To nie są aresztowani terroryści. Nie są też brutalnymi przestępcami. Są raczej zwykłymi obywatelami, którzy przeglądają program polityczny i nie chcą nosić maski. Inżynierowie społeczni technokratów nie mogą i nie będą tolerować żadnej krytyki ani nieposłuszeństwa wobec ich pseudonaukowych mandatów. ⁃ Edytor TN
Policja w Australii aresztowała 28-letnią kobietę w ciąży na oczach swojego partnera i dwójki dzieci w środę za rzekome planowanie protestu przeciwko koronawirusowi i promowanie go na Facebooku.
Policja w stanie Wiktoria zatrzymała kobietę, Zoe Buhler, w swoim domu po tym, jak stworzyła wydarzenie „dzień wolności” na Facebooku, wzywając ludzi do pokojowego zgromadzenia się przeciwko rządowym środkom blokującym.
„Jak niektórzy z was mogli zauważyć, rząd posunął się do ekstremalnych środków i stosuje taktyki zastraszania w mediach, aby zapobiec protestowi w Melbourne” - czytamy w usuniętym opisie wydarzenia, ABC News Raporty.
„Tutaj, w Ballarat, możemy być głosem tych, którzy są na czwartym etapie. Można nas zobaczyć i usłyszeć i miejmy nadzieję, że coś zmieni! ”
Film z aresztowania udostępniony w mediach społecznościowych pokazuje funkcjonariuszy kajdanek Buhlera na oczach jej partnera i dzieci. W filmie Buhler staje się coraz bardziej zdenerwowana, gdy mówi funkcjonariuszom, że jest w ciąży.
„Nie mam pojęcia, dlaczego to robicie” - mówi funkcjonariuszom. „Moje dwoje dzieci jest tutaj. Mam USG za godzinę. Chętnie usunę post.
„Naprawdę nie rozumiem, co zrobiłem źle. To jest niedorzeczne. Nie zdawałem sobie sprawy, że robię coś złego ”.
Kobieta informuje policję, że za godzinę ma badanie ultrasonograficzne. Proponuje usunięcie postu i kwestionuje potrzebę aresztowania jej na oczach dwójki dzieci.
Ale policja Wiktorii potwierdziła, że kobieta została aresztowana i oskarżona o podżeganie. Policja poinformowała, że przechwycono również urządzenie mobilne.
Zatrzymanie nastąpiło zaledwie kilka dni po starciu grupy protestujących przeciwko blokadom z policją w stolicy stanu Melbourne podczas oddzielnego wydarzenia, a prawie 200 innych Wiktoriańskich osób zostało ukaranych grzywną za złamanie ograniczeń.
Wiktoria jest rządzona przez skrajnie lewicowego lidera Australijskiej Partii Pracy (ALP), Daniela Andrewsa, który znalazł się na szczycie krajowej listy infekcji i zgonów podczas pandemii koronawirusa.
Wygląda na to, że Australia, kraj, który kiedyś podziwiałem i chciałem kiedyś odwiedzić, przeszedł w rządy komunistyczne, a zamieszkiwanie stało się tchórzostwem! Smutny!
Tamtejsi mężczyźni zostali wykastrowani i zaprogramowani w szkole, aby stali się dziewczęcymi mężczyznami / maminsynami. Nie mam też szacunku dla obywateli UE. Nowy Z. podobnie.
Wygląda na to, że Chińczycy są głęboko w dole. Taki wstyd. Lekcja do nauczenia się tutaj, nigdy, przenigdy nie rezygnuj z broni! Nigdy!