W Harvard Medical School w Bostonie 150 wybrało w zeszłym tygodniu starannie wybranych naukowców, prawników i przedsiębiorców, którzy dyskutowali, jak stworzyć od podstaw w laboratorium genom, potencjalnie nawet ludzki.
Chociaż napisanie oryginalnego projektu chemicznego dla istoty ludzkiej jest daleką możliwością, biorąc pod uwagę, że ludzki genom ma sekwencję trzech miliardów par chemicznych, które składają się na unikalne DNA każdej osoby, tajemnicę spotkania (bez tweetowania, bez mediów, zapraszam tylko) zaalarmował niektóre osoby, które martwią się kwestiami etycznymi, jakie stawia ten rodzaj inżynierii genetycznej. W końcu synteza ludzkiego genomu staje się tańsza i łatwiejsza dzięki bardziej zaawansowanym technologiom.
Taka technika może umożliwić, jak zauważa The New York Times, wykorzystanie syntetycznego genomu do stworzenia, na przykład poprzez klonowanie, istoty ludzkie bez biologicznych rodziców.
„Stworzenie nowego życia ludzkiego jest jednym z ostatnich procesów związanych z człowiekiem, które nie zostały jeszcze uprzemysłowione ani w pełni utowarowione. Pozostaje aktem wiary, radości i nadziei ”, Drew Endy, profesor bioinżynierii na Uniwersytecie Stanforda i Laurie Zoloth, profesor etyki medycznej na Northwestern University, napisał w eseju krytykując tajność spotkania.
„Dyskusje na temat syntezy po raz pierwszy ludzkiego genomu nie powinny odbywać się w zamkniętych pokojach” - napisali dwaj naukowcy.
Zwrócili uwagę, że tematy w programie zeszłotygodniowego spotkania obejmowały zmianę samego ludzkiego genomu.
„Na przykład, czy naukowcy mogliby zsyntetyzować zmodyfikowany ludzki genom odporny na wszystkie naturalne wirusy?” - pytają autorzy.