Biuro naukowe Białego Domu wyznacza strategiczne priorytety dla ponad 1.4 biliona dolarów rocznych wydatków na zdrowie i naukę. W coraz większym stopniu skupia się również na polityce federalnej dotyczącej sztucznej inteligencji.
Eric Schmidt od dawna szukał wpływu na amerykańską politykę naukową. Pod rządami byłego szefa nauki Bidena, Erica Landera, fundacja Schmidta pomogła pokryć pensje urzędników, mimo że generalny radca prawny biura podnosił flagi etyczne.
Gdy prezydent Joe Biden przyznał swojemu biuru naukowemu bezprecedensowy dostęp i władzę, jeden z zewnętrznych doradców tego biura osiągnął to, co pracownicy określają jako niezwykły poziom wpływów.
Fundacja kontrolowana przez Erica Schmidta, multimiliardera, byłego dyrektora generalnego Google, odegrała niezwykłą, choć prywatną rolę w kształtowaniu polityki Biura ds. Nauki i Technologii Białego Domu w ciągu ostatniego roku.
Kilkunastu urzędników w 140-osobowym biurze Białego Domu było współpracownikami Schmidta, w tym niektórzy obecny i byli pracownicy Schmidta, zgodnie z wywiadami z obecnymi i byłymi pracownikami oraz wewnętrznymi e-mailami uzyskanymi przez POLITICO.
Schmidt utrzymywał bliskie stosunki z byłym doradcą naukowym prezydenta, Ericiem Landerem i innymi osobami mianowanymi przez Bidena. A jego organizacja charytatywna, Schmidt Futures, pośrednio wypłacała pensje dwóm pracownikom biura naukowego, w tym, przez sześć tygodni, obecnemu szefowi sztabu, Marcowi Aidinoffowi, który jest obecnie jednym z najwyższych rangą urzędników w biurze po Landera. rezygnacja w lutym. Dyrektor ds. innowacji w Schmidt Futures, absolwent OSTP Tom Kalil, również pozostał na liście płac Schmidta, pracując jako bezpłatny konsultant w biurze naukowym przez cztery miesiące w zeszłym roku, dopóki nie odszedł ze stanowiska po skargach etycznych.
Schmidt od dawna starał się wpływać na federalną politykę naukową, sięgając swoich bliskich powiązań z administracją Obamy. Podczas gdy jego rzecznicy przedstawili jego wysiłki na rzecz pomocy Biden w ramach misji Schmidt Futures, aby: „Skupienie i zmobilizowanie tych sieci talentów do rozwiązywania konkretnych problemów w nauce i społeczeństwie” – zaangażowanie jego fundacji w finansowanie stanowisk dla konkretnych postaci wywołało powtarzające się czerwone flagi od wewnętrznych organów nadzoru Białego Domu.
Wysiłki biura naukowego zmierzające do zorganizowania, aby Schmidt Futures wypłacał pensje pracownikom Landera, wywołały „istotne” obawy etyczne, biorąc pod uwagę finansowe interesy Schmidta w obszarach pokrywających się z obowiązkami OSTP, według ówczesnej generalnej doradcy biura naukowego, Rachel Wallace, w wewnętrznych e-mailach uzyskane przez POLITICO.
Schmidt zasiada w zarządach wielu różnych firm technologicznych, zwłaszcza tych skupionych na sztucznej inteligencji. Utrzymuje 20-procentowy udział w fundusz hedgingowy DE Shaw która może pochwalić się inwestycjami o wartości ponad 60 miliardów dolarów i zaangażowanym kapitałem, zasiada w zarządzie firmy Rebellion Defense zajmującej się sztuczną inteligencją, inwestor w Abacus.AI a w tym miesiącu zainwestował i został prezesem Sandbox AQ – nowej firmy, która jest spin-offem wewnętrznego zespołu oprogramowania Google, który mówi, że się połączy „Technologia AI + kwantowa do rozwiązywania trudnych problemów wpływających na społeczeństwo”.
He również pomógł w uruchomieniu i jest w zarządzie Civis Analytics, firma zajmująca się analizą danych, która pomogła kampaniom Demokratów, w tym inicjatywie Bidena 2020, skierowanym do konsumentów i wyborców.
W ciągu ostatniego roku wewnętrzne e-maile pokazują, że Wallace i inni członkowie zespołu prawnego biura naukowego regularnie sygnalizowali potencjalne konflikty interesów związane ze spółkami Schmidt i Schmidt Futures.
Jesienią ubiegłego roku Wallace złożył formalną skargę na traktowanie jej przez Landera jako pracownika. Landler zrezygnował 18 lutego po POLITICO poinformowało, że Biały Dom znalazł „wiarygodne dowody”, że znęcał się nad Wallace i naruszał standardy w miejscu pracy z innymi pracownikami.
Wallace twierdzi, że uważa, że zastraszanie Landera było odpowiedzią na jej konsekwentnie podnoszone zastrzeżenia etyczne wobec planów Landera, w tym na zabieganie przez biuro o finansowanie dodatkowych pracowników od organizacji powiązanych ze Schmidtem.
„Ja i inni członkowie zespołu prawnego zauważyliśmy dużą liczbę pracowników mających powiązania finansowe ze Schmidt Futures i byliśmy coraz bardziej zaniepokojeni wpływem, jaki ta organizacja mogła mieć za pośrednictwem tych osób”, Wallace, który jest teraz reprezentowany przez rząd Accountability Project jako demaskator, powiedział POLITICO. GAP i Wallace formalnie złożył skargę do sygnalisty na początku marca.
Rzecznik Landera odmówił zajęcia się konkretnymi kwestiami, ale powiedział: „Przez cały okres swojej kadencji dr Lander ściśle przestrzegał wszystkich zasad etycznych Białego Domu”.
Biały Dom powiedział, że nie ma nic niezwykłego w jego powiązaniach ze Schmidtem i że kwestie etyczne były szybko i właściwie rozwiązywane.
[…] Czytaj więcej: Eric Schmidt: Prawdziwe mózgi za biurem naukowym Bidena […]
[…] Czytaj więcej: Eric Schmidt: Prawdziwe mózgi za biurem naukowym Bidena […]
[…] Były prezes Google odpowiedzialny za dział naukowy Bidens – https://www.technocracy.news/eric-schmidt-the-real-brains-behind-bidens-science-office/?ref_src=aiml… […]