle są umieszczone na oddzielnych cyfrowych tablicach kreślarskich. Może to zabrzmieć nudno, ale Schmidt twierdzi, że może wnieść dawkę innowacji branży technologicznej do amerykańskiej inżynierii wojskowej. „Zespół Istari wprowadza do modeli i symulacji użyteczność typu internetowego” — mówi. „Odblokowuje to możliwość elastyczności oprogramowania dla przyszłych systemów fizycznych – to bardzo ekscytujące”.
Firma odzwierciedla wyjątkową pozycję Schmidta jako łącznika między branżą technologiczną a Pentagonem. Wirtualne repliki znane jako cyfrowe bliźniaki są powszechne w produkcji i mogą pomóc Pentagonowi w szybszym opracowaniu sprzętu. A Istari jest elementem składowym szerszego projektu, w ramach którego Schmidt próbuje wprowadzić technologię i myślenie z Doliny Krzemowej do Stanów Zjednoczonych wojsko.
Ta misja ma korzenie w szoku, jakiego Schmidt doświadczył w 2016 roku, kiedy po raz pierwszy z bliska zobaczył stan technologii Pentagonu. Nadal był przewodniczącym Alphabet, ale przyjął zaproszenie od sekretarz obrony prezydenta Obamy, Ashton Carter przewodniczyć nowej Radzie ds. Innowacji Obronnych, próbując zmodernizować Departament Obrony. Nowy post Schmidta rozpoczął się od otwierającej oczy wycieczki po amerykańskich laboratoriach i bazach.
„Mogłem biegać z Erikiem i patrzeć, jak dział zajmuje się technologią komercyjną” — mówi Will Roper, który był wówczas asystentem sekretarza Sił Powietrznych zajmującym się technologią oraz założycielem i dyrektorem generalnym Istari. „Było oczywiste, że cały Departament Obrony rozwijał oprogramowanie w taki sam sposób, jak w latach 1970. i 80.” — mówi Roper. Był jednym z wielu przywódców Pentagonu, którzy byli pod wrażeniem diagnozy problemów departamentu i chęci ich rozwiązania przez Schmidta
Schmidt został dyrektorem generalnym Google w 2001 roku, kiedy wyszukiwarka zatrudniała kilkuset pracowników i ledwo zarabiała. On odszedł od Alphabet w 2017 roku po zbudowaniu rozległej, wysoce dochodowej firmy z bogatym portfolio projektów, w tym najnowocześniejszych sztuczna inteligencja, samodzielne prowadzenie samochodu, komputery kwantowe.
Schmidt widzi teraz kolejną okazję do technologicznej rewolucji, która doprowadzi do dominacji, tym razem dla rządu USA w rywalizacji z innymi mocarstwami światowymi. Może mieć wyjątkowo dobrą pozycję, aby zrozumieć, czego Pentagon potrzebuje, aby osiągnąć swoje cele technologiczne i pomóc agencji to osiągnąć. Ale jego powiązania z przemysłem rodzą pytania o to, w jaki sposób Stany Zjednoczone powinny dążyć do dostosowania rządu i sektora prywatnego. I chociaż potęga militarna USA od dawna zależała od postępu technologicznego, niektórzy obawiają się, że wojskowa sztuczna inteligencja może stwarzać nowe zagrożenia.
Rozmawiając przez Zoom ze swojego biura w Nowym Jorku, Schmidt przedstawia wielką wizję bardziej zaawansowanego DOD, który może zwinnie wykorzystać technologię firm takich jak Istari. W wesołym pomarańczowym swetrze, który wygląda, jakby był zrobiony z wykwintnej wełny, od niechcenia wyobraża sobie masowy restart amerykańskich sił zbrojnych.
„Wyobraźmy sobie, że zbudujemy lepszy system prowadzenia wojny” — mówi Schmidt, opisując, co oznaczałoby ogromną przebudowę najpotężniejszej operacji wojskowej na ziemi. „Po prostu stworzylibyśmy firmę technologiczną”. Następnie szkicuje wizję Internet przedmiotów ze śmiercionośnym akcentem. „Zbudowałoby to dużą liczbę niedrogich urządzeń, które byłyby wysoce mobilne, które byłyby podatne na ataki, a te urządzenia – lub drony – miałyby czujniki lub broń i byłyby połączone w sieć”.
Zdaniem Schmidta problemem dzisiejszego Pentagonu nie są pieniądze, talent czy determinacja. Opisuje armię amerykańską jako „wielkich ludzi w złym systemie” – takim, który ewoluował, by służyć poprzedniej epoce, zdominowanej przez duże, powolne i drogie projekty, takie jak lotniskowce i biurokratyczny system, który uniemożliwia ludziom zbyt szybkie przemieszczanie się. Niezależny badania naukowe a przesłuchania w Kongresie wykazały, że wybór i zakup oprogramowania przez Departament Obrony może zająć lata, które może być przestarzałe w momencie instalacji. Schmidt mówi, że jest to ogromny problem dla USA, ponieważ komputeryzacja, oprogramowanie i sieci mogą zrewolucjonizować działania wojenne.
[…] Bersumber dari Berita & Tren Teknokrasi […]
[…] Czytaj więcej: Trójstronny komisarz Eric Schmidt buduje sztuczną inteligencję Perfect Warfare […]